Oskarżam rządy warszawskie o współdziałanie

Chodzi mi o współdziałanie w sprawie szerzenia antypolskiej akcji zatytułowanej: „polskie obozy’, „polskie getta” itp. która już objęła już nawet niemieckie dzieci.
Pisząc o „rządach warszawskich” mam na myśli i inne organa władzy w „III Rzeczpospolitej”, jak choćby sądy, które orzekały, że tego rodzaju zwrot nie może być traktowany jako działanie oszczercze i wrogie w stosunku do Polski, „bo przecież chodzi o lokalizację”, a ta rzeczywiście była na terenie Polski. Odpowiedzialność ponosi też warszawski parlament, który nie uczynił niczego dla ochrony polskiego dobrego imienia i pamięci polskich ofiar przemocy niemieckiej i sowieckiej.
 
Niezależnie od oskarżenia obecnych władz w Polsce mam również pretensje do postawy wielu rodaków wyrażających płaczliwe skargi na niesprawiedliwości zamiast żądania stanowczej reakcji ze strony tych, którzy Polskę / niestety/ reprezentują.
Wina za to, co się bezkarnie uprawia w tej materii spoczywa całkowicie na nich i czyni ich współuczestnikami oszczerczej akcji obwiniania Polaków za zbrodnie popełnione na polskim narodzie przez Niemców, Sowiety i ich wasali okupujących polskie ziemie.
 
Od lat piszę o tym, że nie mamy do czynienia z odrębnymi szkalowaniami polskiego narodu, ale ze zorganizowaną akcją mającą określone cele polityczne.
Dla zrealizowania tego celu zostało zorganizowane porozumienie przedstawicieli holocaustbusines’u z niemieckimi rewanżystami przy wspierającym udziale postsowieckiego układu w Rosji.
Cele tego porozumienia są czytelne:
- zmusić Polskę do płacenia haraczu,
- przerzucić na Polaków odpowiedzialność za zbrodnie hitlerowskie
- uznać, że okupacja sowiecka w Polsce była świadomym wyborem znaczącej części Polaków
- opór polski przeciwko Sowietom określić jako „wojnę wewnętrzną” zakończoną zwycięstwem prosowieckich sił
- negować sowieckie zbrodnie z Katyniem na czele w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej i cywilnej.
 
Wspólnota interesów mająca na celu zamianę ról oprawców i ofiary, a przynajmniej uznania współuczestnictwa w zbrodniach wojennych i powojennych spowodowała, że mamy do czynienia z akcją rozpętaną na wielką skalę i środki przeciwdziałania muszą tej skali odpowiadać.
Początków tej akcji należy doszukiwać się w działaniach ze strony bolszewickiej tuż po zakończeniu wojny. W czasie jej trwania podstawowym hasłem nie była walka z faszyzmem, ale „choczesz żit’ ubiej Niemca”, bo w świadomości ruskiego sołdata było zanotowane, że Niemiec to wróg, a faszysta, jeżeli antybolszewik to może raczej przyjaciel. Jeszcze w chwili zakończenia wojny Stalin stwierdzał, że niemieccy antyfaszyści to Polacy ze Śląska przymusowo wcieleni do niemieckiej armii.
W chwili rozgrywki powojennej o Niemcy Stalin, resztą zgodnie z „zawietami” Lenina uznał, że opanowanie Niemiec jest najważniejszym celem i dlatego ogłosił, że „Hitlerzy przychodzą i odchodzą, a naród niemiecki pozostaje”. Odtąd nie było już wrogich Niemców a jedynie hitlerowcy. Jak dalece był w tę sprawę zaangażowany świadczy najlepiej fakt, że zabronił swoim polskim agentom nadawania tytułów własności Polakom na ziemiach odzyskanych, również zapewne i sprawa przesiedleń Niemców potoczyłaby się inaczej gdyby nie oferta brytyjska przyjęcia ich do swojej strefy, a także konieczność zasiedlenia wyludnionej strefy sowieckiej.
Przez cały czas trwania sowieckiej okupacji NRD było krajem uprzywilejowanym, na którego utrzymanie musieli wszyscy poddani sowieccy składać się.
Po upadku Sowietów ta akcja kontynuowana jest przez obecne władze rosyjskie z Putinem na czele, który posunął się tak daleko, że stwierdził, iż obok sowieckiej armii do zwycięstwa nad faszyzmem przyczynili się niemieccy i włoscy antyfaszyści, pomijając oczywiście Polaków. Obecny przy tym obok frau Merkel Jaruzelski nie skorzystał z okazji żeby zyskać w oczach Polaków i nie wygarnął Putinowi jego łgarstwa antypolskiego, ale pokornie przyjął byle jakie zresztą odznaczenie.
 
