Szczyt brukselski - czyli jak doszło do wyboru Tuska

Kwestią budzącą ostatnio największe emocje był wybór D. Tuska na szefa Rady Europejskiej. Znamy efekty tej batalii, nie doczekaliśmy się jednak wiarygodnych wyjaśnień jak ona przebiegała. Niniejsza notka jest próbą odpowiedzi na to pytanie, jak również wyjaśnieniem, dlaczego "Rzeczpospolita" zmanipulowała dzisiejszy wywiad M. Le Pen wkładając jej w usta słowa o rzekomym sojuszu z J.Kaczyńskim.

Elekcja Tuska
W momencie powoływania na stanowisko szefa RE Tusk miał poparcie PL. Nie tylko kierowanego przez siebie rządu, ale i opozycji czyli PiSu. Poparcie to jednak utracił działając przeciw nowemu rządowi polskiemu (rządowi Szydło): inspirując procedurę badania praworządności w PL, wspierając kolejne skargi opozycji, wreszcie już otwarcie wspierając próbę puczu przeciw demokratycznie wybranym władzom.

W tej sytuacji PiS zmieniło swój stosunek wobec piastowania przez Tuska stanowiska szefa RE, jednak nie za wszelką cenę. W okolicach terminu elekcji powstała bowiem koalicja antytuskowa, złożona głównie z socjalistów. PiS nie wsparł jej jednak mimo, iż raczej na pewno takie rachuby pojawiały się. Dlaczego? Myślę, że po pierwsze chodziło o kwestie ideowe. Konserwatywnemu PiS jest daleko do socjalistów. Po drugie od dłuższego czasu trwały poufne rozmowy Kaczyńskiego z Merkel, podczas których szef PIS zapewniany był, że jeśli tego zechce Tusk nie będzie szefem RE (wg szefa PIS ostatnie takie zapewnienie słyszał 10 tyg. przed wyborami). Być może to zadecydowało. Koalicja antytuskowa padła. Wówczas prawdopodobnie stanowisko Niemców w sprawie Tuska uległo utwardzeniu, albo po prostu zażądano jakichś koncesji politycznych w zamian. Widząc się ostatecznie wyślizganym PiS rozpoczęło swoją słynną szarżę z Saryusz-Wolskim. Do wyboru miało albo polec w boju, psując wielu humory, i pokazując, że może i PL daje się oszukiwać, ale nie będzie już to bezproblemowe. Albo spuścić głowę i w milczeniu poddać się większości.

W tej sytuacji Merkel wcisnęła hamulec wszczynając silną antypolską akcję dyplomatyczną. Jej cel był następujący: pokazać PiS, że albo gracie w naszej drużynie, wg naszych reguł, albo zostaniecie sami. I to się Merkel udało. Sukces ten jest jednak sukcesem połowicznym. Nie udało się bowiem wymusić wariantu najkorzystniejszego, czyli wymuszenia by PL pokornie spuściła głowę dostając pewnie w zamian jakieś koncesje natury personalnej dla polityków czy gospodarczej, jak to było dotąd (innymi słowy nie przyjęła łapówki). I to jest właśnie ta nowa sytuacja, o której mówił Kaczyński czyli zyskanie podmiotowości, czyli poważnego liczenia się z polskimi racjami również jako podmiotu w UE. 

Co z tego typu  podmiotowości wynika? Początkowo straty, dość pewny dochód z łapówek zostanie bowiem stracony, w zamian pojawi się szansa na dopuszczenie do stołu, gdzie dzieli się prawdziwe frukta, szansa ale nie pewność. Jednak tylko tak można wyjść z tzw. pułapki średniego rozwoju. Stąd też wypowiedź Waszczykowskiego w SE, oznaczająca jedno: nie będziemy już wierzyć Niemcom na słowo, bo nas oszukali.

Tak widzę to co rozegrało się na europejskim poletku. A wywód ten opiera się głównie na wypowiedziach publicznych Kaczyńskiego oraz tweecie JSW. Podstawa jest więc dość krucha, tyle że inne wywody raczej nie wytrzymują krytyki. Najbardziej trendy w opozycji jest ta, że Kaczyński mścił się na Tusku. Gdyby to był główny cel Kaczyńskiego to raczej wcześniej wsparłby koalicję socjalistów, wbrew interesom PL, ale wówczas prawdopodobieństwo odebrania stanowiska Tuskowi byłoby największe.
 
