Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Upadek kolejnych autorytetów
Wysłane przez Andy51 w 03-01-2019 [09:15]
Prof. Cenckiewicz opublikował list swego czasu gwiazdy III RP pana Aleksandra Halla, notabene odznaczonego Orderem Orła Białego przez Bronisława Komorskiego w 2010. Okazuje się, że ten niby opozycjonista w 1990 r. wspólnie z TW „Ketmanem” bronili pomnika Lenina w Krakowie.
Mało tego w 1990 r. napisał wiernopoddańczy list do tow. Kiszczaka, który niedawno opublikował prof. Cenckiewicz. Jako perełkę można przytoczyć list skąd inąd dobrego aktora Seweryna do tow. Kiszczaka , który jest tak obrzydliwie wazeliniarski , że prof. Cenckiewicz powiedział, że jeszcze się wstrzyma z jego publikacja.
Jakoś tak dziwnie się złożyło, że ten list jest również z 1990 r. Okazuje się , że wielu z tych, którzy pouczają nas Polaków, było co najmniej oportunistami i w 1990 r. chcieli dać Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek.
Oprócz fałszywych autorytetów mamy też osoby legendowane, czego najlepszym przykładem jest pani Krzywonos, która de facto była łamistrajkiem, a III RP zrobiła z niej bohaterkę sierpnia 1980 r. Wystarczy poczytać co o tej pani mówiła śp. Anna Walentynowicz, a okaże się , że „ król jest nagi” , podobne zdanie mają członkowie Komitetu Strajkowego w tramwajach gdańskich, a ich opinia pokrywa się z tą którą wyraziła śp. Anna Walentynowicz.
Jako przyczynek do postawy Halla, jest jego stosunek do lustracji, którą zwalczał. Przypuszczam, że w IPN jest jeszcze bardzo dużo „kwiatków” w stylu listów Halla i Seweryna do Kiszczaka.
https://dorzeczy.pl/kraj/88733/jak-leslaw-maleszka-i-aleksander-hall-bronili-pomnika-lenina.html?fbclid=IwAR3YfB7MPJaOjc2t69N3WbjgD-Gq7FtRSCCp1QnKFl6jE5v8DQhItrHVjP8
Komentarze
03-01-2019 [10:39] - xena2012 | Link: Ciekawe ile kosztuje Warszawę
Ciekawe ile kosztuje Warszawę kursowanie tramwaju różnorodności i ile płaci dzielnej tramwajarce za jazdę tym tramwajem w charakterze politruka Trzaskowski? Podejrzewam ,że słono.
03-01-2019 [14:12] - Andy51 | Link: Też mi się tak wydaje.
Też mi się tak wydaje.
03-01-2019 [12:15] - Es | Link: Generał Cz dbał do końca aby
Generał Cz dbał do końca aby te korony które sam zakładał nie spadaly. No chyba, że ...
03-01-2019 [14:12] - Andy51 | Link: No tak, dbał bardzo.
No tak, dbał bardzo.
03-01-2019 [13:05] - Chatar Leon | Link: Pomnika Lenina w Krakowie
Pomnika Lenina w Krakowie (Nowej Hucie dokładnie) w ogóle bronił "pierwszy niekomunistyczny" rząd Mazowieckiego a nawet tłumaczył się w Moskwie po zadymach, które miały miejsce (miałem wówczas zresztą okazję brać udział w akcji "upiększania" tegoż monumentu).
Aczkolwiek zastanawiam się z dzisiejszej perspektywy, czy nawet ten rozlazły Mazowiecki w relacjach z Moskwą nie był bardziej asertywny aniżeli obecny "nasz" rząd w e współczesnych relacjach międzynarodowych.
03-01-2019 [14:13] - Andy51 | Link: Nie przesadzaj.
Nie przesadzaj.
03-01-2019 [16:21] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link: "Masz tu czapkę,rower....buty
"Masz tu czapkę,rower....buty i spie***j z Nowej Huty"---to był hicior a MO szalało...była premia za "doprowadzenie" tych zbrodniarzy na Zgody 10...KD MO :-))
A koledze sie córka rozchorowała...i poszła do pokoju rodziców spać....jak wybuchło...to poszły wszystkie szyby na Alei Róż...i jej łóżeczko było pocięte odłamkami szkła...
