Dwóch redaktorów, którzy są anty w stosunku do nastawionych patriotyczno, konserwatywno, katolicko i niepodległościowo Polaków, wymyślili sobie myk, który miał zmieść z powierzchni ziemi PiS, a wbrew ich intencji raczej wystawili papiery na uczciwość JK.
Dwaj panowie, zastępca szefa GW Jarosław Kurski i naczelny Newsweeka Tomasz Lis , umówili się, że zrobią „szum” który okazał się laurką dla PiS i JK.
Wydaje mi się , że tak de facto chodziło o sprzedaż książki T. Lisa, której nikt nie chciał kupować i jako swojego rodzaju „jajko niespodzianka” , był dodatkiem do GW.
Z zapowiedzianej szumnie w świetle TVenów , niemieckich właścicieli polskiej prasy i totalnych, wyszedł śmierdzący bąk, który najbardziej odurzył tych, który sprokurowali ten „dym” .
Grzanie tematu nic nie dało i nie da. Wręcz groteskowo wyglądały „wyścigi” totalnych do prokuratury, w sprawie przestępstwa, którego nie było, a przestępstwo powstało w chorych głowach totalnych.
Nienawiść do PiS powoduje brak logicznego myślenia a tylko chęć uderzenia w PiS. Brakuje mi tylko donosu do Brukseli, ale to jeszcze może nastąpić.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5614
Czy pojechałem czy nie, to przekonamy się podczas najbliższych wyborów do PE i Sejmu. Przez ten czas należy jednak mobilizować elektorat patriotyczny i przeciwstawić się wrogiej propagandzie żydowskiej Wybiórczej i ścieku tefałnianego.
Proszę nie zwracać się do mnie w liczbie mnogiej.