Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
"dwuręka" posłanka Zwiercan i hipokryci
Wysłane przez marcin30006 w 14-04-2016 [18:31]
Wniosek, jaki nasuwa mi się po obserwacji dzisiejszej szopki w sejmie, dobrze oddaje powiedzenie: złodziej krzyczy - łapać złodzieja.
Głosowanie na dwie ręce to skandal. Owszem, przy odrobinie dobrej woli można zrozumieć nawet intencje posłanki Zwiercan, mianowicie jej kolega był od rana w sejmie, chciał wziąć udział w głosowaniu w sprawie sędziego TK ale akurat źle się poczuł i musiał wyjść, posłanka zrobiła koledze przysługę. Z etycznego punktu widzenia sprawa do dyskusji, z punktu widzenia praworządności należy zgodzić się z opozycją - głosować na dwie ręce nie można i basta! Bo jeśli wprowadzamy standardy że jeden czy drugi może oddać głos za kolegę z klubu to chcąc być konsekwentnym każdy poseł z klubu mógłby zagłosować za każdego innego posła z klubu a nawet za kilku posłów z klubu, pozostaje jedynie do rozwiązania kwestia techniczna. Ciężko sobie wyobrazić sejm, w którym jeden poseł biega po ławach i wciska przyciski przed pustymi krzesłami. Jeszcze gorzej wyglądałoby to, gdyby z posłów wzięli przykład wyborcy przy urnach i przedstawiciel rodziny szedł wrzucić kartkę za swoich spowinowaconych. Ustaliwszy już, że postępek posłanki Zwiercan domaga się napiętnowania i nazwania rzeczy po imieniu, mianowicie złamaniem prawa, chciałem zwrócić uwagę na drugą stronę sporu, która krzyczy dziś najgłośniej.
Na początek proponuję Regulamin Sejmu RP (czyli prawo uchwalone przez samych posłów dla nich samych), który mówi w art. 7 ust. 4, iż:
"Do podstawowych obowiązków posła należy w szczególności udział w głosowaniach podczas posiedzeń Sejmu i w komisjach sejmowych"
Zdanie powyżej nie pozostawia wiele do interpretacji. Psim obowiązkiem posła, za którego spełnienie bierze sowite wynagrodzenie, jest stawianie się na obradach i branie udziału w głosowaniach. Przypomnę, że możliwe opcje wyrażenia swojej woli w głosowaniu to: jestem za, jestem przeciw, wstrzymuję się od głosu. Czym więc jest pojawienie się na sali posła i celowe nie wzięcie udziału w głosowaniu? Ano niczym innym jak złamaniem prawa, które kto jak kto ale ustawodawca powinien respektować ze szczególną uwagą, wszak daje przykład całemu Suwerenowi jako jego przedstawiciel. Tymczasem scenka, jaka dzisiaj została odegrana w świetle kamer, wyglądała mniej więcej tak:
Przychodzi jeden z drugim poseł oraz trzeci poseł do roboty, patrzą w porządek dzienny i widzą, że ma odbyć się głosowanie nad wyborem sędziego TK. Wiedzą również, że nijak nie można, zgodnie z regulaminem i prawem, zablokować wyboru który nie jest im w smak, za to znajduje poparcie większości parlamentu. Co więc robi jeden poseł z drugim i trzecim (nazwijmy ich przykładowo Schetyna, Kukiz i Petru)?? Ano dogadują się, jak by tu złamać prawo, aby wybór zablokować. Mało tego, nie tylko dogadują się w sprawia złamania prawa ale bez żadnej żenady otwarcie się do tego przyznają po fakcie. Tyle, że manewr się nie udał i pomimo przedwczesnej i komicznej wręcz radości opozycji sędzia zostaje wybrany większością głosów przy udziale kworum, czyli tak jak prawo przewiduje. Co zatem robią przegrani posłowie, którzy dla swoich gierek postanowili złamać prawo? Ano drą japę po wszystkich mediach jak to inna posłanka złamała prawo. Żeby było jeszcze bardziej groteskowo, domagają się reasumpcji głosowania, które dokładnie przed chwilą zbojkotowali z premedytacją. Logiczne, prawda?
To mniej więcej tak, jak mały Kazio zamiast zrobić kupkę do ubikacji robi ją w majtki a następnie domaga się od rodziców ponownej wizyty w ubikacji bo ... chciałby poprawić, oczywiście znowu z majtki z pełną świadomością. Przy okazji oświadczając wszem i wobec, że Małgosia właśnie zrobiła siku, też w majtki. O ile takiemu dziecku można przy odrobinie perswazji wyjaśnić, że tak nie powinno się postępować, o tyle problem z posłami wrzeszczącymi o reasumpcji jest taki, iż im trzeba jeszcze zapłacić za sfajdanie się w bieliznę i to całkiem niezłą kasę.
