Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Veto już raz Polskę zgubiło
Wysłane przez jan.kalemba w 20-10-2017 [20:00]
Motywy postępowania naszych przodków były też rozmaite; obok cynicznie biorących jurgielt od ościennych monarchów, stawali w poprzek zamiarom reformatorów również tyle szczerzy co naiwni obrońcy „złotej wolności’ w postaci „liberum veto”.
Wówczas też państwo istniało tylko teoretycznie. Powiadano – „Polska nierządem stoi” – tak jak przez ostatnie lata nic pozytywnego nie można było uczynić, a Polska stała się żerowiskiem dla przeróżnych kombinatorów i złodziei, tak w XVIII wieku samowola powodowała, że istotna część magnaterii traktowała Rzeczpospolitą jak „postaw sukna”, z którego rwano jak najwięcej dla siebie.
Tak jak wtedy trybunały nie zapobiegły degradacji Polski, tak przez ostatnie blisko 30 lat wymiar sprawiedliwości nie chronił państwa przed złodziejskimi aferami, a częstokroć orzeczenia sądowe grabież wspomagały.
Ażeby Polskę uczynić państwem rządnym – a nie „nierządem stojącym” – wymiar sprawiedliwości należy zreformować. Do tego niezbędne są ustawy zmieniające istniejący stan rzeczy w sądach. Słuszne jest przeto przekonanie, że opcja polityczna mająca w Sejmie bezwzględną większość powinna takie zmiany przeprowadzić drogą ustawową. Przyczyną nie podpisania ustawy przez głowę państwa powinna być jedynie niezgodność z konstytucją.
Konstytucja z 1997 r. miesza nieprecyzyjnie kompetencje rządu i prezydenta, a na dokładkę wyposaża urząd głowy państwa w weto ustawodawcze możliwe do pokonania przez 3/5 głosów. Jest to możliwość całkowitej blokady władzy ustawodawczej przy obecnym składzie Sejmu. Faktycznym powodem może być „widzi mi się” osoby sprawującej urząd prezydenta.
Prezydent Duda skorzystał z tego uprawnienia wetując ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Sądzie Najwyższym. Nie miał chyba wątpliwości co do zgodności z ustawą zasadniczą, bo nie odesłał ich do Trybunału Konstytucyjnego.
Główne kwestie sporne z większością parlamentarną dotyczą przenoszenia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego i wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa większością 3/5. A co o tym stanowi Konstytucja?:
Art. 180. pkt. 5.
W razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia.
Art. 187. pkt. 4.
Ustrój, zakres działania i tryb pracy Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposób wyboru jej członków określa ustawa.
Z powyższego wynika jednoznacznie, że zastrzeżenia pana Andrzeja Dudy są innej natury niż konstytucyjne. Prezydent posiada co prawda inicjatywę ustawodawczą ale do uchwalania prawa jest upoważniony parlament. Ciekawe czy ten konflikt będzie eskalował, bo pan Duda ma możliwości do całkowitego zablokowania władzy ustawodawczej.
Sędziów, którzy uważają się za „nadzwyczajną kastę”, postawa prezydenta rozbezczelniła do tego stopnia, że zaczęli nawoływać do jawnego buntu przeciw obowiązującemu prawu. Tzw. forum współpracy sędziów zaapelowało do kolegów po fachu – „Nie wyrażajmy zgody na objęcie stanowisk i funkcji w trybie wynikającym z nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych z 12 lipca br.”
Tak zaczyna się anarchia. Już nie tylko prezydent, ale również ta najbardziej krzykliwa część sędziów kwestionuje prerogatywy władzy ustawodawczej reprezentowanej przez większość parlamentarną. Czyżby otwierała się droga do powrotu niemiecko-rosyjskiego kondominium?
Komentarze
20-10-2017 [20:40] - xena2012 | Link: Obawiam się ,że teraz kazda
Obawiam się ,że teraz kazda próba reform nie tylko tych dotyczacych sądownictwa będzie wetowana.Po wecie będą trwały liczne spotkania i rozmowy nic nie wnoszące a tylko utrudniajace sprawowanie władzy.Jarosław Kaczyński jest wyjatkowo cierpliwym człowiekiem,ale przykro patrzeć jak złośliwie ustawia go się w roli namolnego petenta z plikiem papierów w ręce.
20-10-2017 [20:59] - jan.kalemba | Link: W rzeczy samej
W rzeczy samej
20-10-2017 [21:25] - Głowacki Sławomir | Link: I co dalej ?
I co dalej ?
20-10-2017 [21:37] - jan.kalemba | Link: "...oto jest pytanie"
"...oto jest pytanie"
20-10-2017 [23:11] - Dorota M | Link: Zważająć na trwające
Zważająć na trwające poniżające negocjacje, wyborcy PIS i Dudy trwają w niemej trwodze. Myslę, że nadszedł czas zebyśmy się wypowiedzieli odnośnie postepowania Dudy pod jego pałacem. On tylko na siłę ulicy reaguje strachem. To jest teraz konieczna droga pomocy dla rządu, JK i wiekszości parlamentarnej. JK nie powinien juz więcej sie ZA NAS poniżać przed tym pajacem. Jeżeli tego nie zrobimy, to skończy sie nie tylko dobra zmiana, ale wiekszość parlamentarna, bo Gowin szykuje swoją partię dla Dudy, jako wewnętrzną opozycje w Zjednoczonej Prawicy.
