Pluszaczek Lis został w tym roku "wyróżniony", przyznawaną przez SDP, „Hieną Roku”. Można domyślać się, że Wysokie Jury, z najwyższym samozaparciem i przezwyciężając obrzydzenie, z wielu jego, jak to sam nazywa, włazidupskich dokonań, wygrzebało do "nagrody" to jedno - atak na latorośl Pana Prezydenta, Kingę - do którego posłużył się fałszywym kontem z portalu społecznościowego – prawdopodobnie, specjalnie założonyym do tego, jednorazowego użytku.
Trzydzieści tysięcy osób, z zaglądających do artykułu o tym wydarzeniu, zamieszczonym na stronach portalu wPolitce, z uznaniem przyjęło „uhonorowanie” Lisa tym tytułem, natomiast sam Lis twierdzi, że nazwanie go "hieną" mu nie przeszkadza, że dopiero bycie żurnalistyczną szmatą jest czymś uwłaczającym, a on szmatą bynajmniej nie jest.
Można by mu oczywiście powiedzieć, że w swym mniemaniu o sobie, tkwi w mylnym błędzie, że owszem jest żurnalistyczną szmatą i to najgorszego sortu, ale co innego ulotne słowo, a co innego, gdyby zostało to utrwalone drukiem - na dyplomie podpisanym przez Wysokie Jury. Pluszaczek ma podobno zasilić szeregi antyrządowego wojska, amerykańskiego właściciela TVN-u, więc taka "nagroda" przyznawana przez SDP, byłaby jak znalazł.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4582
a cóż w tym dziwnego?Przecież można być jednocześnie hieną i szmatą,dla Lisa to nic trudnego.Potrafi także być milusim pluszaczkiem poprzedniej władzy i trybunem ludowym wyprowadzającym ludzi na ulicę zachrypniętym głosem zagrzewając do boju w obronie koryt.Podobno teraz w styczniu uruchomi w tym celu poł miliona żałosnych głupków do obrony nowoczesno-peowskich koryt.
On - podobnie do tego pana, co nie wiedział, że mówi prozą - nie wie, że że jest i hieną i szmatą żurnalistyczną w jednym. Pół miliona to chyba jego widownia, według niego barany jeszcze głupsze niż się panstwu wydaje. :)