Druga teoria nie tłumaczy motywów działania rządu PL, ale wskazuje na motywy działania 27 krajów: potępienie łamania praworządności i demokracji w PL. Próbując potraktować tę teorię poważnie założyć musielibyśmy, że krajom UE realnie zależy na przestrzeganiu zasad i procedur demokratycznych. Tak nie jest, wystarczy wskazać na Francję, gdzie od kilku miesięcy trwa stan wyjątkowy, to co się dzieje w Holandii, wolność prasy w Niemczech itd. itp. W porównaniu z tymi państwami demokracja w PL ma się bardzo dobrze. Inaczej jest już jednak z odmianą tej teorii, czyli: nowym państwom wolno mniej. To już jest teoria mająca, moim zdaniem, realne podstawy, bo przecież kmieciowi ze wsi niby wolno to samo co wysoce kulturalnemu mieszkańcowi wielkiego miasta, de facto jednak, wysoce kulturalni mieszkańcy wielkich miast często widzą to inaczej.

Dlaczego Niemcy tak mocno wsparły Tuska
Na marginesie tych rozważań, plasuje się inny temat, ale też kluczowy. Dlaczego Niemcy aż tak mocno wsparły Tuska i wystąpiły przeciw Kaczyńskiemu?
Moim zdaniem wynika to z real politik. Po zimnej wojnie w UE to raczej koncert mocarstw wypiera politykę budowania wspólnoty. Łatwo zauważyć, że obecną UE dominują Niemcy. Dzieje sie tak dzięki odnowieniu polityki bismarckowskiej czyli silnego sojuszu z Rosją, w oparciu o który doszło do zmajoryzowania przez Niemcy krajów Europy Wschodniej. Najprawdopodobniej Niemcy zawarły w tym sojusz z Francją, dając jej carte blanche na majoryzowanie tradycyjnych sfer wpływów francuskich. Niemcom wyszło jednak znacznie lepiej stąd ich silniejsza pozycja w dzisiejszej UE i wyraźna przewaga nad Francją, która na razie zadowala się pozycją nr 2. Prawdopodobnie sytuacja ta stała się jednym kluczowych powodów Brexitu, bo taka była zawsze postawa Brytyjczyków - kontra wobec najsilniejszego kraju na kontynencie, pozycja sojuszu francusko - niemieckiego była jednak, zapewne, tak duża, że Brytyjczycy powiedzieli Veto, stąd też potrzeba sojuszu z Londyn - Warszawa, czyli z partnerem któremu również powinno zależeć na rozerwaniu osi Berlin-Paryż-Moskwa, jak  i próba odbudowy Międzymorza przez USA.
 
W tej układance PL jest krajem kluczowym. Wcześniej czy później musi bowiem dojść do rozerwania/przebudowy sojuszu Berlina z Paryżem. Jeśli nawet Le Pen nie dojdzie do władzy teraz to jedyną możliwością jej zablokowania będzie przejęcie kluczowych elementów programu FN, a to oznaczać będzie konflikt z Niemcami, choćby na tle imigracji muzułmanów. Najprostsze drogi do odebrania Niemcom dominującej pozycji to albo odebranie im kontroli nad walutą euro - co pozwala im trzymać w szachu kraje śródziemnomorskie, albo odebranie Niemcom kontroli na wschodzie. Tłumaczyłoby to dzisiejszą prowokację Rzeczypospolitej, gazety Hajdarowicza - kumpla Grasia spod śmietnika. Uważam to za sprytną prowokację Niemiec. Sprytną i celną, ponieważ uderzającą w ewentualny antyniemiecki sojusz Wyszehrad - Paryż, który wcześniej czy później stanie na tapecie, dlatego też posłowie i media proniemieckiego PO tak mocno ciągną ten temat nawet wbrew faktom. Bo Le Pen, też zdając sobie sprawę z delikatnej sytuacji uciekała z werbalizacji tej kwestii jak mogła. 

