"Nasi" tracą cierpliwość i nie chcą dłużej czekać

Już trzy miesiące minęły jak PiS sprawuje rządy a tu nic. A przecież jest jasne jak konstrukcja cepa, że im się od władzy należy. Nie po to popierali, żeby teraz nic z tego nie mieć. Co konkretnie, tego wprost nie powiedzą, ale można się domyślać, że panom od mediów, tych związanych ze SKOK-ami chodzi pewnie o kawał z medialnego tortu, a samej spółce „Fratria”  już pewnie o coś bardziej konkretnego. To samo można powiedzieć i o wielebnym Ojcu Dyrektorze, który nie czekał nawet i końca pierwszego miesiąca, żeby ogłosić, że zrywa współpracę z Prezydentem RP.

Ciekawych tego żenującego spektaklu zapraszam do śledzenia publikacji na portalu wPolityce, gdzie pojawiło się kilku specjalistów w podgryzaniu PiS-u po kostkach, z redaktorem Żarynem na czele. Tudzież wpisów redaktora Gadowskiego i pana posła PiS-u Janusza Szewczaka, który rozwijając myśli Gadowskiego, stwierdził wprost, że dosyć mydlenia oczu społeczeństwu i że chce zobaczyć na stole mądre propozycje dla Polski, po których oceni, czy władza trafiła w dobre ręce.

Nie pamiętam już jak szybko rozczarowali się do PiS-u  poprzedni „zatroskani”, ale było to chyba jakoś w podobnym terminie. Co prawda wstyd za tamtych jeszcze nie wyparował, ale grunt do rozłamu, od strony teoretycznej, został przez Staniszkis przygotowany, a zmagania PiS-u z ferajną są nie mniej dramatyczne niż wtedy.