Z uwaga przeczytałem, a w zasadzie pochłonąłem, wydana przez wydawnictwo „Arcana” historię KOR-u. Podtytuł tej niezbyt dużej, liczącej raptem 128 stron książki – „Nieznana historia Komitetu Obrony Robotników” mówi sam za siebie. Autorką, a w zasadzie osobą, która potrafiła zebrać relacje głównych uczestników wydarzeń z 1976 roku (i lat wcześniejszych) jest Justyna Błażejowska. Na książkę składają się zarówno meldunki operacyjne SB, jak i relacje złożone po latach przez: Antoniego Macierewicza, Piotra Naimskiego, Bohdana Cywińskiego, Ludwika Dorna, profesora Marka Barańskiego, premiera Jana Olszewskiego, Marcina Gogulskiego, ambasador Urszuli Goryszewskiej, Wojciecha Fałkowskiego, Krzysztofa Łączyńskiego. Praca, której tytuł jest cytatem fragmentu przyrzeczenia harcerskiego … „Całym życiem pełnić służbę”… jest pasjonująca opowieścią o mało znanej nawet dla historyków karty z najnowszych dziejów polskich. Opowiada dzieje młodej polskiej inteligencji, głównie warszawskiej, która podejmuje walkę z komuną i chce niepodległości. Pokazuje tez, że to właśnie te środowiska harcerskie stworzyły nową opozycję w Polsce i głównie one założyły KOR. Początkowo sceptyczny tej inicjatywie był Jacek Kuroń, a uważany za jednego z ojców – założycieli KOR – Adam Michnik – przez pierwsze 9 m-cy funkcjonowania KOR… był w Paryżu.
To jedna z najciekawszych książek, które przeczytałem w ostatnim czasie. Ma ona stanowić część większej całości przygotowanej z okazji 35 rocznicy powołania KOR.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2805
prawda nas wyzwoli od kłamstwa i fałszowania historii, szkoda, że dopiero dzisiaj mówimy o faktach tak istotnych dla całego procesu przemian zapoczątkowanym pozoracją działań określonych osób, które przypisują sobie działania na rzecz demokratycznych przemian i rzekomych sukcesów
z poważaniem
stokolesny
kto stworzył tę stronę promujaca ryszarda c.
po co
Szanowny Pan bie byłby zadowolony, gdyby pisał ktoś o Waszmościu np; "Mordochlacki". Tak to z Urszuli DOROSZEWSKIEJ zrobiono Goryszewską. Prawie bez różnicy!
TM