Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Morawiecki da grubo zarobić?

jazgdyni, 27.02.2017
 


 
Są ludzie (i zawsze byli), którzy oceniają każdą władzę wyłącznie pod jednym kątem – ile będzie można zarobić.
Zazwyczaj nie ma w tym nic złego, jeżeli są to poważni inwestorzy, którzy w ten sposób oceniają zamierzenia rządu i na zasadzie synergii wspomagają realizację planów i pomysłów, dając państwu nowe fabryki, nowe miejsca pracy, w zamian otrzymując godziwy zysk.
No właśnie... Chyba ważnym słowem tutaj jest "godziwy". To jest określone w ekonomii i wszyscy parający się gospodarką dokładnie wiedzą, czego można się spodziewać i czy w związku z tym warto podjąć się gospodarczego przedsięwzięcia.
I co ważne – każda nowa władza daje nowe możliwości.
 
Lecz są także ludzie skłonni do działalności gospodarczej, których zysk godziwy kompletnie nie interesuje. Ich tylko i wyłącznie interesuje duży zysk. I to szybko osiągnięty.
 
 
Sytuacja jest zazwyczaj zagmatwana i etycznie nieczysta, gdy potencjalny inwestor biznesmen jest jednocześnie w pewnym sensie politykiem. I to nie zwykłym członkiem jakiejś partii, tylko kimś na partyjnym stanowisku.
Tworzy to sytuację dwuznaczną. Nawet będąc bezwzględnie uczciwym jest się narażonym na podejrzenia, że funkcja partyjna pomaga w osiąganiu materialnych zysków osobistych.
Dlatego powinno się, w imię przyzwoitości i poprawności, dokonywać radykalnego rozdzielenia: albo działalność polityczna, albo działalność gospodarcza. A stosowany powszechnie trik, jak przekazanie swojej firmy, czy swoich udziałów żonie lub rodzinie, jest marnym wybiegiem, raczej nie wskazującym na poważne traktowanie społeczeństwa.
 
 
Gdy władza zmienia się radykalnie, tak, jak w Polsce nastąpiło odsunięcie koalicji PO – PSL przez PIS, a w USA zdobycie fotela prezydenta przez Donalda Trumpa, to naturalnym jest, że zmienia się obsada kierowniczych stanowisk nie tylko w administracji, a również w gospodarce, w tych sektorach, które bezpośrednio zależne są od aktualnej władzy. U nas, w Polsce, są to przede wszystkim spółki skarbu państwa.
Nie ma co więc się dziwić, że sporo działaczy partyjnych, byłych posłów obejmuje stanowiska w zarządach, czy radach nadzorczych.
Oczywiście, byłoby ideałem, żeby te stanowiska okupowali niezależni specjaliści o ugruntowanej renomie, najlepiej z certyfikatami MBA i wieloletnim doświadczeniem (i sukcesami).
Niestety, od momentu transformacji, kolejne rządy wsadzały na te stanowiska "swoich", którzy nie posiadali żadnych kompetencji. Więc logicznym było, że kolejna władza szybko pozbywała się tych różnych prezesów. I też tkwiła w błędzie, desygnując na odzyskane fotele swoich "swoich", też za bardzo nie zważając na ich fachowość i zdolności.
 
Ten zaklęty krąg trzeba będzie w końcu przerwać. I to szybko, jeżeli "dobra zmiana" ma się prawidłowo realizować.
 
 
Ci "skoczkowie", którzy wraz ze zmianą władzy wskakują na miododajne stanowiska, to typowa sprawa, aczkolwiek niezbyt chlubna.
Znacznie gorszym zjawiskiem są "politycy-biznesmeni", którym żadna władza nie przeszkadza, a nawet wprost przeciwnie – przy każdej władzy potrafią zarabiać duże pieniądze. Łatwo każdy wyciągnie słuszny wniosek: zaangażowanie w politykę służy im wyłącznie w celu osiągnięcia wysokich osobistych korzyści.
Pół biedy, gdy w bądź, co bądź, nieetycznym procederze, przestrzegają pewnych zasad, nie kombinują, nie kradną, nie oszukują i korumpują.
Lecz są też tacy, którzy nie mają żadnych hamulców. Zrobią wszystko, aby osiągnąć szybki i duży zysk.
 