W takiej sytuacji wyzbywanie się przez Niemcy narzędzia takiego jak Donald Tusk i powolne PO byłoby z ich strony dużym błędem. Utrudniałoby bowiem wpływ na obecną postawę Kaczyńskiego. Nawet płacenie PL za wsparcie realną walutą, a nie łapówkami nie daje przecież pewności pozostania Warszawy w niemieckim orszaku, zwłaszcza PL pod rządami Kaczyńskiego, znanego przecież z realnego uprawiania polityki, autora bardzo spektakularnych wolt (rząd Solidarność-ZSL-SD, zerwanie Magdalenki, rząd PiS-So-LPR czy dzisiejszego cichego sojuszu z postkomunistami Millera). Niemcy muszą mieć bat na PiS, nawet wtedy, gdy nie będą go używać. Stąd wynika też inny wniosek: dopóki PO reprezentować będzie w PL niemieckie interesy i dopóki Niemcy będą silne, liderzy tej partii mogą spać spokojnie. Chleba im nie zabraknie.

UPD

Polska w izolacji?
Innym powszechnie odtrąbionym efektem szczytu jest teza o rzekomej izolacji Polski. Jest to o tyle prawdą, że w Brukseli rzeczywiście nikt nie poparł polskiego stanowiska i głosowanie 27:1 rzeczywiście miało miejsce. Dlaczego więc piszę rzekomej izolacji, nie faktycznej? Ano zaraz po szczycie z szeregów Wyszehradu napłynęły głosy o zrozumieniu dla stanowiska PL. Następnego dnia po szczycie ze strony państw Beneluxu przyszło zaproszenie o rozmowy o wspólnym z PL stanowisku. Czy to świadczy o izolacji?
W dniu głosowania prezydent elekt Donald Tusk wygłosił zaś starannie przygotowany komunikat skierowany do PL. Brzmiał on: nie palcie mostów. Myślę, że komunikat ten rozumieć można dwojako. Albo są to słowa kanclerz Merkel wygłoszone ustami jej nominata, albo też inicjatywa własna Tuska.

Co świadczyłoby, że to słowa Merkelowej? Otóż zaraz po szczycie w prestiżowej niemieckiej gazecie ukazuje się artykuł z tezą: a może to był błąd? może nie należało narażać przyjaźni z PL, dla przeciętnego Tuska? Zaraz też poparły go następne teksty, których wymowa jest następująca: no przecież my Niemcy wcale nie chcemy Tuska, nie możemy sobie jednak pozwolić na to, by pan Kaczyński niszczył nasze aktywa w PL grożąc aresztowaniami i podobnymi sankcjami. W odpowiedzi, ktoś z PL powiedział: "sprawdzam" poprzez zapytanie, czy Niemcy są gotowi oddać głowę Tuska (wezwanie prokuratorskie). Riposta była błyskawiczna: spreparowanie newsa o sojuszu Le Pen - Kaczyński opartego na łatwym do sprawdzenia kłamstwie w Rzeczpospolitej (widać komuś mocno się spieszyło), na co Kaczyński odpowiedział: Jak bum cyk cyk nie jestem w sojuszu z Le Pen. Dialog polsko -  niemiecki jak widzimy trwa i jest dosyć ożywiony.
A jeśli słowa te byłyby jednak przekazem płynącym od Tuska? Wówczas oznaczałyby one uznanie dla koronkowej akcji Kaczyńskiego: utrącenie kandydata socjalistów, na ich plecach w sojuszu z Wyszehradem i WB wystawienie chadeka. Przy odpowiednio dużej liczbie głosów Niemcy musiałby uznać tego kandydata za swojego i robić dobrą minę do złej gry. I gdyby Tusk wrócił do PL to już Grzegorza Schetyny głowa, by odpowiednie materiały wpłynęły na biurko pana Ziobry. O realności takiego zagrożenia świadczy gwałtowność i siła akcji Niemiec pilnujących do końca swego (świadectwem sposób głosowania: kto przeciw, i tyle). Dlaczego Tusk miałby wyciągać rękę do upokorzonego właśnie Kaczyńskiego? Bo im groźniejszy Kaczyński, tym bardziej Niemcy muszą pompować Tuska. Sam Donald ma zaś tylko 2,5 roku na uniknięcie dobrodziejstw programu Cela+.

