Dziś w PE wystąpił prezydent Komorowski. Swoje wystąpienie w całości przeczytał (to go akurat różni od Tuska, który zwykle mówi…) Zaskoczeniem był fakt, iż było to wystąpienie literacko-artystyczno-kulturalne, a nie polityczno-gospodarcze. O kryzysie powiedział w zasadzie tylko tyle, że… jest szansą. Zero konkretów. Żadnej wizji, żadnego realnego planu na przyszłość, co ma robić UE. Wspomniał o swoich rozmowach z prezydentem Ukrainy Janukowyczem, ale nawet nie zająknął się o siedzącej w więzieniu – byłej premier Tymoszenko (ładne mi europejskie standardy).
Tyle, co do treści przemówienia. Co zaś do formy, to Bronisław Komorowski mógłby dać ogłoszenie do gazet, TV i radia. Ogłoszenie to miałoby następująca treść:
„Jakiejkolwiek charyzmy potrzebuję od zaraz. Cena nie gra roli!” …
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3260
"Europarlamentarzyści przyjęli wystąpienie prezydenta owacją na stojąco." - to za co ta owacja?? a może Pan Poseł się myli???
Owacje na stojąco to tylko grzeczność i poprawność polityczna. Proszę mi wierzyć, tam na zachodzie wbrew pozorom znają nas na wylot. Zawsze znali, tylko nam sie wydaje, że jesteśmy tacy cwani, albo mądrzy. Gdyby tak było już dawno byśmy zamienili się miejscami na mapie geopolitycznej. Niestety robią z nami co chcą i nie tylko znami. Różnica polega na tym, że oni patrzą co będzie wiek później, a nie jak my, czy w danej chwili mamy pełne kieszenie. Nawet Rosja nie stanowi dla nich większego problemu. Kiedyś surowce się skończą. Na ta zwanym zachodzie liczą się fundamenty bo z powstającego domu muszą równierz skorzystać dzieci i wnukowie, u nas natomiast dom powstaje bez względu na wszystko, ważne żebym natychmiast zamieszkał, a nie ważne co będzie jutro. Wszystko, interesy, politykę, właśnie tak prowadzimy i dlatego prędzej Wisła zmieni swoje koryto niż my dogonimy kraje zachodnie. No chyba, że w końcu zaczniemy dokonywać prawidłowych wyborów.
Belfer polonista
bez orderu
biegiem do BELWEDERU
Kamera z lubością kiolkakrotnie najeżdża na Koutschnera ministra Francji i ważnego oficjela w NATO, jak podczas całego przemówienia pRezydenta lekceważąco dłubał paznokciem w górnym przednim zębie, jak obgryzał paznokcie, dłubał palcami w nosie , jak masował sobie za uszami i po głowie, jak drapał się tu i ówdzie i tak do końca wielkopomnej mowy. Potem zdawkowo wstał i usiadł, gdy był czas na owację.Zapewniam @margeheritę, że nie musiał już udawać się do manicure, pedicure, dentysty i masażysty.Był bardzo zadowolony z pożytecznie wykorzystanego czasu.
pRezydent i jego totumfacki Buzek uznali, ze należy go promować przede wszystkim, jako redaktora podziemnego pisemka ABC ( na szczęście miał własnego korektora).
Nie napisali nic o Julii to nie przeczytal sam pan napisal,ze wszystko czyta z kartki bo bul glowy nie przechodzi.