Kukiz w jednym bucie Urbana i w drugim Bolka

Maszeruje po władzę, ale chyba prędzej trafi na bal przebierańców...

Kiedyś Urban robił karierę redaktora, wydawcy i biznesmena posługując się wiadomościami dostarczanymi mu przez esbecję. Tak się składało, że dotyczyły one wyłącznie, jak to on nazywał - "solidaruchów". A efekt był taki, że ludzie łykali te ubeckie rewelacje, na zasadzie, że tylko u niego można o tym przeczytać, jego pismo rozchodziło się w nakłądzie dochdzącym do 300 tyś. egzemplarzy, on wkrótce przesiadł się na jaguara, a SLD wróciło do władzy.

We wczorajszym "występie" Kukiza w telewizji "Republika" można było odnaleźć podobne motywy, wątki i to samo źródło, z którego pochodzą. Doświadczona dziennikarka szeroko otworzyła oczy, gdy ten naturszczyk zaczął sypać informacjami na temat eksperta PiS-u, o którym wcześniej nie słyszała, więc skonfudowana prosiła o powtórzenie jego nazwiska, bo nic jej ono nie mówiło. Rewelacje buraka polegały na tym, że ekspert miał być w przeszłości związany z esbecją, co oczywiście miało źle świadczyć nie tym ekspercie, a o PiS-ie, ogólnie, a o prezesie i o Prezydencie szczegółnie. Ale dla widza jeszcze ciekawsza była ta wiedza którą posiadł Kukiz, to, kto się z nim tą wiedzą podzielił i to, w jakim celu to zrobił. Pamietający początki IIIRP i aktywności Urbana nie powinni mieć trudności z właściwym skojarzeniem.

Z Bolkiem było podobnie, gdy przyszło mu powołać prezesa NBP, okazało się wtedy, że elektryk z Gdańska ma tak doskonałe rozeznanie w środowisku polskich ekonomistów, że z tysięcy wyłowił znaną chyba tylko na terenie UW - Hannę Gronkiewicz-Waltz. Jakie ma ta pani kompetencje wiedział wtedy tylko Bolek, ogół poznał je przy okazji realizacji kolejnych warszawaskich inwestycji. Ale nie tylko, bo na pewno wartym zapamiętania będzie też wypucowanie butów sołdatom z pomnika Czterech Śpiących i bierne przyglądanie się degradacji, oddalonej o 500 metrów, również sowieskiej, katowni z ul Strzeleckiej 8, albo sześciodniowe fetowanie - jeden dzień na każde dziesięc lat istnienia - postawienia wśród ruin Warszawy Pałacu Kultury, symbolu rosyjskiej dominacji.