Dlaczego nie wyszło?

Zawiodło rozpoznanie. Całość rozpoznania: wywiad, kontrwywiad, dyplomacja jak i świadomość jakimi kadrami się dysponuje. Na chłopskich mierzynach nie da się wygrać Wielkiej Pardubickiej. Stąd cieszy przegląd kadr dyplomatycznych. Z drugiej strony jak mierzyny mają się nauczyć ścigać, jeśli nie będą brać udziału w wyścigach? Wygląda więc, że do porażek dyplomatycznych powinniśmy się przyzwyczajać.

Kwestią odrębną jest wczorajsze zachowanie dziennika Rzeczpospolita. Moim zdaniem przekraczające znamiona zdrady stanu. Wobec państwa polskiego, nie wobec PiS. Polska nie jest państwem poważnym, dopiero zaczyna do tego aspirować. Szkoda. Bo w poważnym państwie biznesmen Hajdarowicz po takim numerze nie miałby czego szukać. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

14-03-2017 [00:44] - smieciu | Link:

Słabością pana teorii jest zakładanie że w drugorzędnej sprawie doszło do wielkich przepychanek. Co to za różnica dla Merkel jaki pionek będzie na stołku szefa rady? Cóż dla niej w ogóle znaczy Tusk? Po co robić z siebie jakąś niemiecką wiedźmę, specjalnie działającą na przekór? Jeśli chciała dopiec J. Kaczyńskiemu to lepiej było to zrobić przy ważniejszej okazji.
To samo dotyczy działań J. Kaczyńskiego. On również nie miał powodu do rozdmuchiwania tej sprawy. Jeśli chciał by Tusk został tam gdzie jest to wystarczyło nic nie robić. Jeśli miał inne plany to rozgrywałby inaczej.

Nie chcę mi się pisać notki na główną stronę, ale sugeruję że być może stoi za tym szerszy plan, w którym razem, działając zgodnie z nim, uczestniczą Merkel i Kaczyński. Może trochę dziwne a może nie.
Gdy pisałem tamten komentarz nie kojarzyłem jeszcze szczegółów zdarzeń w Holandii. Teraz wydaje mi się że mój pomysł ma jeszcze więcej sensu gdyż to co się stało na linii Holandia-Turcja jest bardzo podobne do tego co się stało na linii Polska-Niemcy.
Czyli z niczego zrobiono aferę, która ma bardzo podobny charakter. Np. patrząc na działania obu stron kiedy w sumie nieznaczące choć może niewłaściwie politycznie ruchy rządu Tureckiego zostały przekształcone w wielki konflikt dzięki przesadnym działaniom rządu Holenderskiego. Doprowadzając do powstania zaskakujących napięć.

Moja teoria jest dość zakręcona, to fakt. Ale przynajmniej  zakłada że politycy nie robią tych wszystkich idiotyzmów rodem z dziecięcych przepychanek, przypadkiem. Ja cię nie lubię dlatego zrobię ci kuku. A jedynie pragną robić takie wrażenie. Osiągnąć ten nastrój wrogości na pokaz.

Obrazek użytkownika Resurgam

14-03-2017 [01:44] - Resurgam | Link:

"W momencie powoływania na stanowisko szefa RE Tusk miał poparcie PL. Nie tylko kierowanego przez siebie rządu, ale i opozycji czyli PiSu. Poparcie to jednak utracił działając przeciw nowemu rządowi polskiemu (rządowi Szydło): inspirując procedurę badania praworządności w PL, wspierając kolejne skargi opozycji, wreszcie już otwarcie wspierając próbę puczu przeciw demokratycznie wybranym władzom."
 I już mi wystarczy za resztę - "naczelnik" donosi Niemce, że Tusk będzie miał u nas sprawy karne, może nawet europejski list gończy, potem cała UE jednogłośnie wybiera Tuska przy sprzeciwie jego rodzinnego kraju, wszyscy nas opuszczają, łącznie z naszym strategicznym partnerem UK i zagorzałym przyjacielem Węgrami. Skoro jako jedyni jesteśmy przeciwko reszcie, no to teraz trzeba jeszcze wrobić Tuska we wspieranie puczu (zapewne zbrojnego) przeciwko rządowi. I jeszcze te kwiaty na przywitanie i uczczenie zwycięstwa nad UE...To już nawet do kabaretu by się nie nadawało.