Komentarze
14-04-2016 [18:56] - Jabe | Link: Zrywanie quorum jest numerem
Zrywanie quorum jest numerem starym jak parlamentaryzm. Nic zaskakującego. Jeśli jednak poseł jest w izbie, to głosuje raz, za siebie, nie dwa razy, nie zero razy.
14-04-2016 [21:34] - alchymista | Link: "Ciężko sobie wyobrazić sejm,
"Ciężko sobie wyobrazić sejm, w którym jeden poseł biega po ławach i wciska przyciski przed pustymi krzesłami."
Wcale nie. Tak właśnie miało to wyglądać w wykonaniu opozycji, tyle, że na odwrót. Mieli siedzieć na sali i udawać że ich nie ma. Myszki małe, biedactwa.
Postawa Kornela Morawieckiego wzorowa, zgodna z ideałami a jednocześnie pragmatyczna. Jeśli ktoś wytoczy mu proces chętnie przyjdę poprzeć oskarzonego!!!
14-04-2016 [23:19] - StachMaWielkieOczy | Link: Polski Parlament to nie
Polski Parlament to nie wesołe miasteczko...
To wybrani przedstawiciele narodu decydujący o przyszłości waszych dzieci o waszych emeryturach o tym jak Polska bedzie wygladac za kilka lat
"Postawa Kornela Morawieckiego wzorowa, zgodna z ideałami a jednocześnie pragmatyczna"
Wyobraza sobie ktos przy zdrowych zmyslach prezesa Kaczynskiego glosujacego w sejmie za innych poslow?
Sorry , ale to jest wlasnie "kamieni kupa"... to jest chore
To jest Rosja....
https://www.youtube.com/watch?...
Jesli PiS chce przywrócić wiare Polaków w praworzadnosc .... należy jak najszybciej tak zmienic zasady glosowania żeby takie " oszustwa"
nigdy juz nie mialy miejsca..... bo to jest oszustwo!
Prosze sobie wyobrazic dla zobrazowania tego co sie stalo jak poslanka Kopacz oddaje pare glosow naciskając za nieobecnych posłów
i przyczynia sie do odwolania prezydenta Dudy
a jej zwolennicy komentuja to slowami :
"Postawa Kopacz wzorowa, zgodna z ideałami a jednocześnie pragmatyczna".... sorry ale to jest chore
Jeden poseł jeden glos .... nie ma wyjątków....
Jeśli poslom ....przedstawicielom narodu wolno glosowac za nieobecnych poslow.... to konsekwentnie mozna
przysłowiowy Kowalski moze isc na wybory i wypełnić karty za cala rodzine albo sąsiada....
Sorry , ale jesli przedstawiciel jakiejkolwiek parti .. wychodzi na czas niesłychanie ważnego glosowania do toalety ... to ma cos z glowa....
18-04-2016 [13:15] - alchymista | Link: "jesli przedstawiciel
"jesli przedstawiciel jakiejkolwiek parti .. wychodzi na czas niesłychanie ważnego glosowania do toalety ... to ma cos z glowa...". Proszę zapytac lekarza co się trafia znacznej części mężczyzn w pewnym wieku i nie będzie sie Pan dziwił.
Chciałbym zapytać, czy Kolega uważa, że grupowe siedzenie na sali (obecność) i udawanie, że nas nie ma, jest zgodne z prawem, czy nie? Dodam przy tym, że posłowie opozycji podnieśli ręce, gdy marszałek pytał "kto jest przeciw". A więc de facto głosowali. Tylko jakoś karty zrobiły im psikusa, prawda?
18-04-2016 [13:42] - StachMaWielkieOczy | Link: Pisalem o tym oszustwie
Pisalem o tym oszustwie :
StachMaWielkieOczy
2016-04-15 [12:40]
"Glosowanie Teoretyczne"
Czy udawanie ze się glosuje .... kiedy podnosi się rękę w czasie kiedy czytnik jest bez karty
to nie oszustwo wyborców? Takie "Glosowanie Teoretyczne" wypracowane w "Teoretycznym państwie"
http://naszeblogi.pl/61491-%E2...
Mam nadzieje ze wystarczy jako przedstawienie zdania na ten temat?