Znalezienie się Polski od 1945 roku w strefie wpływów sowieckich odłożyło się grubą warstwą
powstałej fałszywej wiedzy cały czas obecnej w świadomości Polaków
Jesteśmy w okresie uwalniania się od narzuconego nam obcego systemu wartości. Tym samym konieczności czyszczenia pozostałości tego systemu. Czyszczenie tego naszego domu przeprowadzić trzeba od fundamentów. Nie jest to łatwe. Napotyka opór nie tylko ze strony obecnej tu cały czas po utracie władzy pseudo elity. Ale także, niestety ze strony znacznej rzeszy Polaków często nieświadomych istoty tego, co się obecnie dzieje.
W roku 1920 bolszewicy napadając na Polskę siali propagandę – „wkraczamy w celu uwolnienia polskich chłopów od tyranii ich panów, uwolnienia polskich robotników od tyranii kapitalistów”
Propaganda ta rozbijała się o powszechną świadomość Polaków. Polacy wiedzieli kim są ci „wyzwoliciele” i co warte są ich apele i odezwy. II wojna światowa, konsekwencja zawartego politycznego układu stanowiącego zdradę wobec Polski., mającej swój ofiarny, krwawy wkład w walce z Niemcami „zaowocowała” tworem określanym PRL. Obszar PRL stanowić miał ochronę dla bezpieczeństwa ZSRR. Było to wynagrodzenie Stalina za pomoc w realizacji celów jakie sobie stawiał ówczesny prezydent Theodore Roosevelt. Droga do Polski jaką sobie otwierali polscy żołnierze krwawymi walkami na Monte Cassino została zablokowana. Plan George Patton’a wejścia do Europy Środkowej – niedopuszczenia do jej okupacji przez sowietów - został odrzucony. W konsekwencji dziwnego wypadku samochodowego George Patton zakończył życie. Dywizja powietrzno desantowa generała Stanisława Sosabowskiego utworzona w Anglii mająca być użyta do walk w Polsce /sztandar tej dywizji został uszyty przez kobiety w Warszawie/ została zmarnowana w żle opracowanej przez aliantów operacji „Market Garden” pod Arnhem. Dopiero niedawno dowiedzieliśmy się, że Theodore Roosevelt natychmiast po ujawnieniu przez Niemców grobów polskich żołnierzy w Katyniu uzyskał od oficerów amerykańskich wiedzę kto był sprawcą tej zbrodni ludobójstwa. Nie została wówczas przez niego ta informacja ujawniona. Na procesie w Norymberdze rosyjski prokurator Rudenko dzięki temu mógł wmawiać Niemcom sprawstwo zbrodni katyńskiej. A w Polsce prawda o Katyniu przez dziesiątki lat była kłamstwem założycielskim tworu o nazwie PRL. Jesteśmy teraz w takim oto momencie historii zataczającej koło do czasów George Smith Patton’a. Amerykańska brygada pancerna realizuje teraz w jakimś sensie jego zamysł. Może wypadało by nadać jakiejś ulicy np. w Żaganiu nazwę im. generała George Smith Patton’a. Miało by to swoją aktualną wymowę. Miejmy nadzieję, że stan obecny jest rezultatem uświadomienia sobie administracji USA roli Europy Środkowej dla pokoju.
Zaistnienie tej krypto okupacji sowieckiej w postaci PRL śmiertelnie zagroziło tożsamości Polaków. Wymordowanie polskiej elity najpierw przez Niemców, następnie wymordowanie jej w ramach utrwalania władzy ludowej przez NKWD, przez organa UB wytworzyło znaczną pustkę przywódczą. W to miejsce wstawiona została pod osłoną sowiecką obca niby polska warstwa przywódcza i utworzone zostało niby Polskie Wojsko. O polskości tego wojska niech świadczy list jaki otrzymała młoda kobieta z nowonarodzonym dzieckiem o śmierci męża, którego jedyną przewiną było to, że nie przyznał się do tego, że był wcześniej żołnierzem Armii Krajowej i musiał ukrywać się w lesie:
- „Okrył siebie, Was i Wasze dziecko hańbą. Zdradził sprawę narodową, naród i ojczyznę. Pomógł najgorszemu wrogowi Hitlerowi przez dywersję w naszych szeregach. Ziemię nad jego grobem wyrównano i niech nie szpeci ziemi ojczystej naszej grób zdrajcy. Wieczna hańba i nienawiść naszych żołnierzy i oficerów towarzyszy mu i poza grób. Kto czuje w sobie polską krew, przeklina go. Niech więc wyrzeknie się go własna żona i dziecko.”[1]
Tą warstwę przywódczą rekrutowano w oparciu o błyskawiczny awans społeczny. Wmawiano tym ludziom, że jest to zasługą ich ludowego państwa i wielkiego przyjaciela, sojusznika ZSRR. Ta niby polska warstwa przywódcza wytworzyła swoją „kulturę” całkowicie opartą o obce Polsce wartości. Kryterium selekcji osób tej kadry, było - niezłomne przekonanie o niewzruszalnej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. Ta wyselekcjonowana warstwa położyła podwaliny pod tworzącą się kulturę socjalistyczną. Można tu przywołać twórczość Wisławy Szymborskiej sławiącej geniusz wielkiego wodza Stalina i wielu innych twórców tej epoki wiernie wspierających tą kulturę.
