Obecna totalna opozycja w końcowej fazie swoich rządów zaczęła używać w swoich wypowiedziach werbalnego potworka „ten kraj” , tak jakby słowo Polska parzyło ich w język. Polska dla wielu z nich jest czymś obcym , czymś z czym się nie identyfikują stąd np. zamiast powiedzieć w Polsce to czy tamto, mówią w tym kraju to czy tamto.
Po przegranych wyborach określenie „ ten kraj” jest w zaniku, ale pojawiło się nowe określenie. państwo PiS. Zrozumiałbym ten bełkot, gdyby totalna opozycja mówiła o Polsce rządzonej przez PiS , ale nie, oni jak nakręcona katarynka mówią nie o Polsce ale o państwie PiS.
Z tego co wiem nie ma na świecie takiego państwa , które nazywa się „państwem PiS”. Jest tylko Rzeczpospolita Polska w skrócie nazwa RP.
Polska nie jest „ brzydką panną bez posagu” ale dumnym średniej wielkości krajem w Europie , która po zwycięstwie PiS w 2015 r. stała się podmiotem politycznym w Europie, a nie państwem , który za poklepanie po plecach byłych jego przywódców, wykonuje wszystkie polecenia płynące z Brukseli.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2886
"Tenkrajowcy nie
są pierwszymi ludźmi na świecie, dla których
demokracja okazała się niewdzięczną, podłą
suką która za nic ma uczucia jakie żywią do
niej Tenkrajowcy, i bezceromonialnie
odstawiła ich do kąta daleko od koryta
pełnego konfitur władzy. Władzy którą Tenkrajowcy
pokochali przez osiem lat aż do ostatniej
ośmiorniczki na talerzu opłaconym przez
podatnika, zresztą najczęściej Polaka. Bo
trzeba wiedzieć, że inne nacje owszem
prowadzą w Polsce/Tenkraju swe rozliczne biznesy,
ale podatki płacą z reguły w swoich krajach,
tam też transferują zyski wygenerowane
w Polsce/Tenkraju. Polacy nie mają z tego nic
poza umowami śmieciowymi, a Tenkrajowcy
dostają ochłapy z pańskiego stołu plus
ciepłą wodę w kranie oraz TVN & GW."
żródło: http://bit.ly/2kZp4q4