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

14-03-2017 [09:21] - StachMaWielkieOczy | Link:

Obronnosc:
Przed laty utarlo sie nazywanie Wielkiej Brytani niezatapialnym lotniskowcem USA.
Najwyzszy czas przekonac Ameryke ze dwa niezatapialne lotniskowce w europie tez sie beda ladnie prezentowac.
Bo narazie to testuja tylko cos na miare  "monitoar rzecznego"

Gospodarczo:
Skoro sami Niemcy potrafia rownolegle do Uni uznawac Rosje za swojego gospodarczego partnera strategicznego
to co stoi na przeszkodzie bedac w tej samej Uni miec swoich strategicznych partnerow gospodarczych?
Taka Turcja? Taka Anglia? Norwegia??
Jesli gospodarczo obralo sie odpowiednio atrakcyjna  droge do jazdy to autostopowiczow chcacych sie zabrac nie bedzie brakowalo.
Tylko nalezy miec na uwadze ze to tylko koniunkturalni  autostopowicze ...i nie drzec szat jak autostopowicz gdzies wysiadzie..
za zakretem pomacha kolejny. I tylko uwazac na "tirowki" ; )
 

Obrazek użytkownika Swisspola

14-03-2017 [11:52] - Swisspola | Link:

Pytasz, co stoi na przeszkodzie? Moim zdaniem są takie dwie przeszkody:

1) Karygodne antypolskie zachowanie i propaganda totalnej opozycji, ich unijnych popleczników oraz propagandowej tuby medialnej. Ci bandyci robią wszystko, aby zaszkodzić Polsce!

2) Dugą przyczyną jest subtelna ocena rządów PiS. Są niekompetentne, żenująco krótkowzroczne, szkodzące polskiej racji stanu a przedewszytkim pełne hipokryzji. Przemilczenie podpisania w sierpniu ubiegłego roku „Lista działań na rzecz osób LGBTI” wbrew stanowczemu sprzeciwowi Węgrów i Orbana oraz niechęci państw Bałtycki, ale w kraju skrzętnie to ukrywali i ich propaganda milczała. Podpisanie tej konkluzji to danie zboczeńcom jednej z najsilniejszych broni w walce ze znaczeniem rodziny w Europie. A podobno dla PiS-u najważniejszą jest rodzina. Wychodzi na to, że od rodziny ważniejszy dla PiS-u jest elektorat. PiS także nie zawetował układu CETA, brak rzetelnej dyskusji i oceny oraz skrzętne przemilczanie niebezpieczeństw wynikających z tego układu. Na szali stoi to, co nam w Polsce jeszcze polskiego pozostało, czyli rolnictwo. Są to bardzo szkodliwe ustawy dla Polski, które PiS podpisał i ukrywa przed opinią publiczna!

Mógłbym jeszcze długo wymieniać przeszkody, ale te dwie są główne i podstawowe. Moim zdaniem przy takich dwóch opcjach politycznych będziemy mieli wieczną wojnę polsko-polska nieustanne przepychanki. Dla nich właśni wodzowie i własne interesy są jednako ważniejsze niż dobro Polski, Polaków i polskiej racji stanu. Jedni ukrywają swoją hipokryzję i prawdziwe intencje pod plaszczykiem nowoczesności i europejskości a drudzy pod płaszczykiem źle pojętego patriotyzmu. Zadam jedno pytanie: Czy prawdziwy patriota dzieliłby od 27 lat Polaków na sorty, widząc jakie spustoszenie to sieje w polskim społeczeństwie, posiadając nawet 200% racji? Po drugie, czy bandyckie i złodziejskie rządy PO PSL mogą być usprawiedliwieniem bandyckich rządów PiS-u. PiS wiele swoich kroków usprawiedliwiają nie prawem czy wartościami, ale właśnie tym, że tamci też tak postępowali! Taka polityczna alternatywa, a właściwie jej brak, jest przyczyna, że jesteśmy kelnerami nie tylko w Europie ale i na świecie, albo warchołami i nikt się z nami nie liczy!
 