Polska kultura zeszła do drugiego, podziemnego obiegu. Albo zaczęła przejawiać swoje istnienie poza granicami PRL. Przykładem „Paryska Kultura” Jerzego Giedroyc’a. Nie jest to miejsce na opisywanie tu historii Polskiej Kultury tego okresu. Chodzi o zarysowanie istotnych uwarunkowań, które miały wpływ na zniewolenie świadomości Polaków obcym systemem wartości, który miał służyć interesom ZSRR, nie Polaków.
Przed nami długa droga wyzwalania się z tych różnych ciągle obecnych sowieckich pozostałości.
Do tego czyszczenia nieodzowny jest udział licznej rzeszy Polaków obecnie nie zainteresowanych koniecznością gruntownych zmian. Ta nieświadomość przekłada się jako konsekwencja nieobecnością w wyborach. Nieobecność jest skutkiem manipulacji pseudo elity narzucającej ludziom np. korzystną dla siebie narrację w posiadanych cały czas swoich publikatorach, mediach. Lub też narzucania korzystnej dla siebie w danym momencie postawy Polaków poprzez manipulację.. Wyrazem czego może być słynne „nie róbmy polityki”. Na bilbordach Tuska pisano tak w momencie posiadania przez PO władzy. Bardzo często już na początku rozmowy jako skutek tej manipulacji, można usłyszeć od Polaków - „jestem z daleka od polityki”, „tylko oszołomy zajmują się polityką”. Kiedy obecnie łżaelita utraciła władzę na obecnym etapie jej mądrości taka postawa ludzi jest już dla niej wielką wadą….
Obecnie czytamy - Młodzi posłowie PO: Chcemy polityki bez agresji [2]
– „Młodzi parlamentarzyści PO spotykają się z mieszkańcami Polski w ramach inicjatywy "Kluby Obywatelskie".
Komiczne jest to – „w ramach inicjatywy”. W istocie jest to kopiowanie inicjatywy „Gazety Polskiej” w tworzeniu „Klubów Gazety Polskiej”. Dla tej elity jak widać twórcza działalność to czysty imposybilizm. Inicjatywa Gazety Polskiej wynikała z potrzeby scalania społeczności Polaków po świadomej dywersyjnej działalności okupacyjnej elity mającej na celu atomizację Polaków, niszczenia polskości. Kluby Gazety Polskiej powstawały poprzez odwoływanie się do wielosetletniej historii Polski do tożsamości narodowej Polaków, do kultury wyrosłej z cywilizacji chrześcijańskiej.
Do czego ta post PRL-owska elita chce się odwołać, do – работники всех классов Объединяйтесь ?
Wszak strzelała do tych co rzekomo broniła, strzelała do polskich robotników w 1970 roku, strzelała do polskich górników w 1981roku. Nie strzelała, bo jak twierdzi była opozycją ? To dlaczego ta „opozycja” kiedy rządziła w ciągu 8 lat nie ukarała strzelających do bezbronnych ludzi ? Dlaczego do Sądu Najwyższego w okresie rządów tej „opozycji” awansowali sędziowie z okresu stanu wojennego?
Teraz ta młoda „opozycja” mówi - Chcemy rozmawiać z Polakami o polityce.
A może należało by najpierw rozmawiać z Polakami o odpowiedzialności za tamte zbrodnie.
- „Ludzie zawsze unikali tematów politycznych, ale zauważyliśmy, że teraz chcą o nich rozmawiać” podkreślił poseł Cezary Tomczyk. Ludzie unikali polityki dlatego, że rozlewające się polityczne szambo rozlicznych afer w wyniku sprawowania władzy Platformy Obywatelskiej odstręczało ich od polityki. Zadziwiająca spostrzegawczość i wyjątkowe zakłamanie – Cezarego Tomczyka.