 
Prezesa Jarosława Kaczyńskiego uważam za człowieka wyjątkowo uczciwego i przyzwoitego. Może to spowodowało błąd w logice mojego indukcyjnego rozumowania, powodujący, że te szczytne cechy rozłożyłem na całe Prawo i Sprawiedliwość. Widzę, że to było bardzo naiwne, a nawet głupie. Przewaga patriotycznych konserwatystów w tym ugrupowaniu nie powoduje, że zachwiane zostają prawa statystyki i nie będzie tu ludzi marnych, nieuczciwych, a nawet szubrawców. Niestety, zawsze się znajdą. I będą czyhać na różne okazje, jakie niesie za sobą zmiana władzy. Okazje, które dadzą im wymierną i dużą korzyść materialną.
Przecież tylko dlatego deklarują się zwolennikami zwycięskiej partii. Prawda? I dla tego też w pocie czoła w tej partii działają.
 
 
Całkiem niedawno wzmożoną ekscytację partyjnych dorobkiewiczów wzbudził projekt przekopu Mierzei Wiślanej. Nie jego zasadność, parametry, itp., tylko jeden aspekt – lokalizacja. Wszyscy już chyba wiedzą, że przekop będzie państwo kosztować około 800 milionów złotych. Lecz może być tak, że wyjdzie państwu za darmo. Jak to możliwe? Otóż fachowcom od geologii, hydrologii i co tam jeszcze, wiadomo jest, że w jednej z proponowanych lokalizacji są potężne złoża bursztynu. Zamiast się z tego cieszyć i publicznie ogłosić piękny, szczęśliwy dar niebios, natychmiast rozpoczęły się podchody, kombinacje alpejskie i intrygi, by paru tych sprytnych, co to się tak pięknie pasą na partyjnej łące, mogło coś z tego bałtyckiego skarbu uszczknąć dla siebie.
Ponieważ akcja nadal trwa, a oficjalne władze milczą, jak grób, to nie mogę jeszcze podać co pikantniejszych szczegółów.
Czy znowu ktoś tutaj zarobi ładne pieniądze? Choć nie powinien.
 
 
Albo taka interesująca sprawa z tego samego podwórka, czyli mojego ukochanego Trójmiasta (żeby sobie Warszawa nie myślała, że tylko oni potrafią lody kręcić).
Jak ktoś dobrze się wsłuchiwał w wypowiedzi premiera Morawieckiego, to:
- będąc laikiem stwierdził, że ma fiksację na punkcie pojazdów elektrycznych;
- jak jest fachowcem, to zdaje sobie sprawę, że elektryczne samochody, jak pisałem już o amerykańskim projekcie Tesla, czy niedawnej decyzji Volkswagena, to sprawa ostatecznie przesądzona.
 
Okazuje się, że temat podłapali natychmiast, kierując się swoim biznesowym węchem, panowie, którym uczestnictwo w partii władzy, pozwala się pięknie bogacić.
Wyobraźmy sobie, że jeden z tych, jak to okreslił prezes Kaczyński, "złotych młodzieńców" jest bardzo wysoko w jednej z trzech wielkich spółek "elektrycznych", np. ENERGA, a drugi, w nie mniej ważnej spółce paliwowej. np. LOTOS.
Pomysł dwóch wysoko postawionych kolegów, działaczy partii władzy, którzy uważnie wysłuchali premiera Morawieckiego jest prosty i będzie można zarobić.
Trzeba coś utworzyć; jakąś firmę, albo co. LOTOS ma 440 stacji benzynowych. A ENERGA ma dużo prądu. Więc gdyby to ożenić, wychodząc na przeciw planom pana wicepremiera i na każdej stacji zacząć instalować stanowiska do ładowania i obsługi samochodów elektrycznych, to może być z tego niezła kasa.
Więc na co czekać? Do roboty!
 
