Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Na jakich zasadach "osiągnięto" porozumienie???
Wysłane przez Grzegorz Kniaziewicz w 10-01-2017 [12:54]
Przydałyby się jakieś konkretne informacje, szczególnie dziennikarze powinni ten temat drążyć.
Zamiast tego mamy ciszę i znów - za sprawą tych samych "dziennikarzy" - mamy koncert emocji lub na rozkaz mamy pogrążyć się w majtkowych kwestiach Petru lub Kijowskiego albo sufluje się nam jakąś kolejną głupotę. Po co to?
Otóż my nie jesteśmy zwierzętami i jeśli mamy się cieszyć lub płakać z powodu "osiągniętego porozumienia" to chociaż jakieś dane by się przydały, żeby rozum się miał czym pożywić a nie emocje!
Chcielibyśmy wiedzieć na jakich warunkach zawarto owo "wiekopomne porozumienie". Jeśli okaże się, że - jak chce tego marszałek senatu - zgłoszone będą jakiekolwiek poprawki do budżetu i budżet wróci do ponownego przegłosowywania w sejmie, to proszę wybaczyć ale mnie nie będzie wcale do śmiechu a nie chciałbym płakać nad głupotą i naiwnością "przywódców"...
Chciałbym się cieszyć - na razie nie ma z czego.
Szkoda, że to tak nędznie wygląda to dziennikarstwo i politykowanie, że ciągle traktowani jesteśmy jak bydło, które ma na skinienie wpadać w bezrozumne euforie i zachwyty.
Na marginesie: czy fundamentem porozumienia jest słowo honoru Petru, Schetyny? A może swe słowo honoru dorzucił ambasador rosyjski i niemiecki? Może Soros przyżekł, że nie będzie rekompensować strat w poselskich dietach tym, których straszy sie potrąceniami w dietach?
Komentarze
10-01-2017 [13:28] - OLI | Link: Myślę, że w PiS nie ma
Myślę, że w PiS nie ma euforii z osiągniętego "porozumienia", ani wielkiego optymizmu.
A rozmawiać musieli, i wykonać pewne symboliczne gesty też musieli - inaczej nie są w stanie naocznie pokazać, kto wywołuje awantury i prowokuje przeciwników.
Z tych negocjacji niewiele wynika poza efektem wizerunkowym. Wygląda na to, że PiS przygotowuje scenariusze na wypadek eskalacji draki sejmowej w dniu jutrzejszym.
10-01-2017 [18:19] - mmisiek | Link: Ale komu trzeba jeszcze
Ale komu trzeba jeszcze cokolwiek "pokazywać"?
U nas już nawet przysłowiowy ślepy widzi co się dzieje, a tzw. "europa" sama podkręca hołotę więc jej niczego pokazywać tez nie ma większego sensu.
To co faktycznie trzeba pokazać to zdecydowanie i egzekwowanie prawa, a akurat tego jakoś brakuje.
10-01-2017 [20:56] - OLI | Link: Istotnie, wszyscy wiedzą "co
Istotnie, wszyscy wiedzą "co w trawie piszczy". Problem w tym, że tak opozycja, jak i UE świadomie trzymają się załganej narracji. Więc PiS musi ciągle jak na filmie wyświetlać swoją. Alternatywnym wyjściem byłoby uprawianie polityki bez oglądania się co na to zagranica, ale tacy mocni to my raczej nie jesteśmy. Daleko nam do Putina czy Erdogana, chociaż trochę szkoda.
10-01-2017 [14:42] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: Haha lubie już same tytuly
Haha lubie już same tytuly tekstow szanownego blogera. Jakies totalne ADHD. Az trudno sobie wyobrazić jak otoczenie wytrzymuje zetkniecie z panem Kniaziewiczem :)