– „Mamy takie poczucie, że ta nienawiść, agresja, która wylewa się w internecie, za chwilę może wydostać się na polskie ulice” - podkreśliła posłanka Agnieszka Pomaska.
Piętrowa hipokryzja – kiedy złodziej krzyczy łapaj złodzieja…
Przecież to Grzegorz Schetyna po utracie władzy przez PO wyznaczał ulicę jako miejsce walki.
I oczywiście realizował swoje słowa czynnie osobiście występując w czasie zamieszek ulicznych przed Sejmem. A Stefan Niesiołowski nawoływał do spowodowania sytuacji aby oni wyskakiwali przez okna…
Nie ma sensu przywoływać pozostałych wypowiedzi . Wszystkie mają wspólną cechę – cynizm, obłuda, manipulacja, polityczny infantylizm. Niebezpieczne jest jednak tutaj, przekroczenie wszelkich granic moralnych. Mamy do czynienia z rakiem atakującym społeczną tkankę. Nadzieją w tym momencie jest to, że Polacy mają już spory tzw. materiał porównawczy tj. 8 lat rządzenia polityków wywodzących się z tej pseudo elity. Wyrazem tego jest stały utrzymujący się stan poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości.
Pozostałości po tym systemie kłamstwa jest tyle, że nie będzie przesadą przyrównanie stanu z jakim mamy do czynienia ze stajnią Augiasza. Przedmiotem czyszczenia jest nie tylko przeszłość ale ostra teraźniejszość wypełniona „działalnością” młodej opozycji PO. Joanna Mucha użala się, że w Polsce „wyrzuca się tzw. poprawność polityczną do kosza”.
A przecież – „poprawność polityczna oznacza, że wyrażamy szacunek do ludzi, którzy są inni niż my. Do ludzi, którzy mają inne poglądy, inną orientację seksualną, inne wyznanie. Bez tej poprawności politycznej nie ma szacunku dla drugiego człowieka. A ten szacunek jest podstawową kategorią, która pozwala nam razem żyć i tworzyć społeczeństwa, które są w stanie ze sobą się dogadać” - zauważa Mucha. Jaka jest prawda o skutkach stawiania na piedestał poprawności politycznej przekonały się Niemki napastowane i gwałcone przez ludzi o innych poglądach, o innym wyznaniu. W żaden sposób nie wyrażał się w tym szacunek, chęć wspólnego dogadania się. Czy Joanna Mucha nie czyta Gazet nie ogląda telewizji, nie słyszała o tych zdarzeniach w Niemczech ? Czy Joanna Mucha nie zna stanowiska polskiego rządu w sprawie imigrantów?
Co jest więc przyczyną wygłaszania takich poglądów przez Joannę Muchę ? Dobro Polaków, których rząd broni przed zalewem imigrantów ? Czy jakiś inny interes nie związany z Polską a z Niemcami.
Bo z tamtej strony słyszymy wychwalanie polityki Multi Kulti Czyją posłanką jest Joanna Mucha ?
Czy ten szacunek, który jej tak leży na sercu, który jest dla niej „podstawową kategorią, która pozwala nam żyć razem” wyraża jej kolega Stefan Niesiołowski słowami o wyskakiwaniu przez okna…?
Czyszczenie i zmienianie stanu trzeba zacząć od poziomu szkoły. Stąd tak konieczna reforma szkolnictwa. A w niej położony szczególny nacisk na przedmiot – historia.
Ta powstała gruba warstwa fałszywej wiedzy jako skutek obecności Polski w strefie wpływów sowieckich cały czas obecna w świadomości Polaków. objawia się w różnych sytuacjach Przykładem może być stosunek sporej liczby Polaków do stanu wojennego. Stosunek do Wojciecha Jaruzelskiego. czy do Jerzego Kuklińskiego. Mimo, że już do tej strefy nie należymy, mentalnie dalej jesteśmy – dotyczy to sporej rzeszy Polaków - pod jej ideologicznym wpływem. Wskazuje na to 15 milionów Polaków nieobecnych w czasie ostatnich wyborów.
Utrudnieniem w tym wychodzeniu jest obecność elity która się wytworzyła w okresie braku niepodległości, obowiązujący system prawny, stworzony na jej potrzeby. To utrudnienie dało o sobie znać w grudniu 2016 roku w parlamencie. Niestety ta pseudo elita ma silne wsparcie. Jedyne skuteczne antidotum na nie – 0 reakcji społecznej. Ale Polacy musza na bieżąco znać zamierzenia rządu.
