​Pan od biologii, łobuzy od historii

Ulubione powiedzonko pań nauczycielek od historii powiada, że historia jest nauczycielką życia. GóWno prawda. Obserwacja codzienna zaprzecza temu. W takich codziennych obserwacji codzienności i porównaniu z wiedzą z historii wynika coś wprost przeciwnego. Wynika ni mniej ni więcej, że historia nikogo i niczego nie nauczyła. To znaczy nie nauczyła tych, których powinna. Bo łobuzy historii czerpią z niej pełnymi garściami. 

W roku 1989 miałem wrażenie, że historia właśnie się skończyła. I to był niewybaczalny błąd. Historia zaczynała się dopiero. Zupełnie nowa i nieznana ale powtarzalna jak to zdarta, zacinająca się w tym samym miejscu winylowa płyta. W tej nowej historii, która jako żywo przypomina kręcenie scen do jakiegoś niemego filmu, w którym reżyser ciągle jest niezadowolony z aktorów, scenarzysty i statystów każe powtarzać w kółko i kółko te same sceny. Ta powtarzana w kółko sekwencja wygląda tak: jest osada otoczona wysokim murem i zamknięta solidnymi żelaznymi wrotami. Osada zdaje się broni przed jakimś najazdem. Jednak w scenie wyraźnie widać, że mieszkańcy te wrota z jakiejś przyczyny szeroko otwierają i na dziedziniec wjeżdża konik z drewna. Konik to takie zdrobnienie bo jest to koń duży jak sto koni mechanicznych. Jakaś kobieta z rozwianymi siwymi, poskręcanymi włosami biega wśród tłumu i krzyczy coś do ludzi, ale oni mają odpychają ją od siebie i wzrok skierowany mają skierowany na to cudo techniki. Daremna jej rozpacz, nikt jej nie posłucha. Reżyser nakazuje przyciemnienie świateł, zapad zmrok. Mieszkańcy osady znużeni zapadają w sen. I wtedy z tego konika mechanicznego wysypują się dziesiątki łobuzów i meczami zabijają mieszkańców osady aż sok pomidorowy płynie po ulicach jak rzeka. Reżyser jednak kręci głową i mówi, nie, to nie tak. Wszyscy więc wstają otrzepują z siebie kurz historii, napełniają zbiorniki z sokiem pomidorowym pod ubraniami. Konik wyjeżdża za bramę, brama się zamyka. Matka robi szczawiową, ojciec podchmielony wraca z roboty, dzieci grają kapslami w Wyścig Pokoju. Nagle widać poruszenie w tłumie na dziedzińcu, ktoś gestykulując przekonuje tłum, aby otworzyć wrota. Część się przeciwstawia ale on ten jeden łobuz ma taką umiejętność przekonywania a jednocześnie idzie za nim wystrugana na patyku legenda. Przecież był bohaterem obrony, niemożliwe aby był zdrajcą. Ostatecznie udaje się, brama otwiera się i znowu wjeżdża konik. Teraz już inny model. Bardziej wypasiony, z bajerami.

Przez ostatnie lata widzę takich scen więcej. Doświadczam odrazy do zdrajców z Targowicy, czuję niesmak do kreślących kółka na czole i zatrzaskujących okiennice mieszkańców Oleandrów na widok pączkującego zalążka Polski, trzymam kciuki za rozpaczliwe okrzyki kobiet Rejtanów, które chcą przemocy dla siebie i swoich rodzin oraz chcą prawa do pielęgnacji stereotypów. Może im się tym razem uda zatrzymać rozpad. Nic z tego. Znowu się nie udało się.

No dobrze, z łobuzami od historii, wiadomo. Ale co z panem od biologii? Pan od biologii? Rzucił szkołę w cholerę lub syfilis. Założył samodzielną działalność gospodarczą w temacie seks-edukacji i zwalcza stereotypy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Andrzej W.

06-02-2015 [22:53] - Andrzej W. | Link:

Jan Paweł II : " Cykl następstw i powstawania wcale się nie zatrzymał - to oznaczałoby zamknięcie historii ! Raczej nieustannie powtarzają się fakty i wydarzenia, które każą myśleć o nieuleczalnym tutaj na ziemi konflikcie między dwoma królestwami, czy, jak mówił święty Augustyn, między dwoma "miastami" ".
Zawsze warto czytać ( i słuchać ! ) Świętych.

Obrazek użytkownika marek.powichrowski

07-02-2015 [09:00] - marek.powichrowski | Link:

Dziękuję za ten cytat.