Polska edukacja stoi przed ogromną szansą

Truizmem byłoby stwierdzić, że przyszłością każdego narodu jest jego młode pokolenie. Okres wczesnej młodości to niezwykle istotny etap w życiu każdego człowieka. Wówczas, pod wpływem otoczenia, kształtuje się stosunek danej osoby do spraw fundamentalnych i jego spojrzenie na życie. Z tego powodu od dawna mówi się, że „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”.

Z tego powodu rząd Prawa i Sprawiedliwości priorytetowo traktuje sferę edukacji. Uważamy, że ogromnym wyzwaniem zarówno dla rodziców, jak i szkoły, jest wychowanie młodych ludzi w duchu poszanowania dla naszej tożsamości narodowej. Jednocześnie chcemy, aby polska młodzież była jak najlepiej wykształcona. Naszym celem jest to, żeby polska szkoła pomagała młodym Polakom we właściwym wyborze drogi życiowej oraz rozwijała ich talenty.

Dzisiaj, wraz z początkiem roku szkolnego, polska edukacja stoi przed ogromną szansą. Wraz z nowym rokiem szkolnym, w życie wchodzi dobrze przygotowana i skonsultowana z rodzicami, nauczycielami oraz samorządowcami reforma oświaty. Wspólnie zbudujemy system edukacji, który da Polsce ludzi o najlepszych kwalifikacjach, przyczyniających się do rozwoju polskiej gospodarki.

Raz jeszcze podkreślam - wbrew twierdzeniom przedstawicieli opozycji, reforma edukacji została solidnie przygotowana, a polskie szkoły są organizacyjnie gotowe do jej wdrożenia. Wynika to przede wszystkim z ogromu wysiłku włożonego przez nauczycieli i rodziców, a także Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Przypomnijmy, że zgodnie z reformą, czeka nas stopniowe przekształcenie dotychczasowego systemu edukacji, składającego się dotąd z 6-letniej szkoły podstawowej i 3-letniego gimnazjum oraz 3-letniego liceum ogólnokształcącego, 4-letniego technikum i 3-letniej zasadniczej szkoły zawodowej. Zamiast powyższego, polski system edukacji docelowo będzie składał się z 8-letniej szkoły podstawowej oraz 4-letniego liceum i 5-letniego technikum, zaś szkolnictwo zawodowe przekształci się w dwustopniowe szkoły branżowe.

Jak wskazała Premier Beata Szydło, w sferze edukacji mamy do zrealizowania jeszcze dwa zasadnicze cele – zapewnienie pełnej opieki medycznej polskim dzieciom w szkołach oraz podniesienie wynagrodzeń dla nauczycieli. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest przekonany, że aby misja, którą wykonują na co dzień nauczyciele, była odpowiednio doceniana, konieczny jest zasadniczy wzrost wynagrodzeń polskich pedagogów.

Podsumowując, jesteśmy świadomi, że dobra szkoła to taka, która jest otwarta na uczniów i nauczycieli, a także na rodziców. Rozumiemy, że szkoła to nie tylko miejsce zdobywania wykształcenia, ale także wspólnota. Z tego powodu chcemy, aby polska oświata wydawała z siebie dobrze wykształconego, a jednocześnie świadomego swoich korzeni młodego Polaka.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Swisspola

06-09-2017 [15:32] - Swisspola | Link:

Każdą reformę oświaty rozpatruje pod dwoma względami, administracyjnym i programowym. Jeśli chodzi o ocenę reformy pod względem programowym, to naprawdę za mało znam szczegółów, a nawet choćbym je znal to oceniać ją będzie można, dopiero kiedy dzisiejsi pierwszoklasiści będą zdawali maturę. Natomiast administracyjnie uważam, że to zły krok.
Zły krok, żeby 6-cio czy 7-mio latek uczył się niejednokrotnie z 15-sto, a jak któryś "pilniejszy" to nawet z 18-sto latkiem! Dla mnie to poroniony pomysł. Oczywiście każde przesunięcia administracyjne można nazwać reforma, ale nie każde można nazwać celowymi i rozsądnymi. Do tego pakowanie w jednej klasie tych "pilnych" półgłupków razem z wybitnie zdolnymi to następny rewelacyjny pomysł. Jak pan myśli do kogo dostosuje się program i poziom danej klasy? Szczególnie w klasach szkoły podstawowej. Z góry reformą ta zakłada obniżania poziomu i nie pomogą tutaj żadne najambitniejsze plany reformy programowej. Moim zdaniem reforma powinna iść w te stronę, aby istniejące już gimnazja podzielić jeszcze na trzy grupy w zależności od poziomu i zdolności uczniów. Nie zgadzam się z zarzutami, że wtedy znaczna część uczniów będzie czuła się wykluczona. Do dość popularne ostatnio sformułowanie. Jednak lepiej tak niż zaprzepaszczenia zdolności najlepszych. To przede wszystkim oni są nam potrzebni w gospodarce. Z drugiej strony nikt nikogo nie wyklucza i każdy ma szanse samemu określić gdzie jego miejsce. Potrzebny jedynie wysiłek, jaki będzie niezbędny w całym życiu! Dlatego uważam, że ta reforma nie sprawdzi się i nie spełni pokładanych w niej nadzieję, nawet przy najbardziej ambitnym progamie nauczania. Moja propozycja to jednak zmniejszone klasy, bardzo dobrze przygotowani pedagodzy, rozbudowana administracja, a to kosztuje. I tutaj należy wybrać albo dobrze wykształcona młodzież z pożytkiem dla całego kraju i społeczeństwa, albo oszczędności na 500+ czy inne socjalne rozdawnictwo! Niestety na razie widze w PiS-sie wyłącznie chęć zmieniania, ale brak w tym jakiegokolwiek rozsądku a przede wszystkim pożytku dla kraju i społeczeństwa. Czego nie można powiedzieć o interesach partyjnych!

Obrazek użytkownika xena2012

06-09-2017 [20:46] - xena2012 | Link:

Nalezy się spytać czy pedagodzy rzeczywiscie prą równie chętnie do podwyzszania swoich kwalifikacji jak do strajków i protestów.