Dlaczego Rosjanie przystali na udział w tej haniebnej i w sumie antyrosyjskiej kampanii oczerniania Polski?
Poza współczesną zależnością gospodarczą od Niemiec, Rosja jako współuczestnik niemieckiej agresji może być pociągnięta do odpowiedzialności będąc prawnym spadkobiercą Związku Sowieckiego. Stąd pochodzi przestępcza wspólnota interesów.
Stalin poza wielu innymi dokonał też prowokacyjnej zbrodni pogromu kieleckiego, której celem było zademonstrowanie światu, jakimi podłymi antysemitami są Polacy osłabiając w ten sposób wszelkie propolskie sympatie i działania.
Zaangażował do tej zbrodni również osobników o polskich nazwiskach, a także niektórych mieniących się „polskimi” pisarzami i poetami, którzy nawet do dzisiejszego dnia nie pokajali się za to najbardziej haniebne uczestnictwo w stalinowskiej zbrodni. Nie bez winy są ci, którzy dopuścili, a nawet uczestniczyli w fałszywym oskarżeniu Polaków o zbrodnię w Jedwabnem nie dopuszczając do ekshumacji ofiar, co pozwoliłoby na stwierdzenie prawdziwej ich ilości i sposobu uśmiercenia wskazującego na rzeczywistych niemieckich sprawców.
 
Charakterystyczna jest zmiana retoryki w miarę upływu czasu. Początkowo winni byli Niemcy, potem hitlerowcy, ale ponieważ to również wskazywałoby na Niemców, zmienioną ją na „nazistów”, co w kontekście „polskich obozów” może być uznane, że byli owi „naziści” narodowości polskiej. Następnym etapem będzie już wprost mówienie o „polskich zbrodniach wojennych”. Temu zresztą miały służyć sceny z zamówionego w tym celu filmu niemieckiego o ich antenatach.
Używanie pojęcia „Niemcy” w relacji do zbrodni wojennych nie jest pozbawione podstaw merytorycznych. Hitler, bowiem został dopuszczony do władzy przez naród niemiecki w trybie demokratycznych wyborów, a w hitlerowskich formacjach NSDAP, SA, SS, HJ, BDM i innych uczestniczyła ponad połowa Niemców.
W odróżnieniu od tego naród rosyjski ma podstawy do odcięcia się od udziału i współodpowiedzialności za zbrodnie reżimu bolszewickiego, gdyż bolszewicy doszli do władzy w drodze bezprawnego zamachu, a wybory do konstytuanty mimo terroru przyniosły im klęskę i dlatego rozpędzono ją siłą.
Niestety Rosja współczesna nie skorzystała z tej pozytywnie świadczącej o narodzie rosyjskim okazji i nie odcięła się od bolszewizmu przyjmując na siebie kontynuację państwowości sowieckiej.
 
Władze warszawskie, usłużne wobec niemieckich i rosyjskich spadkobierców hitleryzmu i bolszewizmu przez swoją postawę uczestniczą w najpodlejszym dziele przerzucenia odpowiedzialności za zbrodnie ze sprawców na ofiary.
Pisałem o tym wielokrotnie, że nie godne jest honoru polskiego narodu płaczliwe narzekanie, z którym mamy stale do czynienia, ale wymagane jest twarde postawienie spraw po imieniu i żądanie stworzenia prawnych i materialnych warunków na ściganie oszczerstw i traktowanie ich nie jako odrębnych wybryków, ale tak jak są nimi w istocie, czyli agresją w stosunku do Polski
Cele tej agresji mogą być nieograniczone wykorzystując przygotowany grunt w postaci zaniku polskiej państwowości, upadku gospodarczego i wyludnienia przy możliwości oskarżenia o wszystko co najgorsze  z antysemityzmem, spowodowaniem wybuchu II wojny światowej i ludobójstwem na czele.
A wszystko to przy czynnym udziale warszawskich rządów otwiera drogę do pełnej swobody w wyborze środków ostatecznego rozwiązania „polskiego problemu”.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

05-06-2015 [07:24] - St. M. Krzyśków... | Link:

Pierwszorzędnie nakreślił Pan obraz antypolskiej strategii możnych tego świata. Udział rodzimego, polskiego czynnika w tej hańbie powinien spotykać się z kategoryczną reakcją – do wyobraźni niepojętnych w kraju i za granicą mogą przemówić tylko surowe wyroki dla zdrajców polityków i sędziów.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

05-06-2015 [09:56] - NASZ_HENRY | Link:

Kwaśniewski i Komorowski dali w Jedwabnem POzwolenie ;-)

Obrazek użytkownika krystal

07-06-2015 [12:28] - krystal | Link:

Skoro tego uczą w dzisiejszej szkole, m.in. i moje dziecko:

1

www.byrk....: "Adam Zagajewski „Klęska” i Ewa Lipska „Kraj podobny do innych” – analiza porównawcza.