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

14-03-2017 [14:11] - StachMaWielkieOczy | Link:

Od czasu jak sie UBecji do emerytur dobrali to sie tu PiSoznawcow namnozylo.
Ale ten swinski kwik swiadczy tylko ze PiS dobrze trafil i czas czerwonych kundli sie konczy.
 

Obrazek użytkownika Swisspola

14-03-2017 [15:24] - Swisspola | Link:

Pozazdroszczę merytoryki, logiki, argumentacji no i przede wszystkim inteligencji.
Szanowny kolego, umiejętność pisania to nie tylko umiejętność składania literek w słówka a słówek w zdania oraz używania inwektyw. No cóż, najwyraźniej, PO które uważam za zdrajców, złodziei i zbrodniarzy, ma racje co do poziomu intelektualnego zwolenników PiS-u, czego kolega jest najlepszym przykładem. Biedna ta Polska posiadająca takie dwie antypolskie partie, takich kurdupli przywódców z przerostami ambicji oraz taki plebs ich popierający i skaczący sobie do gardeł. Żeby Polska była Polską i oczyściła się z wszelkiej maści ptri(di)otów potrzebna będzie powtórka z rozrywki, następne 123 lata rozbiorów i eliminacji zdrajców jak i ćwierć i półinteligentów! Dzisiaj widać polskie straty w inteligencji naszego narodu wynikające z działań obu agresorów II Wojny Światowej, jak i pustkę, jaką po sobie pozostawili bandyci z PRL-u. Dopiero na tym tle widać poziom martyrologi i holokaustu, jaki się dokonał na naszym narodzie.
 

Obrazek użytkownika Resurgam

14-03-2017 [22:24] - Resurgam | Link:

Na proPiS-owkim blogu takie komentarze?  Ale poco od razu wyjeżdżać z holokaustem, w końcu to już nie jest wina PiS , nie przesadzajmy!

Obrazek użytkownika Swisspola

15-03-2017 [21:23] - Swisspola | Link:

