Dzisiaj wydarzenie, który ekscytuje bardzo wielu Polaków. O godz.21:00 na stadionie Saint Denis mecz piłkarski Polska – Niemcy. Tak się jakoś dzieje, że zawody sportowe pomiędzy sportowcami polskimi a sportowcami niemieckimi i rosyjskimi, powodują u polskich sportowców przypływ adrenaliny.
Wielka ambicja i adrenalina powoduje, że nawet w dyscyplinach, w których jesteśmy teoretycznie słabsi, wola walki powoduje , że nigdy nie wiadomo jakim wynikiem skończy się mecz czy inne zawody sportowe.
Właśnie dzisiaj Niemcy wraz z wojskiem zaciężnym: Mustafim Niemcem albańskiego pochodzenia, Khedirą, Niemcem tunezyjskiego pochodzenia, Boatengiem, Niemcem ghańskiego pochodzenia czy Ozilem, Niemcem , tureckiego pochodzenia, staną naprzeciwko naszych "chłopców".
Podobnie jak pod Grunwaldem Niemcy z zaciężnym Turkiem , Ghańczykiem, Albańczykiem, czy Tunezyjczykiem staną przeciwko naszym i mam nadzieje, że pomimo zaciężnych, Polacy na Saint Denis zrobią Niemcom piłkarski Grunwald.
http://niezalezna.pl/819…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3457
Niesamowita historia wielkiego meczu piłki nożnej Polska-Niemcy rozegranego w 1944 w obozie koncentracyjnym Gross-Rosen, pomiędzy esesmanami a polskimi więźniami. Mecz zakończył się zwycięstwem Polaków 1:0 - bramkę strzelił więzień o nazwisku Lewandowski (sic!). Materiał ten opublikowało kilka lat temu Muzeum Gross-Rosen w ramach wystawy "Herosi w pasiakach. Nieznana historia piłki nożnej w KL Gross-Rosen".
https://gloria.tv/video/…
Historia lubi się powtarzać, oby w Paryżu powtórzył się wynik z 1944 r. z Gross-Rosen ze strzelcem bramki Lewandowskim.
Po co od razu Grunwald?
Małe kuku 1:0 wystarczy ;-)
Grunwald jako synonim zwycięstwa.