 
Lwia część współczesnego biznesu rozwija się na patologii. Korupcja, lobbyści, styk państwowe – prywatne, to obszary, które przeważnie dają duże zyski nielicznym, lecz niewiele państwu i społeczeństwu.
Egoizmu, pazerności i ludzkiej chciwości nie wykorzenisz. One były i będą. Lecz, czy to oznacza, że należy się z tym pogodzić i machnąć ręką? Absolutnie nie. Trzeba z tym agresywnie walczyć i publicznie napiętnować. To był styl życia minionej epoki Tuska, Donald Tusk i jego ministra, pani Bieńkowska, nadal czerpią astronomiczne, biorąc pod uwagę ich kompetencje, zyski za takie właśnie zarządzanie państwem, jak to w dużym stopniu ujawniono na "taśmach prawdy".
Lecz chyba wszyscy chcemy, żeby, biorąc pod uwagę pierwszy z brzegu przykład – nasze marne emerytury przestały być opodatkowane, niż to, że pan X z ENERGI i pan Y z LOTOSU zarobili kolejne tłuste miliony, bo są akurat pieszczochami partii obecnie u władzy.
 
 
.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 9907
Domyślny avatar

xwro

27.02.2017 11:18

Podobnie "coś" jest na rzeczy po wizycie w Izraelu, w sprawie aptek. Podobnie "coś" jest na rzeczy w sprawie wycinki drzew przez deweloperów.
"Więc logicznym było, że kolejna władza szybko pozbywała się tych różnych prezesów. I też tkwiła w błędzie, desygnując na odzyskane fotele swoich "swoich", też za bardzo nie zważając na ich fachowość i zdolności." Pytanie tylko, czy wszyscy Ci "prezesi" po tylu latach na stanowisku (niekiedy od czasów SLD) nie nabrali tej "fachowości"? Czy ich prezesura faktycznie powodowała straty dla firmy? Wg mnie nie. A wymiana ich na jakieś partyjnych miernych ale wiernych jest beznadziejnym pomysłem.
jazgdyni

jazgdyni

27.02.2017 12:11

Dodane przez xwro w odpowiedzi na Podobnie "coś" jest na rzeczy

Przyznam, że każda sprawa jest indywidualna i nie powinno się tego załatwiać hurtowo. Dobrzy i uczciwi jak najbardziej powinni być pozostawieni.
Jednakże powiem, że bardzo ważnym elementem pracy jest, u nas jakoś lekceważone, lojalność wobec pracodawcy i zaufanie właściciela do pracownika. Niech będzie nawet najlepszy prezes, lecz co z tego, jeśli minister mu nie ufa?
Domyślny avatar

Józef Skrzyszowski

27.02.2017 12:42

Cytat: 
" Trzeba coś utworzyć; jakąś firmę, albo co. LOTOS ma 440 stacji benzynowych. A ENERGA ma dużo prądu. Więc gdyby to ożenić, wychodząc na przeciw planom pana wicepremiera i na każdej stacji zacząć instalować stanowiska do ładowania i obsługi samochodów elektrycznych, to może być z tego niezła kasa."
Co w tym zdrożnego?  Wolał by Pan Shell i RWE?
jazgdyni

jazgdyni

27.02.2017 12:55

Dodane przez JAMS w odpowiedzi na Cytat: 

Bo to się proszę pana robi po cichu. Dla własnych zysków, a nie dobra wspólnego. Capisce?
Domyślny avatar

Józef Skrzyszowski

27.02.2017 13:35

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Bo to się proszę pana robi po

