Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Zmieńmy ordynację!
Wysłane przez ryszard czarnecki w 01-11-2015 [07:44]
Gdy przegrany w wyborach narzeka na ordynację wyborczą można mu powiedzieć, że „złej tanecznicy przeszkadza nawet rąbek u spódnicy”. Gdy zwycięzca wyborów uważa, że ordynację, choćby częściowo, należy zmienić ‒ warto to rozważyć. Ostatnie wybory udowodniły, że taka zmiana jest konieczna. Oto bowiem spośród kilkuset kandydatów do Senatu trzeci wynik w skali kraju (skądinąd najlepszy spośród kandydatów PiS) uzyskała córka generała Władysława Andersa, dzieląca czas między USA a Polskę ‒ Anna Maria Anders. Uzyskała niebywałą liczbę 154 tysięcy głosów i... nie weszła do Senatu RP. W okręgu tym głosowało 350 tysięcy ludzi, pani Anders przegrała mandat o ledwie 10 tysięcy. Cóż, to się zdarza ‒ można by skwitować. Bywali na przykład posłowie, którzy wygrywali lub przegrywali rywalizację raptem o kilka głosów. Tu jednak „przypadek Andersowej” jest szczególny. Powszechnie bowiem na nią, osobę urodzoną na emigracji i z emigracją związaną, głosowali Polacy poza granicami kraju. Dziś mają poczucie – jak nigdy – że mogli mieć naprawdę „swojego” przedstawiciela, ale go nie mają.
Myślę, że najwyższy czas zmienić ordynację w taki sposób, aby zagwarantować jedno miejsce w Senacie wyłącznie dla Polaków głosujących poza Ojczyzną. Czyż nie będzie to nie tylko akt sprawiedliwości, ale też wyraz uznania dla naszych rodaków tworzących, mówiąc słowami polskiego papieża: „Polskę poza Polską”?
*pełna wersja komentarza, który ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (31.11.2015)
Komentarze
01-11-2015 [09:48] - Deidara | Link: Ja uważam z kolei, że ktoś
Ja uważam z kolei, że ktoś kto mieszka poza Polską 10 lat lub dłużej i ma obywatelstwo innego kraju, nie powinien mieć prawa głosu. Bo co takiej osobie do tego, co się tu dzieje?
Pamiętam przypadek znajomej, do której niedawno przyjechała rodzina z USA. Krewni przywieźli coca-colę, batoniki Mars i inne takie cuda, przekonani, że tego w Polsce nie ma, bo tu taka bieda i jak za komuny. Byli nieźle zdziwieni, kiedy zabrała ich do pierwszego lepszego sklepu i zobaczyli to wszystko na półkach.
01-11-2015 [10:18] - Anka Murano | Link: No, to musieli być ludzie o
No, to musieli być ludzie o niezwykle zawężonych horyzontach i wyjątkowo nieoczytani. Może przylecieli z Jupitera, a nie z USA?
Ale sam fakt, że sklepy są pełne nie świadczy jeszcze o zamożności mieszkańców danego kraju. O wiele lepszym wskaźnikiem zamożności jest moc nabywcza. Pani znajomej gratuluję - widać daje sobie świetnie radę. Wielu innych nie miało i nie ma okazji, żeby tego bogactwa doświadczyć.
01-11-2015 [16:47] - Lektor | Link: No właśnie, taki to powinien
No właśnie, taki to powinien tylko dolary lub euro przysyłać (jak najwięcej) i trzymać pysk !!! No nie Deidara - łomie ?!
01-11-2015 [20:02] - antoniusz | Link: lektor, ależ ty jesteś
lektor, ależ ty jesteś elokwentny.
01-11-2015 [09:51] - JacBiel | Link: No to się Pan wysilił. Może
No to się Pan wysilił.
Może powiedzmy wprost, że trzeba tak zmienic ordynację, żeby wchodzili zasłużeni z listy PiS.
A innych wartych poprawienia mankamentów i nieprawidłowości Pan nie zauważa?
01-11-2015 [16:51] - Lektor | Link: Właśnie tak, żadnych zmian !
Właśnie tak, żadnych zmian ! Wygraliście wybory to po co wam zmiany ordynacji. Niech sobie teraz zmieniają PO, ZLew i tycy jak JacBiel.
