Sprawa Tomasza Komendy niesłusznie skazanego za gwałt i morderstwo piętnastolatki jest hańbą wymiaru sprawiedliwości III RP. Obrońca pana Komendy pan Ćwiąkalski powiedział , że niesłusznie skazany będzie domagał się minimum 10 mln zł. za zmarnowane życie.
Temu człowiekowi jak najbardziej te pieniądze się należą być może jeszcze większe, ale ja się pytam, dlaczego te pieniądze mają iść z moich podatków?
Przecież ktoś do tego wyroku doprowadził, policjanci , prokurator, wreszcie jacyś sędziowie, których obowiązkiem jest weryfikowanie przedstawionego przez prokuraturę materiałów.
Obrona pana Komendy wygląda na jakiś chichot historii. Przecież pan Ćwiąkalski był przez 1,5 roku ministrem sprawiedliwości a już za jego ministrowania pojawiały się wątpliwości w sprawie wyroku, a pan minister, obecnie obrońca nic nie zrobił.
To właśnie takich sędziów, którzy wydali wyroki z sufitu broni nadzwyczajna kasta, to przedstawiciele tej kasty i politycy ich popierający, jeździli do Brukseli w obronie tego co było w obronie sędziowskich patologii.
Reformę wymiaru sprawiedliwości w Brukseli nazywają łamaniem praworządności, a ja się pytam takiej praworządności jak w przypadku pana Komendy?
Jeżeli do tego dodamy zaangażowanie polityczne teoretycznie apolitycznych byłych sędziów TK, którzy występują na manifestacjach totalnej opozycji, to tylko należy dziękować Bogu i wyborcom, że wybrali opcję obecnie rządzącą.
http://niezalezna.pl/225337-sad-najwyzszy-podjal-decyzje-o-uniewinnieniu-tomasza-komendy
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6633
do tego sfałszowanie protokołu wyborczego w Katowicach i uniewinnienia samej siebie przez sędzinę będącą szefem komisji wyborczej. To po prostu w jakimś stopniu mafia. Mafia sankcjonowana europejskimi standardami.
Ile bedziemy placic za ta mafie.
Do pierdla w zamian.
Mec.Ćwiąkalski nie widzi nic złego w domaganiu się od społeczeństwa rekompensaty finansowej za czyny zawinione przez siebie oraz swoje środowisko zawodowe i ideologiczne.
Obawiam się, że w dodatku działa świadomie, że ma to być precedens w nakręcaniu koniunktury na wysokie odszkodowania. Ta krzywda jest oczywista i wzbudza jednoznaczne uczucia. Trudno odmówić zadośćuczynienia ofierze systemu. Trzeba jednak na tym przykładzie postawić pytanie o zasady takich rekompensat. Czy mają one być licytacją "wspaniałomyślności" środowiska prawniczego z kieszeni Polaków? To będzie rodziło konsekwencje finansowe zgodne z duchem lewicy. Koniunktura na zasądzane odszkodowania nakręcona w USA prowadzi do patologii, na której zarabiają adwokaci, ubezpieczyciele i finansjera. To jeden z mechanizmów rabowania kumulacji kapitału. Niektóre ofiary zyskują część spektakularnych odszkodowań, większość ma z nich tyle co ofiary holokaustu eksploatowane przemysłowo. Koszty będą ponoszone przez społeczeństwo, a nie chodzi tylko o odszkodowania z kasy państwa, konsekwentnie wzrosną stawki w sprawach wobec firm i osób fizycznych, a to wymusi ustawowe ubezpieczenia. Łącznie wywoła lawinę kosztów relacji społecznych. To zresztą już trwa - pamiętajmy o piramidzie ZUS i jej ofiarach.