Imigranci? Tak. Ale jacy?

UE deliberuje nad losem imigrantów ‒ a my też powinniśmy wreszcie określić politykę imigracyjną RP. Unia chce nam fundować „kwoty imigrantów” czyli liczbę przybyszy, których kraje członkowskie Unii muszą przyjąć. Nie wiem, co na to rząd. Pewnie powie „jawohl”, trzaśnie kopytami i się podporządkuje, jak zwykle w ostatnich ośmiu latach.

Tymczasem Polska jest nadal jednym z sześciu najbiedniejszych krajów UE (obok Bułgarii, Rumunii, Łotwy, Chorwacji i Węgier) i nie dziwmy się potencjalnym reakcjom obywateli, których dzieci wyjeżdżają za chlebem za granicę, ale z ich pieniędzy mają być fundowane miejsca do życia dla gości np. z Afryki. To będzie drażnić. Czy mamy zatem pokazać – wyjątkowo ‒ Brukseli „gest Kozakiewicza”? Cóż, trzeba po prostu wiedzieć czego się chce i mieć jasna politykę imigracyjną. Tymczasem w dokumencie rządu (jeszcze) Tuska przygotowanym przez ministra Boniego „Polska 2030” w praktyce nie ma tam żadnych propozycji w tym zakresie. Myślenie „jakoś to będzie” to najlepszy sposób na problemy w tym obszarze. Brak wizji równa się zwiększeniu szans, że Unia narzuci nam swoje rozwiązania, które będą dla nas kontrowersyjne i w wymiarze ekonomicznym i cywilizacyjno-kulturowym.

Co zatem robić? Wreszcie określić priorytety. Imigrantów nie unikniemy, bo Polska choć biedna, będzie jednak, szybciej lub wolniej, coraz bardziej atrakcyjnym adresem dla ludzi z różnych kontynentów. Możemy mieć jednak wpływ na to, jacy to będą ludzie i z jakich krajów będą pochodzić. Głównym priorytetem powinni być Polacy ze Wschodu: ci, którzy chcą osiedlić się w Polsce, muszą mieć takie prawo. Skoro zniszczona wojną Polska jeszcze w latach 1956-57 potrafiła sprowadzić ponad ćwierć miliona rodaków z dawnego ZSRR, to dlaczego zapewne znacznie mniejszej liczby krajanów nie może ściągnąć Polska zamożniejsza? Powiedzmy od razu wprost, że jeśli już komuś mamy oferować gościnę, to najlepiej ludziom o podobnym rdzeniu kulturowym. Łatwiejsza koegzystencja społeczna, a następnie asymilacja będzie miała miejsce w przypadku naszych słowiańskich sąsiadów: Ukraińców i Białorusinów, a także generalnie przedstawicieli europejskich narodów wchodzących w skład dawnego Związku Sowieckiego.

A co do przybyszów z bardziej egzotycznych stron, to obawiam się, że i tak nas do tego przymuszą. Skoro tak, to powinniśmy też wiedzieć czego chcemy. Możemy na przykład – skoro nas „uszczęśliwią” tzw. systemem kwotowym ‒ przyjąć uchodźców z Syrii i Iraku, ale tylko chrześcijan. Ich integracja z naszym społeczeństwem będzie znacznie łatwiejsza niż w przypadku muzułmanów, którymi przecież mogą zaopiekować się bardzo liczne wspólnoty islamskie w bogatszych krajach UE.

*tekst ukazał się w czerwcowym numerze „W Sieci Historii”

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika angela

13-06-2015 [12:33] - angela | Link:

Niech ich do Arabii Saudyjskiej wyszla, tam sa swoi i b.bogaci? Niech ich utrzymuja.
Ale ja chcialam o 'naszym' królu Europy, p.Tusku.
Mam problem z rozmowcami, bo jak wypowiadam sie w dyskusjach!!! ze D.Tusk nam, Polsce ewidentnie szkodzi, to malo mi oczu nie wydrapia.
Slysze:co??? Co ty pleciesz!!! Tusk to nasz człowiek, jestem w poważnym kłopocie, ale nie ustapuje.
Wiem, ze emigrantow to on pierwszy zaprosil, wiedzac dobrze jakie jego rzad /Kopacz robil problemy podczas ewakuzcji Polaków z Donbasu.
A reszta naszych rodakow, ktorych wyzwoliciele wywiwzli na biale niedzwiedzie, do tej pory nikt o nixh nie pomyslal.
Natomiast innych, b chętnie.

Obrazek użytkownika W.J.

13-06-2015 [18:40] - W.J. | Link:

„A co do przybyszów z bardziej egzotycznych stron, to obawiam się, że i tak nas do tego przymuszą”. Takich jak pan Rysiu to na pewno. Wy od 26 lat dbacie, ale o własne synekury. Jakie są wyniki Waszych działań w powrocie Polaków? Prawie żadne. Czas pożegnać układowych styropianowych i wybrać młodych żarliwych, którzy nie pozwolą obcym w kaszę dmuchać.

Obrazek użytkownika Gniewko

13-06-2015 [21:54] - Gniewko | Link:

Nikt nas do niczego nie może przymusić tylko trzeba się ostro postawić. Nie mieliśmy koloni i nie atakowaliśmy krajów dla zdobycia dostępu do ropy naftowej. Niech te kraje przyjmują, które mają lub miały z tego korzyści.

Obrazek użytkownika Gniewko

13-06-2015 [22:05] - Gniewko | Link:

Jeszcze do swojego komentarza chciałbym dodać, że mamy ponad 2 miliony polskich emigrantów, którzy by chcieli wrócić do kraju i nie można w żadnym wypadku godzić się na przyjmowanie kogokolwiek oprócz Polaków. W innym wypadku nazwałbym to zdradą interesów Polski !!!