Debata w Wyborczej po wyborach - analiza.

Jako socjolog badam rzeczywistość społeczną. Trafiłem na powyborcze nagranie debaty w Gazecie Wyborczej. Oczywiście mądrzy ludzie dziwowali się niezmiernie jak to motłoch mógł zagłosować tak, jak zagłosował. Obejrzałem uważnie cały film, bo zastanawiałem się czy najmądrzejsi z mądrych użyją interesującego mnie, kluczowego słowa dla mojej dziedziny.
Na początku nic dla mnie interesującego, dopiero w połowie prezydent Kwaśniewski powiedział coś, czego nie spodziewałem się usłyszeć z jego strony.
54:30 Mówi to Kwaśniewski. Ja to powtarzam od dawna, ale ten komuch sie na tym zna i też powtarza.
"Cala demokracja tradycyjna przeżywa kłopoty, przeżywa kryzys. [...] te demokracje które znamy z przeszłości, z partiami politycznymi, z ukształtowanym systemem komunikowania się, to wszystko odchodzi, to wszystko zmienia się, że mamy do czynienia z nowym pokoleniem, które zna tylko już internet, korzysta tylko z takich środków komunikacji..."
Potem odpływa i kieruje się w inna stronę. Twierdzi ze młodzi nie chcą się skupiać na odbiorze informacji. W podtekście chodzi o to, ze wolałby przemawiać przez telewizję, bo można więcej przekazać. I tu mamy sedno problemu. Telewizja to wymarzony środek do manipulacji. Nad każdym wypowiedzianym słowem pochyla się sztab fachowców i dopasowuje do niego obraz, żeby przekaz został nasączony emocją. W internecie Kwaśniewski ma do dyspozycji tylko słowa, tu manipulacja jest maksymalnie ograniczona. można podać przekaz, ale można też otrzymać odpowiedź i ta odpowiedź jest nie na rękę sztabowcom od PR. Dlatego też powstało słowo "Troll". Słowo nie do końca zdefiniowane, ale używane wtedy, gdy przekaz posiada mankamenty i fachowcy je tuszują, troll to ten, który wskazuje miejsca gdzie wystają kanty. Dlatego troll to inaczej faszysta.
Natomiast kluczowe jest to zdanie - "demokrację z partiami". Nawet Kukiz to wie i nie chce być nazywany partią.
Dlatego ważne jest dla ruchów antysystemowych (To już nie dotyczy Kukiz'15, przestał być ruchem anysystemowym) aby nie byli postrzegani jako partia, ale ruch społeczny i robili rzeczy, które robi ruch. W ruchu społecznym liderzy nie przewodzą jak Kukiz, ale idą na czele i robią najcięższą robotę.

1:15:00 sonda wśród uczestników spotkania w siedzibie wyborczej. Głosowanie odbyło się wśród publiczności.
Kukiz i PSL - 0 glosow.
PiS - 1,8%
Korwin - 5,4%
ZLew - 10,7%
Razem - 14,3
PO - 28,6
Nowoczesna - 39,3%
Przy ogłaszaniu wyniku PiS duża radość na sali.

Potem pytania z sali.
W odpowiedzi na pytanie o zieloną wyspę Leszek Jażdżewski krytykuje Michnika za pouczający Polaków ton. "Ta taktyka już się skończyła i musimy znaleźć sobie nową formułę, drogi redaktorze."
Michnik odpowiada że zarzutem wobec prasy było, ze niedostatecznie przestrzegali przed faszystami.
Ale widać zmianę klimatu, a nuż Michnik przejdzie na emeryturę.
Moje wrażenie jest takie, że Michnik już sam nie wierzy w ten Faszyzm, mówi to tylko z przyzwyczajenia.
1:30 Prof Ewa Marciniak używa słowa "Afera" w bardzo abstrakcyjnym znaczeniu, potem mówi o zaufaniu społecznym. Mówi o edukacji politycznej, która jakoby powinna pogłębić zaufanie. Innymi słowy mówi że znając ciężką robotę polityka nie będziemy mieć mu za złe że trochę ukradnie i pozwoli ukraść kumplowi.
1:35:00 
Prawie kończą, prawie walą na katering gdy nagle głos z sali.
Facet w moim wieku mówi ze PO rządziło 8 lat i trochę się zużyło, ale nie chce żeby Michnik zmienił ton, bo przecież kłamstwa są po drugiej stronie, Michnik walczy o prawdę.
Na koniec mówi ze wstyd mu za nas, przeciwników PO.
Obejrzałem cały filmik. Trwał godzinę i czterdzieści minut. Cały czas gadali. Tylko raz w sposób bardzo abstrakcyjny padło słowo afera. Nie padło żadne słowo, które byłoby synonimem czasownika "kraść".

Socjologia to ciężka robota, ale tak się uprawia tę naukę, trzeba rzetelnie poznawać. Czasami też można trochę się pośmiać

http://wyborcza.pl/10,14…

To nie na You Tube, więc nie mogę wkleić linka na dole. Filmik dla tych którzy nie brzydzą się wchodzić na pewne strony.