02-11-2015 [00:44] - JacBiel | Link: Idź szczekać gdzie indziej
Idź szczekać gdzie indziej piesku :-)
01-11-2015 [10:53] - Marek1taki | Link: @autor Ordynacja nie jest po
@autor
Ordynacja nie jest po to by komuś coś gwarantować dla doraźnych korzyści a by dawać gwarancje sprawiedliwe i skuteczne dla dobra państwa w perspektywie przyszłości. Tym niemniej idea osobnego okręgu wyborczego dla głosowania za granicą jest słuszna.
Jak zwykle istotne są szczegóły, a wśród nich kto powinien mieć czynne i bierne prawo wyborcze. Nie powinni tego prawa mieć obywatele posiadający podwójne obywatelstwo, który to wymysł lewicy internacjonalistycznej nie jest w ogóle do zaakceptowania.
Ponadto głosowanie w ambasadach i konsulatach powinno być dokonywane jawnie aby były gwarancje uczciwości przebiegu wyborów. Trzeba pamiętać, że personel ambasad to specyficzna grupa o etatystycznych przekonaniach, w części pracowników służb, i z tych względów ich wiarygodność polityczna jest wątpliwa również w przyszłości.
Z tych samych powodów etatowi pracownicy państwa (a powinno ich być niewielu) nie powinni mieć praw wyborczych.
Jeżeli mamy oczekiwać odpowiedzialnych decyzji wyborczych to należy związać decyzję z konsekwencjami finansowymi. Dlatego należy wybór senatora powiązać z wyborem obciążeń fiskalnych wobec państwa. Senator reprezentujący lewicę wybierany byłby głosami ludzi lewicy ze wszystkimi konsekwencjami socjalnymi i podatkowymi, które proponuje partia wysuwająca kandydaturę senatora. Wówczas przegrana w wyborach dla senatora nie byłaby przegraną dla wyborców, ponieważ nie dawaliby i brali z kasy państwa więcej niż by sami proponowali. Oczywiście prawicowi kandydaci wraz z poparciem swoich partii otrzymaliby ich program. W ten sposób senat byłby upartyjniony a do sejmu startowaliby kandydaci samodzielnie. Można oczywiście rozważyć odwrotną sytuację z upartyjnieniem sejmu a odpartyjnieniem senatu. Można rozważyć zachowanie dla chcących tajności głosowania i zdanie się przez nich na wynik wyborów w skali kraju gdy zwycięska partia narzucałaby tej części głosujących swoją wizję zagospodarowania ich pieniędzy - tzn. tak jak to dzieje się obecnie.
01-11-2015 [13:07] - szara_komórka | Link: Popieram !!! Popieram
Popieram !!!
Popieram !!!
Popieram !!!
01-11-2015 [13:11] - szara_komórka | Link: Wystarczy dla wybierającej
Wystarczy dla wybierającej senatora Polonii stworzyć odrębny okręg nie dopisując głosów do listy warszawskiej.
02-11-2015 [00:39] - JacBiel | Link: A co to za
A co to za różnica!?
komasując głosy Polonii w okręgu warszawskim popełnia się nadużycie polegające na zaliczaniu głosów spoza okręgu rozumianego jako pewna przestrzeń geograficzna, na zaliczaniu do tego okręgu. Łamie to zasadę, że senatora wybierają mieszkańcy okręgu - nota bene to niezgodne z konsttytucją.
Proponowana zmiana jest pełną analogią naduzuc prawa i łamania konstytucji - proponuje zaliczac głosy z całego świata na wirtualny, nieistniejący w rzeczywistości okręg wyborczy.
jaja sobie robicie? kpiny? czy w ogóle już nie rozumiecie co piszecie, nie mówiąc o czytaniu czegokolwiek?
to już nawet nie poziom betonu - to dno i dwa metry mułu.
pozdrawiam
02-11-2015 [12:24] - szara_komórka | Link: Łamanie ustawy w obecnym
Łamanie ustawy w obecnym kształcie okręgów głosowania nie przeszkadza, a zmiana okręgów już przeszkadza?
A konstytucja, co to jest jak nie ustawa, którą można zmienić?
Wyjdź Pan z mułu.
02-11-2015 [00:05] - Ewa G | Link: Ordynację mamy niewątpliwie
Ordynację mamy niewątpliwie kiepską, i nie rozumiem tych złośliwości komentatorów. Nie rozumiem np dlaczego wybierając posłów do sentu, miałam wybór pomiędzy Jedną osobą z PIS-u (dla mnie akurat nieciekawą) i jakimś dnem z PO, Zlewu itp? To chyba bez sensu!