14 świętych i lanie dla Ruskich

Mój felieton ukaże się w druku 8 lipca. Wielokroć ciekawy to był dzień w dziejach naszej Ojczyzny. Nie tylko Polski zresztą, bo na przykład w Kościele Katolickim patronem tego właśnie dnia jest 14 świętych wspomożycieli. U nas w kraju czasy są takie, że wstawiennictwo wspomożycieli będzie jak znalazł. Bo na przykład jedna z tej „czternastki” święta Katarzyna z Aleksandrii to patronka od bólu głowy. A że Polaków głowy bolą od patrzenia na rzeczywistość to pasuje akurat. Z kolei święty Cyriak chroni od opętania i nie muszę tłumaczyć, że też się przyda. Zaś święty Dionizy to poniekąd konkurent świętej z Aleksandrii, bo również chroni od bólów głowy. Nie wszystkim spodobają się tylko atrybuty owych świętych, bo na przykład Katarzyny Aleksandryjskiej jest koło, co oczywiście może być interpretowane w taki oto sposób, że nowa, PiS-owska władza chce łamać kołem politycznych oponentów. Z kolei atrybutem św. Cyriaka jest diabeł – no, to zaraz byśmy przeczytali, że nowy prawicowy rząd jest jak diabeł, który ubrał się w ornat i na msze dzwoni. Najgorzej tłumaczyć się ze świętego Dionizego, bo jego symbolizuje... ucięta głowa. Czy to się nie skojarzy różnym Lisom-Przecherom, że oto, w ramach potwornej prawicowej nietolerancji siepacze Kaczyńskiego będą dekapitować obrońców starego porządku?

Czyż nie jest metaforą, iż akurat 8 lipca 1659 roku odbyła się zwycięska dla Polaków bitwa pod Konotopem – jakże ważna w ówczesnej, nie pierwszej i nie ostatniej wojnie polsko-rosyjskiej? Czemu metafora? Oto bowiem nasi dali łupnia Ruskim, tworząc specjalną koalicję polsko-kozacko-tatarską. Cóż, takie pospolite ruszenie, złożone ‒ mówiąc językiem współczesnym – z Polaków, Ukraińców i muzułmanów dało wiktorię nad Wschodem. Ale data 8 lipca może w naszych dziejach wiązać się też z groteską: oto w tym dniu w 1920 roku, w czasie kolejnej wojny polsko-rosyjskiej (bolszewickiej) w zdobytym przez bolszewików kresowym Tarnopolu proklamowano polityczną marionetkę o nazwie „Galicyjska Socjalistyczna Republika Rad”. Na szczęście szybko zdechła.

Świetną metaforą jest, że akurat 8 lipca 1969 roku odbyła się premiera pewnej komedii filmowej w reżyserii Hieronima Przybyła. Tytuł owego filmu będzie niczym gruba aluzja do współczesnej sceny politycznej. A tytuł brzmi: „Rzeczpospolita babska”...

8 lipca 1980 roku rozpoczął się zapomniany dziś strajk, który obudził Polaków i uruchomił falę, która zrodziła „Solidarność”. Chodzi o „przestoje w pracy” (jak to określała propaganda PRL) w świdnickiej WSK czyli Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego.

W tej trwającej od ośmiu lat Powodzi Obietnic (PO) i powodzi nienawistnych słów ze strony władzy warto przypomnieć, że 8 lipca 1997 doszło do prawdziwej „powodzi tysiąclecia”, która rozpoczęła się wylaniem Odry w Raciborzu. A w październiku 2015 może przyjść jeszcze inna powódź, która zmyje wszystkich POpaprańców.

W tym samym dniu, gdy w śląskim Raciborzu wylała Odra NATO zaprosiło do Paktu Polskę, Czechy i Węgry. Dobrze, że tak się stało, bo dziś ten niedobity pod wspomnianym już Konotopem przed 356 laty rosyjski niedźwiedź ma większe obawy, by wyciągnąć łapy w kierunku zachodnim.

Ora et labora. Trzeba mrówczej pracy, abyśmy wieczorem 18 października mieli tak samo radosne miny jak wieczorem 24 maja. Ale warto się także pomodlić. Najlepiej do urodzonego również 8 lipca polskiego męczennika werbisty błogosławionego brata Grzegorza – Bolesława Frąckowiaka, syna Ziemi Jarocińskiej, Wielkopolanina. W wieku 32 lat zamordowali go Niemcy – przez ścięcie – w Dreźnie. A aresztowano go za kolportowanie podziemnej gazetki „Dla Ciebie, Polsko”. Czy ten tytuł to nie kolejna metafora, jakże aktualna w Roku Pańskim 2015?

* felieton ukazał się w "Gazecie Polskiej" (08.07.2015)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Obywatel

11-07-2015 [22:26] - Obywatel | Link:

Typowe dla Pana Posła pomieszanie krotochwili ze sprawami poważnymi. W mojej ocenie, dopóki nie przeprosi Pan publicznie za Samoobronę, nie będzie Pan mógł nawet uchodzić za wiarygodnego publicystę,