ZAPŁACIŁEM HARACZ

Na jesieni 2012 żona poinformowała mnie, że zgodziła się, aby jakaś pani z firmy ubezpieczeniowej przedstawiła propozycję ubezpieczenia domu. Zgodziliśmy się, że najlepiej umowę podpisać na 3 lata, jako bardziej korzystną. Przedstawicielka firmy stwierdziła, że mogę w ciągu miesiąca odwołać się od umowy. Pierwsza rata miała być zapłacona w ciągu 7 dni, ale ponieważ nastąpiły nieprzewidziane okoliczności (zwolnienie syna z pracy oraz zbliżające się święta, które wymagają większego zaangażowania finansowego), nie uiściłem wpłaty. Po około 18 miesiącach od podpisania umowy otrzymałem telefon z informacją o tym, że dom jest jednak ubezpieczony i muszę opłacić składki. Zignorowałem tę wiadomość, ponieważ nie wpłaciłem żadnych pieniędzy i nie dostałem ponaglenia ani po 7 dniach, ani po roku, ani po dwóch. Jedynymi pismami jakie otrzymałem było pismo z informacją, czy chcę kontynuować ubezpieczenie oraz drugie od windykatora wzywające do zapłaty. Będąc w placówce firmy chciałem porozmawiać z jakąś kompetentną osobą. Pan w sekretariacie stwierdził, że takie sprawy załatwia tylko centrala w Warszawie. Odwołałem się do jednego z paragrafów regulaminu, mówiącego, że firma może zrezygnować z klienta, który nie opłaca składek. Pan z sekretariatu stwierdził, że firma nie korzysta z tych przepisów. Zaproponowałem, że mogę ubezpieczyć się na nowo, nawet byłem skłonny zapłacić z góry, ale bez skutku. Stwierdziłem, że jestem za słaby, żeby się "kopać z koniem" i zapłaciłem haracz.

Wg regulaminu firmy:
umowa ubezpieczenia rozwiązuje się w przypadku nie zapłacenia kolejnej raty składki w wyznaczonym terminie z upływem 7 dni.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gorylisko

19-05-2016 [16:45] - gorylisko | Link:

a co to za firma ?

Obrazek użytkownika Dwa grosze robola

19-05-2016 [21:14] - Dwa grosze robola | Link:

mogę przesłać nazwę firmy na PW

Obrazek użytkownika gorylisko

19-05-2016 [22:48] - gorylisko | Link:

to poproszę

Obrazek użytkownika HenrykHenry

19-05-2016 [16:52] - HenrykHenry | Link:

Zle zrobiles ze zaplaciles oszustom !!!. Pierwszy lepszy prawnik ci to wytlumaczy.

Obrazek użytkownika Student

19-05-2016 [18:30] - Student | Link:

szacunku trochę
oszustem można również nazwać kogoś kto się umawia że cos zrobi, po czym tego jednak nie robi... bo żona, syn, święta i tak przez naście miesięcy
i do tego nie trzeba byle prawnika tylko każdy człowiek tak powie

Obrazek użytkownika HenrykHenry

19-05-2016 [21:36] - HenrykHenry | Link:

Nie bede "falandyzowal prawa" Prawnie w/g KC to tak wyglada jak pisze student ale jest jeszcze pare innych zapisow , mozliwosci . Banksterzy i oszusci z roznej masci TU zabezpieczaja sie na wszystkie mozliwe sposoby. Tak Studencie oszusci z TU. Sa na to jednak sposoby i wcale nie trzeba placic wstecz.

Obrazek użytkownika Secesh

20-05-2016 [00:20] - Secesh | Link:

Panie Student. Jak zapłacę z góry, to znaczy że się umówiłem. Jak nie zapłacę, to się nie umówiłem. Zapłacenie jest jedynym koniecznym warunkiem dotrzymywania umowy ubezpieczeniowej. Tak jest tam, gdzie naciągacze płacą olbrzymie sumy kar. To o czym Pan mówisz jest po to, aby naciągacze mieli wolne pole do wyłudzania pieniędzy.

Obrazek użytkownika Dwa grosze robola

19-05-2016 [21:12] - Dwa grosze robola | Link:

Zwracałem się do Studenckiej Poradni Prawa UJ, ale nie przyjęli mojej sprawy, a o byle co szkoda zakładać sprawę.

