Berlin idzie po rozum do głowy

Nie tylko w Polsce, ale także na Zachodzie co mądrzejsi dochodzą do wniosku, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie jest efemerydą, chwilowym przypadkiem, ale zapewne dość „stałym fragmentem gry” w Europie. Zaczynają rozumieć to także ci, którzy dotąd patrzyli na nas z niechęcią, być może licząc, że „rządy Kaczyńskiego” potrwają krótko.

Świadczy o tym najnowsza publikacja w „Die Welt”. Ten wpływowy dziennik piórem Gerharda Gnaucka pisze: „że to właśnie żelazna konsekwencja w działaniach Jarosława Kaczyńskiego robi wrażenie na wielu ludziach. Europa znajduje się obecnie w sytuacji, w której coraz mniej (dobrych) przywódców mówi w którym kierunku trzeba pójść...”

Niemcy są generalnie pragmatyczni. Znacznie częściej kieruje nimi chłodny osąd niż emocje. Pierwszymi sygnałami tej ewolucji naszego zachodniego sąsiada do nas było zaproszenie szefa MSZ Polski na doroczne spotkanie wszystkich ambasadorów RFN oraz ostatnia wizyta Merkel w Warszawie i inne sygnały. Jeśli jednak polityka Berlina będzie ewoluować w tym właśnie zdroworozsądkowym kierunku, jest prawdopodobne, że jego śladem pójdą inne duże zachodnie państwa w UE. Do tej pory dosyć grymaśne lub zajmujące postawę wyczekującą wobec Polski.

Im szybciej, tym lepiej. W interesie obu stron.

*pełna wersja komentarza, który ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (14.01.2017)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika fritz

15-01-2017 [05:59] - fritz | Link:

Trudno o badziej niemadra i bardziej od rzeczywistosci oderwana analiza, ocene Niemcow i ich celow a raczej "oczekiwan" pod adresem Polski.

Porazajace, przeciez autor uchodzi za kompetentnego polityka.

PS. To nie die Welt pisze, to nie Gnauck pisze, to pisze Merkel.
A to co pisze jest zmylka dla naiwniakow polskich.

Obrazek użytkownika Terma

15-01-2017 [10:35] - Terma | Link:

Niemieckie oczekiwania co do rozwoju sytuacji w Polsce spaliły na panewce. Nawet najbardziej myślący życzeniowo polityk dostrzega, że żadne próby zmiany rządu nie powiodą się, nie z takim poparciem społecznym a już na pewno nie z taką 'jakością elit' totalnej opozycji.

Grudzień był przełomowy z wielu powodów. Rzepliński kończący kadencję, sejmowy cyrk na żywo, dobre wskaźniki ekonomiczne i wreszcie niemal niezmienny poziom poparcia społecznego dla rządu. Może się to Niemcom nie podobać, ale nie pozostaje im nic innego, jak zmienić założenia z 'przeczekać tę ekipę' na 'zacisnąć zęby i robić interesy'.

Obrazek użytkownika gorylisko

15-01-2017 [07:50] - gorylisko | Link:

Niemcy to niemcy... oni nigdy nie wyzbęda się antypolskich resentymentów... dlatego dobra pała powinna leżeć na widocznym miejscu przy każdym oficjalnym spotkaniu... do czego są zdolni...lata trzydzieste, czterdzieste pokazały...

Obrazek użytkownika Czesław2

15-01-2017 [10:01] - Czesław2 | Link:

Niemieckie media, fabryki w strefach ekonomicznych ( w/g mnie, niezgodnych z konstytucja, ale kto by się przejmował tą twórczością? ), imigranci ( Merkel zmienia zdanie co tydzień ), mniejszość Polska w Niemczech, rury do Rosji, energia atomowa, węgiel, wiatraki to trochę smrodu jak na dobrosąsiedzkie stosunki.