Okruchy Pisma: Prymat przez pryzmat

Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego (Mk 3,29)
 
Podczas swego pontyfikatu św. Jan Paweł II lansował ideę cywilizacji miłości. Definiował ją jako taką formę życia społecznego, w której respektowane są cztery prymaty: osoby nad rzeczą, etyki (postępowania moralnego) nad techniką, bycia nad posiadaniem i miłosierdzia nad sprawiedliwością.
 
Lud chrześcijański z życzliwością odniósł się do tej idei, jakkolwiek najmniej ochoczo przyjął prymat trzeci (więcej być nad więcej mieć), a najbardziej skwapliwie przystał na prymat czwarty – zwłaszcza w odniesieniu go do Pana Boga. Prof. Marian Grabowski pisze: Stworzyliśmy sobie obraz Boga uwikłanego we własne miłosierdzie i równocześnie przestaliśmy doświadczać grozy zła. Miłosierdzia Bożego nie przeżywamy jako grzesznicy świadomi wyrządzonego zła, tzn. jako daru łaski, lecz jak postronni obserwatorzy. Grzeszymy wyborem postronności. Uczyniliśmy z Boga nie wolnego dawcę łaski, lecz jej gwaranta. („W obronie pokutnika”, miesięcznik W drodze 1-2/1986, s. 149).
 
A dziś oto dowiadujemy się, że wcale tak różowo nie jest. A dziś oto dowiadujemy się, że w nauce Chrystusowej wcale tak różowo nie jest. Oto mówi On o grzechach, które NIGDY odpuszczone nie będą! Nigdy! Czyż to nie jest przerażające?
 
Cóż to za grzechy, których nie ima się nawet zdałoby się nieskończone Boże miłosierdzie?
To grzechy przeciwko Duchowi Świętemu.
No dobrze, ale jak je rozpoznać?
Teologia moralna wyróżnia dwa szczególne grzechy będące wykroczeniem Duchowi Świętemu jako źródle nadziei. Są to:
-  rozpacz (desperacja) - rozumiana jako stałe i całkowite odrzucenie Bożego miłosierdzia oraz możliwości zbawienia i Bożej sprawiedliwości,
- zuchwała ufność (presumpcja) - rozumiana jako stała i fałszywa pewność w zdobyciu zbawienia z wykluczeniem osobistego zaangażowania w jego osiągnięcie przy jednoczesnym braku bojaźni Bożej.
 
Mówiąc prostszym językiem, chodzi tu o dwie skrajności: zwątpienie w Boże miłosierdzie lub nadużycie Bożego miłosierdzia.
 
I przez ten pryzmat należy patrzeć na zasadę prymatu miłosierdzia nad sprawiedliwością.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika cassiodorus

07-06-2015 [16:00] - cassiodorus | Link:

Zanim zwyzywają nas od heretyków, dodam słowa naszego umiłowanego przywódcy

''Jeśli Chrystus mówi, że bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu nie może być odpuszczone ani w tym, ani w przyszłym życiu, to owo „nie-odpuszczenie” związane jest przyczynowo z „nie-pokutą” — to znaczy z radykalną odmową nawrócenia się. Ta zaś oznacza odmowę sięgnięcia do źródeł Odkupienia, które „zawsze” pozostają otwarte w ekonomii zbawienia, w której wypełnia się posłannictwo Ducha Świętego. Paraklet ma nieskończoną moc czerpania z tych źródeł: „z mojego weźmie” — powiedział Jezus. W ten sposób dopełnia On w ludzkich duszach dzieła Odkupienia dokonanego przez Chrystusa, rozdzielając jego owoce. „Bluźnierstwo” przeciw Duchowi Świętemu jest grzechem popełnionym przez człowieka, który broni rzekomego „prawa” do trwania w złu, we wszystkich innych grzechach, i który w ten sposób odrzuca Odkupienie. Człowiek pozostaje zamknięty w grzechu, uniemożliwiając ze swej strony nawrócenie — a więc i odpuszczenie grzechów, które uważa za jakby nieistotne i nieważne w swoim życiu. Jest to stan duchowego upadku, gdyż bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie pozwala człowiekowi wyjść z samozamknięcia i otworzyć się w kierunku Boskich źródeł oczyszczenia sumień i odpuszczenia grzechów.''

Norwidem też zapachniało trochę

Obrazek użytkownika tsole

07-06-2015 [17:52] - tsole | Link:

Dzięki! Dla ułatwienia życia tropicielom herezji dopowiedzmy, że to cytat z encykliki Dominum et Vivificantem św. Jana Pawła II.
Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika cassiodorus

07-06-2015 [22:54] - cassiodorus | Link:

Zgadza się
Pozdrowienia

Obrazek użytkownika andzia

08-06-2015 [09:20] - andzia | Link:

Tsole,ode mnie tym razem tylko pozdrowienia,bo temat trudny :)

Obrazek użytkownika tsole

08-06-2015 [10:15] - tsole | Link:

Trudny ale ważny, nie da się do niego ustawić bokiem :)
Pozdrawiam wzajemnie!