Oba utwory, którymi chciałabym się zająć są zarówno wierszami współczesnymi, jak i podejmują podobną problematykę dotyczącą narodu polskiego i zachowań samych Polaków. Każdy autor pochodzi do tego problemu zupełnie inaczej. "Klęska" Zagajewskiego traktuje o postępowaniu Polaków w momencie grożącego zagrożenia suwerenności ojczyzny, a "Kraj podobny do innych" przedstawia stereotypowy obraz, czy wizerunek Polaków. W wierszu Zagajewskiego panuje nastrój refleksyjny i idealistyczny. Jest to liryka bezpośrednia, w której występuje zbiorowy podmiot liryczny: "umiemy", "mówimy". Autor zabiera głos w imieniu całego społeczeństwa. Sama struktura wypowiedzi jest mocno ironiczna.
()

Ale autor wprowadza w jednym z ostatnich wersów zaskakujące sformułowanie. Idealistyczna wizja Polski i Polaków nagle ulega zmianie. Poeta pisze bowiem "oby nie zaskoczyło nas zwycięstwo". Podkreśla fakt, że Polacy paradoksalnie od lat nie potrafią uporać się ze zwycięstwem. Żyją w taki sposób jak gdyby nie potrafili w sytuacji pokoju i stabilizacji państwowej wytyczać dal siebie ważnych i potrzebnych planów i celów. Jak gdyby obecność wroga była im konieczna do zorganizowania się na nowo. Pozostawieni sami sobie, bez obowiązków i przymusów, które narzuca walka z najeźdźcą staja się bezradni.

Obrazek użytkownika krystal

07-06-2015 [12:29] - krystal | Link:

2

Wiersz Ewy Lipskiej to utwór stroficzny, przedstawiający "Polaków portret własny", czyli stereotypy, klisze społeczne, przywary i skłonności narodowe. Autorka twierdzi, że Polska to kraj w rzeczywistości posiadający bardzo dużo wspólnego z innymi narodami, ale mający pewne cechy, które sprawiają, iż staje się zupełnie wyjątkowy. Pierwsza zwrotka opisuje zepsucie społeczeństwa. Poetka opisuję tę sytuację używając metaforycznego języka: "włókno jest z domieszką tworzyw sztucznych", jednak pojawiają się również osoby wyjątkowe "jedwab, kaszmir, batyst". Trzecia strofa prezentuje jak ogromną rolę w naszym narodzie odgrywa religia, czyli "wpływowe niebo". Każdy powinien być katolikiem, człowiekiem pobożnym i chodzącym do kościoła. Kolejne wersy prezentują zawiłe losy Polaków, wyliczone zostają fakty, które odegrały istotny wpływ na historię i kulturę: "chaos, pożogi, przewlekłe choroby historii". Autorka stwierdza także, że każdy Polak ma tendencje do zbędnego i ciągłego rozpamiętywania starych dziejów, przypominania sobie dawnych urazów i niedopowiedzeń. Kolejne zwrotki prezentują standardowy obraz Polaka, wyolbrzymiając jego najwyraźniejsze cechy. Pojawia się także ironia. Autorka wskazuje na ogromną megalomanię, czy ksenofobie Polaków. Uwypuklone zostają takie wady jak lenistwo, bezczynność, wieczne narzekanie i bierne oczekiwanie na poprawę sytuacji państwa. Autorka nie zapomniała oczywiście podkreślić zamiłowania naszych rodaków do spożywania alkoholu. Mówi, że "pijemy za lepszy czas" przy każdej nadarzającej się okazji. Pojawia się parafraza "Drang nach Osten" (niemieckiego planu zajęcia terenów wschodnich) na "Drink nach Osten". Ewa Lipska dochodzi do smutnego stwierdzenia, że współczesnego Polaka nie obchodzi dobro ojczyzny, czy społeczeństwa, ale wyłącznie jego własne szczęście. Dla niej współczesny Polak to egoista dbający wyłącznie o własne korzyści i interesy. Końcowy wers mówi o konserwatyzmie i tradycjonalizmie Polaków. Prezentuje mit sarmatyzmu, wielką wartość żołnierza.
Lipska prezentuje ujemne strony narodu polskiego, skupia się niemal wyłącznie na ułomnościach i wadach Polaków. Wyolbrzymia od dawna utarte wyobrażenia i stereotypy o Polsce. Mocno ironiczny wiersz pisarki zmusza do zastanowienia i przemyśleń.