Ruskie onuce i czosnek

 
Nie zamierzam pisać o nagłym konflikcie między Polską, a Izraelem. Morze atramentu wylano już na ten temat, kupa ludzi się wściekła, a ci oficjalni nie ukrywali zdumienia, konfuzji i słusznej złości.
 
Jak to zwykle bywa, roztrząsa się również, czy to poprostu nieporozumienie, jakaś niezgrabność, czy wprost przeciwnie – co już zahacza o teorie spiskowe – świadomy element międzynarodowej gry anty-polskich środowisk, mającej na celu dalsze deprecjonowanie obrazu Polski i do niedopuszczenia, by rosła w siłę.
 
Lecz bezsporne fakty są dokładnie takie:
 
 

• Sejm dokonał nowelizacji ustawy o IPN, czego głównym celem była penalizacja kłamliwych i obraźliwych dla Polski i Polaków, publicznych wypowiedzi i publikacji, jakoby w czasie II WŚ, byliśmy współwinni zbrodni Holocaustu. Sztandarowym hasłem jest zwalczanie rozpowszechnionego przez szeptaną propagandę wyrażenia – Polskie obozy koncentracyjne.  Przygotowanie ustawy trwało dwa lata i była ona wielokrotnie konsultowana, m.in. z władzami Izraela. Żadnych sprzeciwów nie było.
• Bomba wybuchła podczas uroczystości 73 rocznicy wyzwolenia obozu 27 stycznia 1945 przez Front Ukraiński, gdy pani Anna Azari, ambasador Izraela w Polsce, przemawiając do zgromadzonych z premierem Mateuszem Morawieckim i jego ministami na czele, jak również licznej grupy więźniów, którym udało się przeżyć Auschwitz, tak się odniosła do polskiej ustawy:   "...W Izraelu ta nowelizacja była traktowana jako możliwość kary dla świadectw ocalałych z Zagłady. Dużo, dużo emocji. Rząd Izraela odrzuca tę nowelizację. [...]  . u nas  ( w Izraelu j.k.) traktuje się to jako niemożliwość powiedzenia prawdy o Zagładzie i wszyscy są oburzeni tym, co się zdarzyło...". Obce państwo, w trakcie podniosłej uroczystości rocznicy przypominającej najtragiczniejsze w historii świata zdarzenia, gdzie Polacy i Żydzi w równym stopniu byli ofiarami, a oprawcami, mordercami byli Niemcy, pani ambasador wygłasza bezczelne oświadczenie, że władze Izraela żądają zmian w polskich ustawach. Niewłaściwość takiego zachowania w stosunkach międzynarodowych zszokował wszystkich prawych i uczciwych ludzi. Lecz oczywiście natychmiast ruszyła także anty-polska machina szkalowania RP, zarówno ta krajowa, jak i zagraniczna. Później pani ambasador tłumaczyła się, że została zmuszona do tej wypowiedzi przez rząd swego kraju, z premierem Binjaminem Netanjahu osobiście.

• W tym samym czasie premier Netanjahu starając się wzmocnić pozycję Izraela w regionie, szczególnie wobec wojny w Syrii, oraz wpływu Rosji na największego wroga Żydów – Iranu, wraz z ich bojownikami w Libanie – Hezbollah, spotkał się z przywódcą Rosji, Władimirem Putinem. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby jednym z tematów nie była walka z "fałszerzami historii". Putin powiedział: "...Putin w przemówieniu zapewnił m.in., że "Rosja i Izrael współpracują "w sprawie przeciwdziałania próbom fałszowania historii i rewizji wyników II wojny światowej, zaprzeczania Holokaustowi i zaniżania decydującego wkładu Związku Radzieckiego w zwycięstwo nad Niemcami nazistowskimi”. Podkreślił, że "takim próbom należy kłaść kres w sposób zdecydowany". I dalej: " "Jest to szczególnie ważne na tle odbywającego się w niektórych krajach europejskich niszczenia i bezczeszczenia monumentów żołnierzy radzieckich, którzy oddali życie za wyzwolenie więźniów nazistowskich obozów koncentracyjnych, za uratowanie Europy i świata przed nazizmem". [1].                                                              Hmmm... Czyżby w imieniu Rosji Izrael miał nas "ukarać" skandalem podczas uroczystościw Oświęcimiu? Ukarać się nie udało, ale rozwścieczyć, jak najbardziej. To już nie ta spolegliwa Polska i strachliwi Polacy. Chociaż opozycji, jak zwykle łydki zaczęły dygotać.

 
Jeszcze jedno zdarzenie mnie zainteresowało w tym cyklu kolejnych wypadków, choć tylko na lilipucią skalę. Ale zawsze. Pan każe, pies szczeka...
 
·Następnego dnia po oświęcimskim skandalu, w niedzielę, 28-01-18, o godzinie 11:26, szef i właścicel (choć dzisiaj – kto to wie) portalu Neon24, takiej nieco złagodzonej wersji rosyjskiego Sputnika, czyli pro-moskiewskiej propagandy, pan Ryszard Opara, jako cover story opublikował swój tekst – "Historia Polski – Epitafium". [2]. Doktor Ryszard rwie resztki włosów z głowy, gromko oznajmiając w pierwszych zdaniach swego manifestu:
"Historia Polski dobiega końca. Nasz Kraj, jest w stanie śmierci klinicznej. Zgon nastąpi drogą naturalnej ewolucji rzeczywistości - w ramach ustalonych już układów międzynarodowych."
 Właściwie nie powinienem robić N24 reklamy, jednakże jest to ciekawe z socjologicznego, a nawet psychiatrycznego punktu widzenia. Nieustanny nieudacznik, który gotował się już na to by zostać polskim senatorem, a potem, jak Boh da, może nawet prezydektem RP, wieszczy upadek, tuż po tym, jak izraelska ambasador obraziła i wzburzyła całą Polskę. Czy to kompletny przypadek? Natenjahu klęczy przed Putinem, gdy ten wygraża polskim barbarzyńcom, zwalającym Lenina i czerwonoarmiejców z postumentów, a pan Opara mówi – to koniec. Nie będę się nad państwem pastwił – kto ma dobre zdrowie może sobie posłuchać męskiej Pytii i poczytać kometarze jego wiernych komsomolców.
 
Czy to kolejna intryga Putina w długotrwałym procesie niszczenia Polski? Wściekł się, bo naród amerykański wybrał sobie Donalda Trumpa, którego usilnie starał się kompromitować. I ten ciągły wrzód na dupie – Polska, zaczęła podskakiwać i się prężyć. Kogo jeszcze należy napuścić? Już pracują – wierna Merkel, ten francuski żigolak Macron i ten, tam Włoch. To teraz Żydzi – do roboty! Albo irańska bombka gaspadin Natenjahu.
 
Ps. Panią ambasador Izraela, więc i cały Izrael, potwornie wkurza sejmowa komisja ds. reprywatyzacji Patryka Jakże to w ogóle było możliwe?! Polacy okradają Żydów?! Zawsze dozwolone było tylko odwrotne działanie.
 
.
 
[1] http://niezalezna.pl/215566-putin-nie-proznuje-na-spotkaniu-z-premierem-izraela-chwalil-zsrs-i-ganil-falszerzy-historii
[2] http://ryszard.opara.neon24.pl/post/142180,historia-polski-epitafium