Nieuznaje blogów proPiSowskich czy proPO-lszewickich. Nie dziele Polaków na PO ani na PiS.
Oceniam ich wszystkich po tym, co czynią i jest mi obojętne kogo, chwalę każdego, bez względu którą partie popiera, jeśli mam za co chwalić. Ganie wszystkich, bez względu kogo popierają, jeśli uważam, że zrobił cos szkodliwego. Absolutnie odrzucam podziały po linii partyjnej a tym bardziej po światopoglądowej która obecnie uważam za zakłamaną, bo PiS-owi tak blisko do prawicowości, jak Stalinowi do kapitalizmu. Oceniam wyłącznie poczynania polityków na te, które służą Polsce i te, które jej szkodzą. No i oczywiście mam dobrą pamięć w odróżnieniu od 80% polskiego elektoratu. Jedyne pro jakie uznaje, to tylko pro Polskość, wszystkie inne dogmaty polityczne odrzucam! Żeby była jasność, PO PSL czy Niezależna uważam za organizacje zdradzieckie i zbrodnicze dla Polski i Polskości. Uważam jednak, że nie uchodzi politykowi i patriocie jak Kaczyński od 27 lat dzielić Polaków, a czyni to! Dzisiaj mówi, że powszechnie wiadome było, iż Walesa to Bolek, jeszcze przed 1989 rokiem. Dlaczego nie wytłumaczył się z tego, że pomógł zdrajcy Walesie zbudować nową Solidarność i wymiksować z Solidarności Gwiazdę, Wyszkowskiego i innych prawdziwych patriotów. Do tego BOLKA zdrajcę posadzili na tronie prezydenckim i jak dzisiaj przyznaje, że wszyscy wtedy wiedzieli, iż Walesa to zdrajca BOLEK. Kaczyńscy brali również udział w rozmowach w Magdalence i przy Okrągłym Stole, co dzisiaj nazywają zdradą Polski! Podpisali Traktat Lizboński, który dzisiaj po 9 latach chcą koniecznie renegocjować. A może z bliższego podwórka. Podpisali CETA, unikając ogólnopolskiej dyskusji nad jakże szkodliwym traktatem. Zagrożony jest ostatni przyczółek polskości w naszym kraju, czyli rolnictwo. O tym PiS nie pisze i nie krzyczy. W Sierpniu ubiegłego roku PiS podpisał dokument m.in. "Konkluzje w sprawie równego traktowania osób LGBTI", wbrew stanowczemu sprzeciwowi Orbana i Węgier domagając się dzisiaj od Orbana solidarności europejskiej w prywatnej wojence Kaczyńskiego. Podpisanie tej konkluzji daje potężny oręż zboczeńcom spod LGBT w walce o demontaż i znaczenie rodziny w Europie. W moich oczach stawia to pod ogromnym znakiem zapytania propagandę PiS-u, że 500+ to wspieranie rodziny. Z moich spostrzeżeń wynika, że jest to zwykła korupcja wyborcza, czyli kupowanie sobie elektoratu za nasze pieniądze. Bo nie można jednocześnie chronić i dbać o rodzinę i dawać taki oręż zboczeńcom. Nie zaufam PiS-owi, dopóki się z tego nie wytłumaczy. Już nie mowie o czasach opozycji, bo opozycja po części jest odpowiedzialna za jakość rządów. Najlepiej było to widać na Węgrzech, kiedy Orban nie pozwoli na dalsze okłamywania i okradanie obywateli i odebrał lewakom władzę. A jak reagował PiS na tysiące przekrętów rządów PO PSL?
 

Obrazek użytkownika Swisspola

15-03-2017 [21:43] - Swisspola | Link:

Czy naprawdę wierzą państwo, że PiS, jako opozycja nie wiedział nic o aferze reprywatyzacyjnej? Czy PiS sprawdził się jako opozycja w ostrzeżeniu Frankowiczów o niebezpieczeństwie wynikającym z takich umów? Czy naprawdę wierzycie, że PiS nie wiedziało wcześniej o kryminalnym charakterze Amber Gold? Czy adekwatna była reakcja PiS-u na aferę podsłuchową bądź sfałszowane wybory samorządowe, a raczej jej brak! Oni po prostu czekali, żeby tamci przestępcy PO i PSL-u się sami wykrwawili bez względu na skutki ich przekrętów dla Polski i Polaków. A jeśli o tym wszystkim nie wiedzieli, w co sam nie uwierzę, to nie zasługują na miano polityków, patriotów i ludzi godnych zaufania! Przykro mi, ale nie jestem w stanie zaufać PiS-owi, jeśli się z tego nie wytłumaczy! Robią szum, ale tak naprawdę jeszcze żaden polityk nie odpowiedział za wielkie przekręty PO PSL. A jeśli nawet próbują to robić, to w takim momencie, żeby dać polityczne argumenty totalnej opozycji pozwalające na odrzucenie tych prób i spowadzenie ich do absurdu. Najlepszym przykładem jest ostatnie wezwanie Tuska do prokuratury! Nie są w stanie usunąć nawet Bufetowej HGW z Warszawy mając poparcie w tej sprawie 80% społeczeństwa. Robią tylko szum. A co z podpisaniem przez premiera Pawlaka z GAZPROMEM na najdroższy gaz na świecie i to na 30 lat. Dopiero Niemcy nas wymiksowali z tej umowy! Czy nie podlega to Trybunałowi Stanu i postawieniem Pawlaka przed sadem przynajmniej za brak gospodarności? Ba nawet katastrofę smoleńską, w której jest sporo do wyjaśnienia i PO ma wiele za uszami, PiS i Macierewicz doprowadzili do takiej paranoi, że nie trudno było PO sprowadzić wszystko do absurdu. Nawet, teraz kiedy mają wszystkie środki do wyjaśnienia tej katastrofy, sprowadzają ją do nadal farsy!!!