Ja z tych niekumatych więc pytam :
Dlaczego po cichu?
Co złego we własnych zyskach?. Jeżeli to zyski polskich firm to przez opodatkowanie owe zyski przekładają się na dobro wspólne.
jazgdyni

jazgdyni

27.02.2017 14:53

Dodane przez JAMS w odpowiedzi na Ja z tych niekumatych więc

Dlatego po cichu, że robią to wyłącznie dla siebie. Nie dla swoich firm.
paparazzi

paparazzi

27.02.2017 15:33

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Bo to się proszę pana robi po

Co to znaczy? Jak prawo handlowe pozwala się bogacić to jest w porządku. Jak polskie prawo pozwoliło zyski transferować za granice np: sklepom wielometrowym to transferowali. Moj punkt widzenia jest najważniejsze jest zorganizowanie podstawy prawnej gwarantującej redystrybucje zysku tak żeby było w interesie narodu.
jazgdyni

jazgdyni

27.02.2017 18:26

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na Co to znaczy? Jak prawo

Ostatnie zdanie jest dobre.
Czesław2

Czesław2

27.02.2017 12:56

Dodane przez JAMS w odpowiedzi na Cytat: 

Coś w tym jest. Zachodnim drukarzom firmy polskie z kapitałem składającym się ze stolika na targu nie dadzą rady. Aktualny przykład handlu. Jak zobaczyłem, że 50% Lewiatana to Geronimo Martins, zwątpiłem.
Domyślny avatar

xwro

27.02.2017 12:59

Dodane przez JAMS w odpowiedzi na Cytat: 

A może najpierw powinien powstać PRAWDZIWY projekt produkcji aut elektrycznych a nie najpierw tworzymy firmę ze stacjami do ładowania aut, która to firma dostaje państwową kasę przez X lat bo fabryki aut elektr. jak nie było tak nie ma?
Czy nie było oburzenia, że powstała firma do budowy elektrowni atomowej gdzie przelewana została gruba kasiora przez wiele lat a nie wybrano nawet miejsca do budowy?
Taka sama piramida z państwową (czyli niczyją) kasą dla prezesów i dyrektorów.....
Domyślny avatar

Józef Skrzyszowski

01.03.2017 08:08

Dodane przez xwro w odpowiedzi na A może najpierw powinien

Rynek aut elektrycznych już istnieje. Co prawda w oparciu o zagraniczne produkty (BMW, Honda,....)
W związku z tym nie widzę powodów, aby nie rozwijać sieci ładowania tych pojazdów, szczególnie przez polskie firmy,
Chyba, że znowu chcemy obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku, bądź powtarzać przysłowie "mądry Polak po szkodzie".
pozdrawiam JAMS
Jabe

Jabe

01.03.2017 12:58

Dodane przez JAMS w odpowiedzi na Rynek aut elektrycznych już

Lepiej się obudzić z ręką w nocniku ale z pieniędzmi, niż się obudzić przepuściwszy miliardy. Polak nie jest mądry po szkodzie, bo co raz daje się nabrać na takie pomysły na odsysanie kasy. Ten od wnuczków był uczciwszy, bo przynajmniej ryzykował. Natomiast prawdziwi „Polacy” raz po raz ogłaszają takie gigaprzekręty najzupełniej oficjalnie, z oklaskami, ku chwale ojczyzny.
jazgdyni

jazgdyni

01.03.2017 13:24

Dodane przez JAMS w odpowiedzi na Rynek aut elektrycznych już

Otóż - JA WIEM na pewno, że spalinowe już wkrótce zostaną wyparte przez elektryczne. Nie ma odwrotu, a produkcja wodoru ciągle za droga i skomplikowana. Na morzu też już system "diesel - electric" wypiera potężne kolosy spalinowe.
Jak Polska do tego podejdzie może poważnie rzutować na przyszłość.
Gniewko

