Żeby bronić polskich sędziów, trzeba mieć nasrane na głowę. Oto kilka przykładów: tzw. dziennikarz z GW, jadąc samochodem bez prawa jazdy, które zabrano mu w 2009 r. na pasach potrąca starszą panią.
Kobieta doznaje licznych złamań, za co : „srogi” sąd wymierza mu 6 tys. zł grzywny , to że na dodatek samochód nie miał żadnych badań technicznych ani Najsztub nie miał OC, było potraktowane przez sąd chyba jako okoliczność łagodząca i stąd te 6 tys. zł.
Z drugiej mańki, „obiektywny Sąd” skazał na 500 tys. zł pisarza Piekarę, za żartobliwy wpis na twitterze. Przecież to mózg staje co ci sędziowie wyprawiają. Ta locha śmie na imprezie Owsika, podburzać młodzież żeby zaczęła walczyć zrządem. Ale sąd tym się nie zajmie, bo to przecież swoja, na dodatek tłusta twarz niemieckiego Lidla.
Z kolei inny poprawny politycznie członek kasty poprawności politycznej Wujec potrącił na pasach 55 latka, człowiek w stanie krytycznym trafił do szpitala, ale znaleźli się „świadkowie”, którzy powiedzieli, że ten człowiek wtargnął na pasy i Wujec został uniewinniony.
Co z sędziami z W-wy , wydającymi nieruchomości na zmarłe osoby?, na ponad 100 letnich kuratorów?, co z sędziami , którzy wydali wyrok na Komendę, który niewinnie przesiedział prawie 20 lat wbrew wszystkim faktom i świadkom.
Kasta się broni jak lwica broniąca swoich młodych, wie, że po reformie SN i powstaniu Izby Dyscyplinarnej, będą odpowiadali za swoje czyny, stąd widmo odpowiedzialności powoduje u nich paroksyzmy strachu i wściekłości.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5112
Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po właściwej stronie :)
Brakuje tylko granatu.
To w następnym etapie.
Może być bazuka albo panzerfaust, ale nie Róża.