Obrazek użytkownika Swisspola

15-03-2017 [21:53] - Swisspola | Link:

A spójrzmy na PiS wizerunkowo. Czy nie mdli was pokrzykiwanie politycznych klakierów pod pałacem prezydenckim "Jarosław! Jarosław". Bo mnie mdli tak samo, jak mdliło, kiedy na konwencji PO klakierzy krzyczeli "Donald! Donald!". Pamiętam, jak w 2001 roku powstał PO PiS, wszyscy komentatorzy się bardzo dziwili. Programowo i światopoglądowo obie partie się niczym nie różniły. Zadawano pytanie, po co dwie identyczne partie w Polsce okazuje się, że różniły się przerostem ambicji ich przywódców-kurdupli. Proszę zobaczyć, do jakich skrajności doprowadzili dzisiaj. Do wojny polsko-polskiej. PO PiS skłócili nie tylko Polaków, ale i rodziny. Nie ma już mediów neutralnych i rzetelnych. W TV Republika i TVP skrajna propaganda PiS-u w TVN i POLSACIE skrajna propagandy totalnej opozycji bardzo szkodliwa dla Polski. Jedni narzekają na drugich, ale i jedni i drudzy chodzili na skargę do PE. Oczywiście totalna opozycja posiada większe tam poparcie, bo 8 lat wkupywała się w łaski Niemców i Unii kosztem Polski. PiS partia gospodarczo skrajnie lewicowa nie ma zbyt wiele szans w lewackiej Europie, więc musi grac na nutę patriotyczną, ale powyżej wymieniłem dziesiątki antypolskich poczynań PiS-u. Nawet, wtedy kiedy mają absolutna większość w sejmie, podpisują szkodliwe dla Polski ustawy jak CeTA czy LGBT. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że doskonale zdają sobie sprawę ze szkodliwości tych ustaw dla Polski i Polaków i właśnie dlatego przemilczała te fakty ich propaganda. Totalnej opozycji także podpisanie tych antypolskich ustaw jest na rękę, dlatego chcieli podpalić Polskę, bo jakiś poseł z PiS-u dosłownie pierdnął, ale na temat tych ustaw solidarnie milczą. Podobnie było z przyjęciem ACTA. W PE PiS głosował za wprowadzeniem ACTA, a w Polsce wyszedł na ulice głosować przeciw ACTA. Czy nie jest to hipokryzja? Ja ludzi nie dziele na PiS-owców czy PO-lszewików, ale na idiotów szkodzących Polsce i na ludzi mądrych robiących coś dobrego, przynajmniej ukazujących hipokryzje i głupotę tych pierwszych. Polityków oceniam po czynach jak mówi biblia, a nie po pustych obietnicach czy propagandowych skomleniu! I tak mi dopomóż Bóg!
 

Obrazek użytkownika Resurgam

16-03-2017 [20:04] - Resurgam | Link:

Dopóki ten obszerny i ostry obosiecznie komentarz nie został jeszcze przez cenzurę "wolnego słowa" usunięty, dodam tylko, że jego autor poza swoją osobą nie wymienił ani  razu nikogo godnego miana patrioty działającego zgodnie z interesem Polski. Grzechy PO i PiS podzielił równo, wiele mając w tym racji, przy czym dzielenie przez PiS Polaków wg. politycznych poglądów przybrało takie rozmiary i zostało pogłębione szczególnie w ostatnich kilku latach, a najbardziej od ostatnich wyborów i trwa nadal zmierzając  do niebezpiecznego końca.

Obrazek użytkownika Jabe

14-03-2017 [21:20] - Jabe | Link:

Przemilczenie podpisania w sierpniu ubiegłego roku „Lista działań na rzecz osób LGBTI” wbrew stanowczemu sprzeciwowi Węgrów i Orbana oraz niechęci państw Bałtycki, ale w kraju skrzętnie to ukrywali i ich propaganda milczała. – Racja. Później jest wycie, że Orban ukłonił się tyłem. (To powinno też dać do myślenia Mmiśkowi)