Obrazek użytkownika Student

19-05-2016 [18:16] - Student | Link:

Z całym szacunkiem dla zmieniających się możliwości i priorytetów finansowych w Pana Rodzinie, ale niefrasobliwość z jaką opowiedział Pan ta historię nie świadczy o małym poczuciu odpowiedzialności za własne czyny oraz świadczy o nieznajomości po prostu zapisów Kodeksu Cywilnego, a na końcu o czytaniu bez zrozumienia.
Warunki ogólne każdego TU opierają się w zapisach o płatności składki przede wszystkim na KC:

"Art. 814.§ 3. W razie opłacania składki w ratach niezapłacenie w terminie kolejnej raty składki może powodować ustanie odpowiedzialności ubezpieczyciela, tylko wtedy, gdy skutek taki przewidywała umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia, a ubezpieczyciel po upływie terminu wezwał ubezpieczającego do zapłaty z zagrożeniem, że brak zapłaty w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania spowoduje ustanie odpowiedzialności.".

Podpisał Pan konkretna umowę o konkretną usługę. Właśnie z korzyścią dla interesów takich niefrasobliwych, lub zapominalskich klientów, prawo zostało zmienione tak, że brak płatności składki nie powoduje braku ochrony ubezpieczeniowej. Gdyby coś się przez te 18 miesięcy (to już kolejne święta przeleciały) stało w Pana domu, to TU miałoby obowiązek realizować zgłoszenie szkody i wypłacić Panu odszkodowanie. Ale jednocześnie cały czas miało prawo oczekiwać i w dalszych krokach windykować składkę umówioną.
Gdyby się Panu spalił dom i mimo braku składki TU wypłaciło odszkodowanie to wywiązanie się z Pana części umowy - zapłacenie składki - nie nazwałby Pan "haraczem" tylko merdając ogonkiem, w zębach zaniósłby Pan pieniądze do Centrali firmy.
TU może zerwać umowę, po zastosowaniu określonej procedury (ostrzegawczej dla Klienta) ale nie musi. Poza tym nawet gdyby TU zerwało przed upływem tych 3 lat umowę, wysyłając pismo itd. to i tak do daty zerwania umowy, umówiona usługa była świadczona i za ten okres TU miałoby prawo windykować cześć składki.

Nie trzeba "kopać konia" ani zwalać na żonę ze się zgodziła, tylko przeczytać ze zrozumieniem "regulamin" a po "świętach" było zapłacić to na co się umówiło.
Z poważaniem.

Obrazek użytkownika Dwa grosze robola

19-05-2016 [21:07] - Dwa grosze robola | Link:

Jest to ubezpieczenie nieobowiązkowe i do głowy by mi nie przyszło, aby się upomnieć o coś za co nie zapłaciłem. Czy wyobraża Pan sobie, że składkę za ubezpieczenie klient może uiścić po okresie ubezpieczenia i to jest normą?

Obrazek użytkownika gorylisko

19-05-2016 [22:54] - gorylisko | Link:

panie kolego... nie jestem tego pewien czy firma w razie pożaru tak ochoczo by wypłaciła świadczenie...
widzi pan, Polska to być dziki kraj...ja od wielu lat, naprawde wiele. żyję na wyspie... tutaj jednym z warunków jest zapłacanie opłaty poczatkowej... jeśli to nie nastąpi to umowa nie obowiązuje... nawet musiałem to tłumaczyć jednemu gorliwemu z PL który usiłował wymusić na mnie zapłatę za towar którego nie kupiłem... z tej prostej przyczyny, że nie zapłaciłem... dzwonił do mnie...ale jego telefon wrzuciłem na czarna listę...
w cywilizowany sposób to firma powinna się upomnieć o wpłatę... i o kolejne... tutaj by coś takiego nie przeszło...

Obrazek użytkownika Secesh

20-05-2016 [00:15] - Secesh | Link:

Jestem w podobnej sytuacji. Nie zapłacisz, nie jesteś ubezpieczony. A płacić trzeba z góry. Nie ma automatycznego przedłużania, nie ma żadnego litowania się nad zapominalskimi. Najwyżej ubezpieczyciel przyśle zawiadomienie o zbliżaniu się kolejnego terminu. Niestety, w Polsce jest bandyckie prawo, prawdopodobnie stworzone pod dyktando ubezpieczycieli, że niby pod pozorem pomocy zapominalskim sami przedłużają kontrakty. W ten sposób mogą nabijać w butelkę bezbronnych ludzi i wyłudzać pieniądze. Szkoda, że tacy jak ten Student mają sieczkę w głowie i nie widzą tego procederu naciągaczy z firm ubezpieczeniowych.
Pozdrowienia i smacznej marchewki.