21-10-2017 [20:19] - xena2012 | Link: Każda godzina od zakończenia
Każda godzina od zakończenia wczorajszego spotkania przynosi coraz bardziej pesymistyczne wiadomości.Najpierw ocenianie jako ,,dobre rozmowy'', teraz po przeróżnych uspokajajacych wersjach o rychłym kolejnym spotkaniu okazało się,że poprawki są,, nie do przyjęcia''a czas spotkania odłożony w czasie bliżej nie sprecyzowanym. Tak zapewne też będzie innymi projektami ustaw: wetowanie , zlosliwe rozciąganie w czasie spotkań,pokazywanie jak można pomiatać człowiekiem tylko dlatego,że nazywa się Kaczyński. Słusznie wspomniała Pani o roli Gowina puszacego się jak paw z nowych nabytków a wyraźnie zdystansowanego wobec koalicjanta jakim jest PiS. Już samo mizdrzenie się z nową nazwą swojej partii w ramach tej koalicji wskazuje jakie są jego plany.
21-10-2017 [20:38] - Jabe | Link: jak można pomiatać
jak można pomiatać człowiekiem tylko dlatego,że nazywa się Kaczyński. – Skąd Pani wie, że to dlatego? No i prowadzenie pertraktacji nie jest jeszcze pomiataniem. Widocznie znów mam do czynienia z osobliwą pisowską percepcją rzeczywistości. Nie przeszkadzało, gdy przez dwa lata prezydent Rzeczypospolitej był politycznie prowadzany jak wół za nos. A przecież wiadomo było od początku, że on z innej stajni. Widziały gały co brały.
Co do Jarosława Gowina i jego szumnych zapowiedzi, opinie są różne. Jego działania można interpretować jako próbę wciągnięcia szerszych środowisk w orbitę PiS-u. Tak, nieco to karkołomna koncepcja, bo co ma prawica czy wolnościowcy do etatystycznego PiS-u?
21-10-2017 [21:44] - xena2012 | Link: ,,No i prowadzenie
,,No i prowadzenie pertraktacji nie jest jeszcze pomiataniem''.......Czyzby? Bo o jakich pertraktacjach Pan mówi? Przecież juz kilkanascie godzin wczesniej niejaka pani Romaszewska w radiowej rozmowie chwaliła się ,że poprawki PiS-u zostały odrzucone .Wniosek nasuwa się wiec jeden : spotkanie prezydenta z prezesem było po fakcie, zbędne i,złośliwe a juz na pewno nie mozna tego nazwac pertraktacjami .Po prostu pan prezydent mógł zawiadomić ,że poprawki odrzucił i ze poza wręczeniem pisma odmownego zadnych pertraktacji nie będzie.Uwaza Pan że takie zachowanie jest w porzadku?
21-10-2017 [22:24] - Jabe | Link: Skoro decyzja została
Skoro decyzja została ogłoszona, należy spytać czemu pan prezes się fatygował. A może obaj z góry, już po poprzednich rozmowach wiedzieli, że te poprawki nie przejdą? Może zaproponowano poprawki, o których z góry było wiadomo, że nie zostaną zaakceptowane – jest taka możliwość. Widocznie obu panom zależy widać na prowadzeniu rozmów, więc je prowadzą, ale żaden nie chce ustąpić. Dlaczego tylko jednego winić?
Rzecz charakterystyczna – od dawna zwracam uwagę – publika nie rozmawia, jak być powinno, tylko która ze stron jest winna. Zupełnie jakby to były sprawy wyłącznie tych tam na górze.
22-10-2017 [09:39] - xena2012 | Link: Dlaczego prezes Kaczyński sie
Dlaczego prezes Kaczyński sie fatygował? Zapewne z grzeczności skoro wizyta była ustalona i nie odwołana przez Kancelarię Prezydenta.Odmowa podpisania poprawek też mogła zostac przesłana normalna drogą urzędową bez konieczności delegowania pani Romaszewskiej do radia z informacjami. To właśnie jest złośliwość i pomiatanie.
22-10-2017 [10:43] - Jabe | Link: Czyli prezes Kaczyński z
Czyli prezes Kaczyński z grzeczności świadomie stawił się na imprezę polegającą na złośliwościach i pomiataniu nim.
21-10-2017 [00:29] - Ptr | Link: Już nie mógłbym wrzucić
Już nie mógłbym wrzucić takiej kartki, bo mniejsze czy większe zło to jest to samo. Nie jest tym człowiekiem ,którym był. Nie wiem jakie metody zastosowano. Ale winę przypisuję "elitom" 3rp tudzież naciskom z zagranicy. Zatruwaczom życia w Polsce. Powinno się przemyśleć kwestię zdrady. To zdarza się często. To jest plaga. Wchodzą na jakieś listy , a później idą tam , gdzie jest kasa, atrakcje, gdzie nie ma ryzyka. Bo idąc po właściwej linii ryzyko jest.
Skoro w Polsce nie można wybrać polskiego prezydenta, to należy zlikwidować to prezydenckie liberum veto.To głupie "nie pozwalam". Jeżeli ten naród może zmienić złą konstytucję to powinien tego dokonać za dwa lata. Zaraz po wyborach. O ile jeszcze będzie jakakolwiek reprezentacja , która bedzie do tego zdolna, która będzie chciała. Od "przyjacielskich" partii , które idą "w tym samym" kierunku należy trzymać sie z daleka.
Tymczasem doradcy prezydenccy powinni szybko odnaleźć swe buławy, bo nie będa mieli czym rzucać. Czas pracuje na ich niekorzyść.
Chyba ,że przy magnackiej fortunie to ich własne wyrosną.
A legendy Solidarności ... Śa dodatnie i ujemne. Zanim zaczną doradzać niech powiedzą: Gdzie jest stocznia ?
Z Polską mogą zrobić to samo takim doradztwem. Zresztą ktoś inny pisze scenariusze.