Islamska paranoja. Media winne śmierci Polaków w Tunisie.

----Na wstępie pragnę złożyć kondolencje rodzinom ofiar/y ataku w Tunisie-----

Jak na ironię to kilka dni temu zacząłem pisać artykuł dotyczący Państwa Islamskiego, w którym zawarłem, że prawdziwego zagrożenia należy wypatrywać nie zza wschodniej granicy tylko z Bliskiego Wschodu. Wypisywałem w nim jaką ogromną niekompetencją ze strony naszych żydokomunistycznych mediów jest nie mówienie jak jest, zamazywanie prawdy o Państwie Islamskim przez pożal się Boże poprawność polityczną zwaną też przez Maxa Kolonko (jedynego reportera, który ostrzegał przed Kalifatem już wtedy zanim jakikolwiek reżimowy dziennikarz w ogóle dowiedział się, że coś takiego jest) bakterią Karola Marksa. Dżihadyści tym razem nie przyszli do nas, tylko my do nich. Moim zdaniem Polska jest na razie bezpieczna. Jednak długo panowało też przekonanie, że i Francja, centrum Europy i jeden z ośrodków finansowych świata jest niczym niezagrożona. A co było potem chyba każdy wie... 12 zabitych i kilkunastu rannych...

Jednak skupmy się z powrotem na naszych krajowych gazetach i telewizjach. W tytule napisałem, że są one winne śmierci tych Polaków. Uważam, że tak jest, bo to właśnie one przyczyniły się do tego przez nie mówienie prawdy i nie pokazywania prawdziwych zdjęć i wiadomości ze świata. Gdyby taki TVN obiektywnie przedstawiał działania ISIS, ich zbrodnie, miejsca działania, motywy i sposoby to dam sobie rękę uciąć, że wielu Polaków zamiast jechać w miejsce, o którym wiadomo od dawna, że jest wylęgarnią terrorystów, zostaliby w kraju, a urlop spędzili w Tatrach. Jednak kto jeździ głównie na urlop do Tunezji w tym okresie??? Ciężko pracujący, wyzyskiwani przez podatki obywatele, których po opłaceniu PITu, CITu, VATu, ZUSu stać tylko na tygodniowy Last Minute. Ponadto ciężko pracujący Kowalski nie ma czasu by śledzić dokładnie wydarzeń ze świata. Ten statystyczny Kowalski przychodzi zmęczony do domu po całodziennej pracy, włącza TVN/Polsat/TVP i chłonie całe gówno tam pokazywane. Bo oczywiście nikt nie ma wątpliwości, że u nas telewizja jest Centrum Uświadamiania Obywateli o Wspaniałości Rządu, a nie źródłem informacji. Temat Państwa Islamskiego był tak nawiasem NIEOBECNY w mediach mainstreamu, aż do zamachu na pseudo satyryków z Charlie Hebdo. Wcześniej autorów tego typu ataków określano jako "terrorystów", "radykałów", "ekstremistów". Dopiero po francuskim incydencie pojawiły się nieśmiałe pogłoski, że przecież za tym stoją muzułmanie z Państwa Islamskiego.... Ale ciii ciii ciiichutko przecież to takie niepoprawne politycznie. Jeszcze urazimy biednych dżihadystów,... Taka była wtedy reakcja mediów. Nie pamiętacie?? Sięgnijcie to archiwalnych artykułów i telewizyjnych nagrań tak było. Może chociaż śmierć naszych rodaków nie pójdzie na marne i w końcu ktoś w tych zapyziałych biurach telewizyjnych zacznie spełniać podstawowy obowiązek dziennikarski jakim jest przekazywanie rzetelnych i ważnych informacji, a nie zastanawiać się jaką to jeszcze aferę wygrzebać nielubianemu politykowi opozycji. 

Kolejną oburzającą rzeczą są doniesienia jak to nasze wspaniałe telewizje i portale informacyjne nie potrafiły nawet poprawnie przepisać tekstu z Reutera, przez co chaos informacyjny u nas zmienił się już w burdel . Na zmianę pojawiały się "prawdopodobnie nie ma zakładników", "są zabici" "nie ma zabitych" "są ranni Polacy, ale wszyscy żyją" "zabito 7 Polaków" "w budynku było 36 Polaków "było 16 Polaków". To już zostawię bez komentarza....

Trzeba sobie zdać sprawę, że wojna Kalifatu z chrześcijaństwem i Europą trwa. 20 października 2014 roku opublikowałem w sieci filmik dotyczący ów terrorystów(film na dole artykułu). Mniej więcej w tym czasie ich wódz ogłosił powstanie Państwa Islamu. Przez Europę zostało to zlekceważone.Nie trzeba było długo czekać bo już w dniu 15.12.2014 Terroryści z Państwa Islamskiego/ISIS dokonali zamachu w Australii. Następnie niecały miesiąc potem w dniu 7.01.2015 miał miejsce zamach na redakcję Charlie Hebdo. W tym samym czasie w Nigerii zamordowanych i spalonych zostało ponad 5000 osób!!! W tak zwanym międzyczasie ścięto kilku dziennikarzy, nawet zadarto z Japonią przez egzekucje ich obywatela. Teraz był atak w Tunisie, gdzie niestety zamordowani zostali nasi rodacy. To tylko te bardziej znane incydenty, bo kto interesował się tym tematem ma świadomość, że to co się dzieje w Iraku, Syrii, terenach Kurdystanu, Afryce (głównie Nigeria) to jedno wielkie piekło. 

Ale skąd się to wzięło??? Z arabskiej wiosny, którą reżimowe media również wychwalały i przedstawiały jako zrzucenie tej dyktatorskiej niewoli. Dozbrajano wszystkich walczących w Egipcie, Libii, Syrii i innych krajach. TVN przedstawiał jako to wielka radość i niewiarygodny cud ta upragniona demokratyzacja... A co się stało naprawdę? Po dyktaturze władzę przejęli terroryści i radykałowie religijni. Wszędzie gdzie ci "nieludzcy dyktatorzy" zostali odsunięci od władzy lub straceni zrobił się wielki kocioł. Całe szczęście (sic!), że Baszszar al-Asad utrzymał władzę w Syri, bo tylko on stanowi realną przeciwwagę dla tamtejszego "Państwa" Islamskiego. Jak upadnie Syria, upadnie i reszta Bliskiego Wschodu, Izrael będzie w potrzasku, z którego przez konflikt z Iranem nie wyjdzie cało. A Izrael jest już ostatnią blokadą przed wylaniem się armii dżihadystów do Europy. Izrael tylko dla tego jest wspierany przez USA, aby w tamtym regionie była jakaś realna siła do walki z dźihadystami i wojującym Islamem. Ale co ja gadam o tym USA. Kalifat to jest bardziej europejski problem niż amerykański bo do Europa wpuszcza do siebie miliony muzułmańskich imigrantów, którzy niedługo rozpoczną prawdziwą rzeź, z której mam nadzieję Polska wyjdzie cało, bo moim zdaniem Francja przy swojej demografii jest stracona.

Tak przy okazji kiedyś znajomy major Wojska Polskiego (dobry kolega takich ludzi jak np: gen. Polko, więc zna się na rzeczy) powiedział, że zagrożenie prędzej przyjdzie z Bliskiego Wschodu niż Rosji. Nasze wojska były w Iraku, w Afganistanie, teraz jesteśmy w koalicji przeciw Państwu Islamskiego. Zagrożenie jest realne i trzeba o tym pamiętać.