O Rzeplińskim napisano dostatecznie dużo, ale okazuje się, że nie wszystko. Rzepliński jest poważnie chory , przydałby mu się jakiś specjalista, otóż, ta „gwiazda” KOD, .N i PO i przyjaciół z TV, stwierdziła w Radio ZET nie mniej ni więcej tylko to , że :
„Wszystko jest możliwe. Jest możliwe również to, że nagle przejedzie mnie samochód. Jestem dyskretnie pilnowany przez policję. Pilnowany w sensie chroniony. Tu naturalnie, jak w przypadku pani Blidy – nikt nie wydaje żadnych poleceń, rozkazów. Są wariaci, wykręceni, którzy czują się do tego upoważnieni. Gdybym się bał, to nie byłbym sędzią”.
Czy tak powinien wypowiadać się prawnik i do tego profesor prezes TK ? Widać , że ze stanem zdrowia psychicznego jest coś nie tak, stąd ten bełkot. Nie widzę możliwości rozwiązania sprawy sporu o TK , dopóty na stanowisku tego organu będzie ktoś o takiej proweniencji jak Rzepliński.
http://wpolityce.pl/poli…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5498
No ale czego Pan oczekuje od gościa, który się ogłosił Najwyższym Ajatollahem? Przecież od dawna widać, że mu to wszystko na mózg się rzuciło.
Z Rzeplińskim jest pewien kłopot, to , że ogłosił się Ajatollahem to już wiemy, jest pytanie szyickim czy sunnickim.
Laickim.
Gdyby tak było w rzeczywistości to Rzepliński nie siedziałby w TK nawet przysłowiowych pięciu minut. Także nie wariaci go tam POsadzili. Jest powiernikiem pewnej tajemnicy z procesu bł. ks. Jerzego i stąd trzymany jest "na smyczy". Ma spełniać określone zadania i to robi. Stąd wypowiedzi jego są adresowane nie do nas, bo do nas nie trafią. Więc nie piszmy na ten temat bzdetów.
Mam inne zdanie.
Jedno nie przeczy drugiemu. To jest klasyczny dylemat Komorowskiego: czy jest tak głupi, jak się wydaje, czy tak perfidny, jak powinien być, by pełnić tę funkcję. Moim zdaniem funkcja "powiernika tajemnicy", jak to Pan elegancko ujął, jest na tyle obciążająca psychicznie, że prowadzi do zaburzeń. Historia zna wiele takich przypadków. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.
Obciążenie (szantaż) danej osoby pociąga za sobą jej uległość wobec szantażysty, natomiast w nielicznych tylko przypadkach prowadzi do zaburzeń.
I mogę dodać, że o to właśnie im chodzi abyśmy Rzeplińskiego postrzegali jako niespełna rozumu. Dlaczego? Ponieważ w oczach tych KOD-ów, POpaprańców, mających się za Nowoczesnych itp, jawimy się jako śmieszni.
aż tak się boi ten niezłomny sędzia i kandydat na cara Polski? należało by uswiadomić tego starego durnia,że bać to sie powinien swojej wielkiej miłości do PO.Bo ta partyjka bez zmrużenia okiem poswięci go na ołtarzu swoich interesów,interesików i ciagłości koryta.
Fakt , miłość czasami zabija.