Odniesieniem w tym uwalnianiu się jest wielosetletnia historia naszej kultury, historia naszego kraju w znacznej mierze usunięta z publicznego obiegu względnie spychana na margines przez obce elity wyrosłe na gruncie okupacyjnego systemu politycznego.
Bieżący kontekst geopolityczny, zachodzące przemiany zdają się sprzyjać temu naszemu uwalnianiu się. Pojawiają się nawet możliwości wpływania w jakimś stopniu na kierunek i charakter zmian.
Bo tak się składa, że ich charakter jest zbieżny z naszymi postulatami formułowanymi wielokrotnie w momentach ujawniających się kryzysów politycznych.
[1] https://wzzw.wordpress.com/2012/04/04/kim-naprawde-byli-zolnierze-wykleci/
[2] http://fakty.interia.pl/raporty/raport-kryzys-sejmowy/aktualnosci/news-mlodzi-poslowie-po-chcemy-polityki-bez-agresji,nId,2339963
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 16617
Ten obcy system wcale nie był i nie jest mglisty.
- „Tylko, że akurat ze strony PiS-u nie było propozycji, ani zmiany konstytucji, ani próby wyjścia za mury pisowskiej twierdzy, że tak powiem. Owszem, była mowa, że konstytucję trzeba zmienić, ale na jaką, nie wiadomo”.
Te dwa zdania pomijają fundamentalną zasadę – mierz siły na zamiary.
Paweł Kukiz być może wie, że trzeba coś mówić. Ale od mówienia do czynu czasami długa droga. Dlatego pojawiło się w moim tekście – „ Przed nami długa droga wyzwalania się z tych różnych ciągle obecnych sowieckich pozostałości.
Polacy muszą osiągnąć świadomość – Jak ta Polska ma być. Ten proces to nie jest kwestia jednego roku czy dwóch. Polaków trzeba przekonać do włączenia się, ale świadomego.
Wtedy to świadome włączenie - będzie siłą nie słabością.
- „Obecnie społeczeństwo jest zaledwie przedmiotem działań państwa. Proszę nie mieć oczekiwań wobec przedmiotów.
Dziecko dla rodziców jest przedmiotem troski. Ale potem to się zmienia prawda ?
A nawet – jak to ostatnio trafnie ujął Jarosław Kaczyński – niektórzy wymagają specjalnej troski…
A co nam innego nie pozostaje jak nadzieja – na świecie wieją wichry zmian….
tym zdaniem - „W dodatku władza sama wymaga leczenia.”
opisałeś całkowicie kim jesteś.
No i czekaj – może pojawi się wymarzony trybun l u d o w y.
Pomarzyć każdy może.
PiS więc musi realizować rozwiązania socjalne w gospodarce, jak chce się utrzymać przy władzy. Zresztą zasiłki np. 500+ nie są wcale takie złe, bo pobudzają popyt wewnętrzny i rozwój gospodarki; tylko trzeba stosować to mądrze i z umiarem. Ja Morawieckiemu przyznaję rację. Wolny rynek, kapitał prywatny ale i państwowy, konkurencja, deregulacja i decentralizacja - jak najbardziej, i ja to popieram, ale to wcale nie musi oznaczać dominującego liberalizmu.
Społeczeństwo obywatelskie, świadomość bycia gospodarzem we własnym kraju wcale nie musi wynikać z prywatyzacji wszystkiego co się rusza, likwidacji wszelkich zasiłków i hasła "martw się o siebie sam".
/odpowiadałem na poprzedni, ten dłuższy komentarz, który był się zniknął, więc zamieszczam tutaj.../
Co do "państwa opiekuńczego", ochrony najsłabszych, sprawiedliwości społecznej, zasady pomocniczości, itd., to wynika to z personalizmu chrześcijańskiego i katolickiej nauki społecznej, która nie tyle dba o własność i wolność osoby co jej wartość i podmiotowość.
Trzeba pamiętać, że personalizm chrześcijański wyrósł na gruncie krytyki gospodarki kapitalistycznej, cywilizacji burżuazyjnej i wartości mieszczańskich, które opierały się prymacie posiadania, a nie na samej osobie ludzkiej. W tych warunkach stanowił swojego rodzaju protest przeciw poświęcaniu jednostki w imię takich wartości jak naród bądź klasa społeczna, a także przeciw zyskowi rozumianemu jako najwyższa wartość. Więc w tym punkcie nie da się pogodzić katolickiej nauki społecznej z założeniami liberalizmu w gospodarce i społeczeństwie.
Tak więc przeciwieństwem socjalizmu nie musi być liberalizm, a nawet libertarianizm, tylko ...sprawiedliwe państwo...