Pięć lat temu nikomu jeszcze nie śnił się islamski „potop”, a o rzezi chrześcijan słyszeliśmy tylko w newsach z dalekiego świata . Ostrzegając przed nadciągającymi zagrożeniami czułem się wtedy jak Don Kichot walczący z wiatrakami. Moje „proroctwa” (islamizacja Europy) nie przewidziały (niestety) tak gwałtownego przyspieszenia tego procesu. Ale któż mógł wydedukować kuriozalne zaproszenie, wystosowane przez Angelę Merkel do ludności Afryki i Azji. Wszak jest to kanclerz kraju kojarzonego raczej z podbojami niż otwieraniem na oścież własnych granic!
Forsowanie politycznej poprawności, nakazujące zdejmować krzyże w miejscach publicznych, zmieniać święto Bożego Narodzenia w zimową fetę „zielonego drzewka”, a z menu szkolnych stołówek rugować wieprzowinę jeszcze bardziej rozzuchwaliło śniadych przybyszów. Niemiec, który zwymyślał zbrodniarza zamachowca będzie miał proces o obrazę! Mnożą się dzielnice szariatu, uchodzi już wielożeństwo, pedofilia, okrutne obrzezanie dziewczynek itp.
I tylko „Oktoberfestu” żal...
PS Parafrazując piosenkę Danuty Rinn chciałoby się zapytać: „Gdzie te kobiety”?
Europejskie feministyczne osobniki płci żeńskiej, tak uczulone na nasz „chrześcijański” patriarchat – jakoś nie stają w obronie patrzących na świat przez szparę w burce muzułmańskich niewiast, dziewczynek wydawanych za mąż za starych pierdzieli w turbanach, kobiet bitych, okrutnie okaleczanych i kamienowanych przez swych „właścicieli”.
W tomiku „Pro publico bono” w jednym z wierszy, we współczesnej wersji „Ody do młodości” ostrzegałem otwartym tekstem typowego leminga:
(…) Więc wywieszczę ci przyszłość, oczy twe otworzę:
Polskę widzę ogromną – od morza do morza,
A w niej lud bogobojny... Prawią coś dziwnego:
„Bóg jest wielki! Mahomet jest prorokiem Jego”...
Walcząc o tolerancję dla rodziny pisałem:
(…) Jeśli Kościół nie zdoła złu postawić tamy
Przyszłość ma w Europie oblicze Islamu...
(Już Kaddafi wywieszczył – zanim spoczął w grobie,
Że zdobędzie kontynent brzuchami swych kobiet!)
Więc kiedy za lat trochę demografia zmieni
Układ sił, kolor skóry mieszkańców tej ziemi
Nie liczcie, że karmieni tolerancją obcy
Potraktują was miło... O, naiwni chłopcy!
Już dzisiaj są sygnały: tam, gdzie statystyka
Niekorzystna, tam „Szariat” układ swój domyka...
Feministki czy damy – w ojczyźnie Polaków
W gustownych burkach będą wyglądać jednako.
Znikną tęczowe igrce – chłosta je wypleni...
„Multi-kulti” skutecznie orientacje zmieni! (...)
To było kilka lat temu. Na szczęście fani multi kulti przegrali ostatnie wybory. Jest nadzieja na wyjście z tego obłędu...
Z cyklu – znalezione w sieci – odrobina otuchy znalezionej w naszej polskiej przeszłości:
ROK 966
https://www.youtube.com/watch?v=qxK-hjNsSkc
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4521
Wszystko to w imię nienawiści do chrześcijaństwa. W tej nienawiści islam łączy się z "Postępową Europą".
oczywiście,że feministki wola udawać ,że nic się nie dzieje.Przecież to wielka wygoda nie pracować,brac pieniadze za wysiadywanie w kawiarniach opowiadając brednie i nakrecając się wzajemnie i jeszcze wyjezdżać na ,,kursy i konferencje'.Potwornemu losowi kobiet sprzedawanych,siłą nawracanych,bitych i poniżanych przeciwstawia się walkę z ,,męską dominacją''polegającą wg tych pań na gotowaniu obiadu przez kobietę.Mając tak przyjemne życie i dodatkowo pieniadze od różnych feministycznych organizacji przecież nie będa się narażały na obronę kobiet.
Wydaje mi się, że jesteś trochę niekonsekwentna Xeniu. Jak zapytałem Cię o umiejętność gotowania i wyjaśniłem o co mi chodziło, zrobiłaś ze mnie męskiego szowinistę. Teraz twierdzisz, że gotowanie dla mężczyzny wcale takie złe nie jest. To jak, warto mu czasem coś ugotować, albo nawet upiec, czy nie? I ta tradycyjne kobieca solidarność, też coś u Ciebie szwankuje.
niestety
dla lewackiej jewropy nie ma nadziei na wyjście z tego obłędu
nie ma na to szansy i to wynika z podstawowej "zasady pędu"
zasady fizyki, że położoną na równi pochyłej MASĘ bezwładności - co prawda trudno "...ruszyć z posad świata" (*jak powiedział poeta)
ale gdy już się tą MASĘ wprawi w ruch - to nie da się zatrzymać jej pędu (pęd = masa x prędkość do kwadratu)
i pomimo, że jak powiedział Archimedes: "...dajcie mi punkt podparcia a podniosę Ziemię"
ale ... nie ma takiego punktu podparcia, żeby ten ruch, tą nową wojnę ideologiczną, tą new "KULTUR KAMPF" powstrzymać
lewacka, bezideowa, ateistyczna europa z plakietką: "nie dotykaj" - MUSI przegrać
ps
było zburzenie Bastylii
czekam na zburzenie Katedry Notre Dam
i to wcale nie jest kwestia ilości trotylu - bo wystarczy tyle ile w pasie szahida
to kwestia jednego zwornika i arytmetyki (której europejczycy uczyli się od arabów właśnie)
to TYLKO kwestia CZASU
a wyznawcy Allacha mają wprawę burząc pomniki Buddy, wysadzając starożytne świątynie
i mam nadzieję, że tym razem naszej husarii nie wyślemy pod Wiedeń