Jeżeli chodzi o PRL to sprawa wydaje się prosta, byliśmy my i oni, podział przebiegał dość wyraźnie. Z jednej strony społeczeństwo, z drugiej PZPR ze swoimi akolitami. Mimo wszechobecnej UB do 56 r i SB w latach 1956 -1990, Polacy buntowali się dosyć często , w 1956, 1970, 1976, okres Solidarności 1980 – 1981, później stan wojenny z licznymi strajkami i działalnością konspiracyjną. Po 1981r. rozpoczęła się pierwsza wielka emigracja oceniana na około 1 mln osób. Następnie przyszedł rok 1989 gdzie w Magdalence najprawdopodobniej nastąpił deal pomiędzy komunistami a wyselekcjonowanymi działaczami opozycji, z których co najmniej kilku miało swoich prowadzących z SB. W czerwcu 1989 r. jak to głosiła propaganda odbyły się pierwsze wolne wybory, co prawda tylko do Senatu , ale jednak.
W okresie PRL budowano zakłady przemysłowe, co prawda z przestarzałą z reguły sowiecką technologią, ale był rozwój przemysłu.Dopiero czasy Gierka spowodowały zakup nowocześniejszej technologii. Produkty przemysłowe pierwszego użytku były dość siermiężne ale przy odrobinie szczęścia można było je kupić.
Z ciągłym niedoborem artkułów pierwszej potrzeby Polacy nauczyli się jakoś walczyć, było siermiężnie i szaro. Unarwiłowka spowodowała prawie równe rozdzielanie dóbr do jako takiego stanu życia, kto miał bony lub dolary tego było stać na więcej, gdyż mógł sobie kupić niedostępne dobra w specjalnych sklepach. W rozdawnictwie dóbr np. talonów na telewizor, samochód oczywiście faworyzowani byli członkowie partii i służb, ale nie odbywało się to zbyt nachalnie.
W szkole uczyli historii gdzie przyjaźń polsko radziecka była fundamentem tej nauki. Ale w tamtych czasach, był kościół i rodzina, która uczyła młodych patriotyzmu , szacunku do rodziny i wiary w Boga.
Po 1990 r wszystko się zmieniło, Polacy przystępowali z dość dużą nadzieją do zmian. Weszliśmy do NATO i UE, ale nierozliczenie się z przeszłością cały czas rzutuje na politykę Polską.
Środowiska lewackie zaczęły kwestionować pozycję kościoła i rodziny. Standardy, które obowiązywały nawet w czasie PRL-u przestały obowiązywać. Sygnał dał minister Lewandowski ze swoją maksymą „pierwszy milion trzeba ukraść”, brak rozliczenia, lustracji i weryfikacji wywiadu, wymiaru sprawiedliwości, dziennikarzy, dyplomatów , itd. fatalnie skutkuje do dzisiaj.
Prawdziwe kręcenie lodów rozpoczęło się w 2007 roku gdy rządy objęła koalicja PO-PSL. Jak wspomniałem do 1990 r sytuacja była prosta byliśmy my i oni. Obecnie sytuacja wygląda następująco, 90 % mediów w obcych rękach, 80%banków, 90% dużych zakładów przemysłowych, 90% dużych marketów, trwa wygaszanie tradycyjnie polskiego przemysłu np. stoczniowego, cementowego, który jako własność Polski nie istnieje, polska flota handlowa jedna z największych w świecie ( do 1990) praktycznie jej nie ma, przemysł cukrowniczy w większości w obcych rękach. Brak odpowiedzialności za afery, których jest bez liku, budowa najdroższych autostrad w Europie, Stadionu przepłaconego o ponad 300 mln, itd. nikogo z rządu nie interesuje.
Trwają próby likwidacji przemysłu węglowego( kopalń), są zakusy na polskie lasy, polską ziemie rolną, itd. Publiczne media w rękach ludzi rozumnych, wsparte przyjaciółmi z prywatnych TV, robią wodę z mózgu Polakom. Programy szkolne skręcają w stronę lewackości i poprawności politycznej, nieustannie atakowany jest kościół i rodzina.
Śmiem twierdzić, że działalność rządów PO-PSL narobiła więcej szkody Polsce niż 45 lat rządów PZPR, rodzi się pytanie jak długo jeszcze ta hydra nieodpowiedzialności, pychy, kręcenia lodów, będzie rządziła Polską.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5876
Pozdrawiam
Czasami świetni oficerowie czy mechanicy nie mogli awansować bo nie chcieli zapisać się do partii. Dzisiaj wyznacznikiem awansu jak piszesz jest przynależność do sitwy i to jest jedyne kryterium.
Wiemy dobrze, jak było i jak jest. Porównania są oczywiste. Dla nas i dla tych, którzy mimo wszystko chcą być wolnymi obywatelami jest tak strasznie, jak nigdy. Człowiek czuje się osaczony.
A co jest najgorsze? Upodlenie. Nie masz prawa do godności i do dumy. Jak nie fałszywym oskarżeniem, które przyklepie debil z łańcuchem sędziego, to wykończą cię biedą. Taką biedą, jakiej - przyznasz - za komuny nie było.
Pozdrawiam
Nic dodać nic ująć, chcą z nas zrobić pariasów, czy jeszcze wykrzesamy z siebie trochę odwagi , żeby tych bydlaków odsunąć od władzy, kiedyś byłem pewien, że tak, dzisiaj zaczynam mieć wątpliwości.
Serdecznie pozdrawiam.