Gniewko

27.02.2017 13:36

Pana wywód co najmniej w jednej kwestii nie trzyma się kupy. Lotos jako sprzedawca paliw płynnych na pewno na tym nie zyska, promując konkurencję, czyli samochody elektryczne. Jeśli więc w jednym jest Pan w błędzie, to może i w innych Pana rozumowanie jest nie do końca prawidłowe. Nie jestem profesorem ekonomi, ale do takiego wniosku może dojść każdy, kto ma trochę oleju w głowie.
jazgdyni

jazgdyni

27.02.2017 14:51

Dodane przez Gniewko w odpowiedzi na Pana wywód co najmniej w

Ranyboskiejezusmaryja ludzie! Myślcie!!!
Panowie X i Y mają w doopie swoje firmy! To oni, prywatnie chcą zarobić. Jak te ekrany w szczerym polu przy autostradach (i nie tylko).
Gniewko

Gniewko

27.02.2017 17:17

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Ranyboskiejezusmaryja ludzie!

Na takie działania ze szkodą dla swoich firm są paragrafy karne, tak że niech pan nie kręci i nie sieje zamętu, jeśli ma pan tylko podejrzenia i nic więcej. To chyba tylko wpływ jodu.
jazgdyni

jazgdyni

27.02.2017 18:32

Dodane przez Gniewko w odpowiedzi na Na takie działania ze szkodą

Panie Gniewko! Bój się Pan Boga!
Jeden z tych gości, już nie wiem, X czy Y jest zamieszany w postępowanie prokuratorskie o 16 albo nawet 40 milionów (to muszą ustalić). Paragrafy Karne?! Oni to mają głęboko. Widocznie krysza działa.
Nie nauczył się Pan jeszcze niczego obserwując warszawskie reprywatyzacje?
Sorry, nie pomogę.
Domyślny avatar

Józef Skrzyszowski

01.03.2017 09:21

Dodane przez Gniewko w odpowiedzi na Pana wywód co najmniej w

Gniewko
Rozwój  rynku samochodów elektrycznych jest lawinowy:
http://csr.forbes.pl/ryn…
Lotos jako sprzedawca na pewno na tym nie zyska, ale już stacje paliwowe Lotosu mogą. chyba że chcą zostać z pełnymi zbiornikami paliwa na przysłowiowym lodzie.
Pozdrawiam JAMS
paparazzi

paparazzi

27.02.2017 15:22

Chciwość, pazerność jest motorem postępu byle by była zgodna z prawem i regulacjami handlowymi. Od tego jest prawo by odsiewać nepotyzm, partyjniactwo, korupcje itd. Dla mnie ten wpis pachnie lewicowym pojmowaniem działalności ekonomicznej. I jeszcze te" kolejne tłuste miliony". Ludzie bogaćcie się płaćcie podatki, kreujcie zatrudnienie, oczywiście zgodnie z prawem.
Jabe

Jabe

27.02.2017 16:57

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na Chciwość, pazerność jest

Pachnie tak, dopóki sobie nie uświadomimy, że w grę wchodzą państwowe firmy i publiczne pieniądze. Później to już jest tylko bezwonna konsekwencja państwa zorganizowanego według lewicowych ideałów.
jazgdyni

jazgdyni

27.02.2017 18:33

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Pachnie tak, dopóki sobie nie

Brawo Panie Jabe!
Pozdrawiam
Domyślny avatar

Zunrin

27.02.2017 16:18

Tak na marginesie tego wpisu, to nie potrafię zrozumieć fenomenu wiary w "niezależnych specjalistów o ugruntowanej renomie, najlepiej z certyfikatami MBA i wieloletnim doświadczeniem (i sukcesami)". Ci "niezależni fachowcy" też kradną, biorą i dają łapówki, okradają pracodawcę i zmawiają się ze znajomymi tworząc porozumienia dla własnego zysku.
Andrzej W.

Andrzej Wolak

27.02.2017 17:02

Tytuł jest insynuacją. Uważam, że powinien Pan go zmienić.To nie fair.
jazgdyni

jazgdyni

27.02.2017 18:35

Dodane przez Andrzej W. w odpowiedzi na Tytuł jest insynuacją. Uważam

Bardzo proszę. Są legalne drogi do wyjaśnienia Pańskich wątpliwości.
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,844
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności