Strajk studencki 1936 roku

Narastające nastroje opozycyjne na Uniwersytecie Józefa Piłsudskiego doprowadziły w listopadzie 1936 roku do strajku studentów.

    W dniu 5 października 1936 roku wiceminister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego prof. Józef Ujejski w przemówieniu radiowym, nadanym z okazji początku roku akademickiego, zaapelował  do studentów o zachowanie spokoju, gdyż w przeciwnym razie ich nielegalne działania spotkają się ze zdecydowaną reakcję rządu. „Nie o sentymentalizm tu chodzi – podkreślał – lecz o normalne, męskie cnoty rycerskie, o honorowe postępowanie z przeciwnikiem, ktokolwiek by nim był”. Ujejski opowiedział się za wykształceniem „bardziej jeszcze zbiorowej opinii moralnej”, której oddziaływanie zapobiegłoby kolejnym incydentom na uczelniach.

    W podobnym duchu wygłosił swe przemówienie rektor Uniwersytetu Józefa Piłsudskiego profesor Włodzimierz Antoniewicz wzywając młodzież akademicką „do konsolidacji patriotycznej (…) w imię szczytnych zasad gotowości obronnej Państwa”. Warunkiem tej konsolidacji miało być kierowanie się studentów we wzajemnych stosunkach „dżentelmentią, szczerością i odwagą cywilną ludzi honoru”.

    Wychodząc naprzeciw postulatom większości studentów Senat UJP przyjął uchwałę o zawieszeniu krzyży w audytoriach oraz zakładach naukowych.

    Nie zapobiegło to jednak bójkom studentów narodowców ze studentami wyznania mojżeszowego. W dniu 27 października 1936 roku policja została zmuszona do wkroczenia teren Szkoły Głównej Handlowej, aby położyć kres bijatykom. W obawie przed powtórzeniem się tych zajść rektorzy innych warszawskich uczelni określili interwencję policji na SGH jako „prawdziwe nieszczęście dla życia akademickiego” i zapewnili młodzież, iż uczynią wszystko, aby zapobiec takim wypadkom w ich uczelniach.

    W odpowiedzi premier gen. Sławoj Składkowski w wydanym oświadczeniu podkreślił, iż ten sposób korzystania ze swobód obywatelskich prowadzi do anarchii osłabiającej państwo i zapowiedział gotowość rządu do rozprawienia się z inspiratorami zamieszek, „którzy uprawiają niegodną spekulację na zapalnej duszy młodzieży”.

    W poufnym komunikacie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wskazywano na radykalizację nastrojów członków ONR, którzy dążyć będą do wywołania ekscesów antyżydowskich, aby w ten sposób doprowadzić do zamknięcia Uniwersytetu oraz „wywołania większych demonstracji na ulicach” stolicy. Podsekretarz stanu w MSW Henryk Kawecki nakazywał porozumienie się z rektorami w celu „zaprowadzenia ścisłej kontroli osób wchodzących na teren uczelni” oraz ewentualnej delegalizacji najbardziej radykalnych organizacji studenckich.  

    Zgodnie z przypuszczeniami do kolejnej fali zamieszek doszło w rocznicę śmierci Stanisława Wacławskiego, zabitego w 1931 roku przez studenta pochodzenia żydowskiego. Po mszy odprawionej w intencji zamordowanego studenta, członkowie ONR wszczęli w Warszawie burdy. Interweniujący policjanci zatrzymali 20 osób, jednocześnie dokonując rewizji w domach członków kierownictwa ONR oraz w siedzibie redakcji „Falanga”.

   Szerokim echem odbiło się w środowisku naukowym wtargnięcie w dniu 18 listopada 19136 roku grupy studentów, zwolenników ONR na wykład światowej sławy fizyka – profesora Politechniki, Mieczysława Wolfke. Napastnicy obrzucili wykładowcę zgniłymi jajkami, zapalili świecę dymną oraz zniszczyli kilka ławek.

   W odpowiedzi profesor UJP Stefan Czarnowski w wywiadzie prasowym podkreślił, iż burdy na uczelniach doprowadzają do spadku poziomu nauczania, a dyskryminacja jednym przez drugich działa na zasadzie miecza obosiecznego. Z kolei Maria Dąbrowska w artykule „Doroczny wstyd” uznała, iż dyskryminacja jakiejś narodowości oznaczałaby „moralnie i politycznie klęskę państwa polskiego”.

    W nocy z 23 na 24 listopada 1936 roku członkowie ONR ogłosili okupację Uniwersytetu, żądając zaprowadzenia tzw. getta ławkowego, zawieszenia opłat egzaminacyjnych oraz postępowań dyscyplinarnych wobec uczestników ostatnich ekscesów ulicznych. Na głównej bramie Uniwersytetu zawisły transparenty – „Blokujemy aż do zwycięstwa”, „Niech żyją mamy akademickie”.

   Z kolei studenci, członkowie organizacji socjalistycznych  (Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej, Stowarzyszenia Młodzieży Syndykalistycznej, Akademickiego Koła Młodzieży Wiejskiej „Wici”, Akademickiego Związku Bundowskiego „Ogniwo”) pod hasłami walki z antysemityzmem, podjęli próbę wdarcia się od tyłu na teren Uniwersytetu. Przedarli się przez ogród i zaatakowali na dziedzińcu strajkujących.  W wyniku ataku, uzbrojonych w siekiery i noże członków bojówki socjalistycznej, kilkunastu strajkujących studentów zostało rannych. Po tym „sukcesie” napastnicy uciekli przez główną bramę Uniwersytetu, wznosząc okrzyki na cześć republikańskiej Hiszpanii i przeciw faszyzmowi.  Policji udało się schwytać Abrama Erlicha, który został aresztowany „za stawianie czynnego oporu”.