03-01-2019 [16:33] - Zygmunt Korus | Link: @ Chatar Leon
@ Chatar Leon
Jedyna jednostka miary, przydatna przy mierzeniu asertywności "Żółwia", to odwrócona skala liczona w parchach (im ich więcej, tym łonej aj-waj mniej).
03-01-2019 [16:51] - Andy51 | Link: Nie jestem specjalistą w tym
Nie jestem specjalistą w tym zagadnieniu, więc zamilczę.
03-01-2019 [17:10] - Zygmunt Korus | Link: Gwiazdowie mieli świadomość
Gwiazdowie mieli świadomość kim był Borusewicz, pisałem o tym [ https://naszeblogi.pl/2099-gwi... ]:
Andrzej Gwiazda: Tragicznym idiotyzmem jest twierdzenie, że ujawnienie agentury, która przeniknęła do organizacji, odbiera autentyczność działającym w dobrej wierze jej członkom. Jest wprost przeciwnie. Wykrycie agentów nie było możliwe, więc ich obecność w organizacji nikogo nie kompromituje, natomiast ujawnienie agentury przywraca godność i zasługi uczciwym działaczom.
"Dotyczy to także (i rozświetla źródłowo predyspozycję kunktatorską), jak się można łatwo spostrzec i domyślić na podstawie spisywanych przez Gwiazdów wspomnień, obserwowanego już od dawna, a po roztrzaskaniu się Prezydenta i jego świty w Smoleńsku widocznego wyraźniej – co najmniej kapitulanckiego, a na pewno asekuranckiego i antyklerykalnego zachowywania się marszałka senatu, Bogdana Borusewicza."
Joanna Gwiazda (2009 r.): Nikt chyba nie ma wątpliwości, kto wygrał. Przegrała nieagenturalna opozycja przedsierpniowa i nieagenturalna "Solidarność".
"Niezłomni z Wybrzeża widzą źródła zła w Polsce w społecznej akceptacji dla wszelkiej maści donosicielstwa, które potępiają, w całości opierając się na etyce związkowej. Aspekt moralny w ocenie prosowieckich tajniaków jest dla nich i przyszłości Polski kluczowy, gdyż uważają, że my, jako naród, nie potępiliśmy szpiclowania. Uwłaszczona, "rozgrzeszona" agentura, brak lustracji to jest nasza upadłość, ufajdany byt w niemoralności. Ich stanowczość w osądach, trafność przewidywań bierze się z doświadczeń syndykalistów jednakich na całym świecie – że związki zawodowe zawsze były rozbijane przez szpicli. "Łamistrajk", chytrze podchodzący protestujących robotników, to pojęcie wyjściowe do zrozumienia zła, jakie przynosi dla nacji – jej samostanowienia, suwerenności i trwałej wolności – dobrze usadowiony kolaborant obcego wywiadu."
Andrzej: Zwolennicy ujawnienia tajnych współpracowników bezpieki są wciąż zwierzyną bacznie obserwowaną, czy nie popełnią jakiegoś błędu, który pozwoli ich dopaść. W małych miastach, gdzie szefem policji jest zweryfikowany oficer SB, agencję ochroniarską prowadzą byli milicjanci, prezesem sądu jest zasłużony sędzia PRL, a jedynym miejscem pracy firma prowadzona przez żołnierza z WSI, los byłych opozycjonistów i działaczy "Solidarności" jest pasmem udręki. Czują się osaczeni ze wszystkich stron. Jeśli nic nie można wykombinować, oskarża się ich, że to właśnie oni donosili. [...] Sam fakt, że nie daliśmy się zwerbować, stanowi ciężką obrazę i nie pozwala na komfortowe, w wieńcu laurowym bohatera, konsumowanie owoców zdrady. Dopóki żyjemy, stanowimy potencjalne zagrożenie dla "bohaterów".
03-01-2019 [18:27] - Andy51 | Link: Sama prawda.
Sama prawda.