   W obliczu okupacji uczelni, rektor prof. Antoniewicz złożył dymisję, nie przyjętą przez Senat UJP. Rektor zaapelował do studentów o zakończenie blokady Uniwersytetu, informując ich o decyzji ministra WRiOP o zamknięciu uczelni, groźbie interwencji policji i pociągnięciu strajkujących „do odpowiedzialności z całą surowością prawa”. Strajkujący nie zamierzali się poddawać – zabarykadowali gmach Audytorium Maximum ławkami i wieszakami, a wejścia na teren uczelni budkami strażniczymi, ławkami i „belkami z rozebranego parkanu wewnętrznego”.  

   Ok. godziny 0.30 26 listopada 1936 roku policja rozpoczęła szturm Uniwersytetu, zajmując stopniowo okupowane budynki. Ostatni obrońcy gmachu Audytorium Maximum udali się na dach, rzucając w policjantów kamieniami i cegłami. Przez wyłamane toporami drzwi i wybite okna policjanci, pod osłoną granatów łzawiących i dymnych,  wdarli się do budynku, usuwając stamtąd strajkujących. Aresztowani studenci, po wstępnym przesłuchaniu w budynku rektoratu, zostali przewiezieni do Urzędu Śledczego. Ogółem zatrzymano 248 osób, w tym 183 studentów Uniwersytetu.

    W wyniku okupacji oraz interwencji policji zniszczeniu uległy okna, meble, lampy, podłoga i drzwi budynku Audytorium Maximum. Straty oszacowano w sumie na kilkanaście tysięcy złotych.

    W związku z wydarzeniami w Warszawie studenci Krakowa i Poznania przeprowadzili kilkugodzinne strajki.

   Na początku grudnia odbyła się konferencja rektorów wyższych uczelni, która uchwaliła odezwę do studentów, w której zwrócono uwagę, iż zaburzenia w kraju stwarzają dogodną sytuacje „dla wrogów Polski”. Jednocześnie wskazano, iż problemy akademików „są nader poważne i trudne. Muszą być rozwiązane w sposób istotnie celowy dla dobra narodu, a nie podważający ani na chwilę podstaw jego siły”. Nie odmawiając studentom  prawa do „usuwania bolączek życia narodowego” zastrzegali, iż „droga czynienie zamętu nigdy nie była i nie będzie drogą twórczości i prawdziwej pracy ideowej”.

   Na mocy decyzji ministra WRiOP z 12 grudnia 1936 roku wznowiono wykłady na niektórych wydziałach Uniwersytetu.  Zajęcia na całej uczelni rozpoczęły się dopiero w dniu 11 stycznia 1937 roku. Jednocześnie na teren uczelni wpuszczano jedynie studentów posiadających ważne legitymacje i indeksy. Rektor Antoniewicz zobowiązał kierowników zakładów naukowych do „wydania ścisłych zarządzeń”, mających na celu zapobieżenie wejściu do budynków osobom nieupoważnionym.

   Przeciw uczestnikom strajku oraz zamieszek na ulicach stolicy wszczęto postępowania karne, osadzając w więzieniu 20 przywódców strajku oraz członków straży porządkowej. Postawiono im zarzuty:  „kierowania akcją blokady UJP, pozostawania na terenie UJP mimo wezwań rektora i władz bezpieczeństwa, zniszczenie mienia państwowego i stawianie oporu policjantom”. Pozostałe zatrzymane osoby zostały zwolnione, a ich sprawy miały być rozpatrywane w trybie karno-administracyjnym. Wbrew żądaniom prasy lewicowej, domagającej się ostrych kar dla przywódców strajku, do końca lutego 1937 roku zwolniono pozostałych zatrzymanych.

   Przed sądem grodzkim stanęło jedynie kilkanaście osób winnych zamieszek w mieście. Na kary aresztu (7-30 dni) zostali skazani między innymi Estera Hendrych, Łaja Wersktein oraz kilku studentów związanych z ugrupowaniami narodowymi.

   Jednocześnie władze Uniwersytetu wszczęły wobec 252 studentów postępowania dyscyplinarne. Zdecydowana większość studentów została usunięta z życia akademickiego na okres od 1 do 2 lat, co oznaczało zakaz należenia do organizacji akademickich i odebranie uprawnień studenckich, przy pozostawieniu prawa uczęszczania na zajęcia i przystępowania do egzaminów. Kilku innych studentów otrzymało nagany.

   Przywódcy strajku zostali potraktowani dużo surowiej. I tak Jan Barański został bezpowrotnie relegowany z UJP, a Zdzierski, Borowski, Kopeć, Płachecki – relegowani na okres 2-3 lat.
Powyższe kary nie uspokoiły sytuacji na UJP, nadal dochodziło do bójek pomiędzy studentami-narodowcami a studentami wyznania mojżeszowego, szczególnie po opublikowaniu przez prof. Kotarbińskiego artykułu w „Kurierze Porannym”, w którym zachęcił do organizowania samoobrony. „Nie bić w odwet – pisał – tylko nie dawać bić. Zasłaniać napastowanych, rozbrajać napastników. Tam się ustala pokojowy modus vivendi, gdzie obrona silniejsza jest od napadu”.

   W dniu 30 marca minister WRiOP rozwiązał na Uniwersytecie organizacje akademickie, „których działalność ma charakter polityczny, niedopuszczalny w myśl ustawy o szkołach akademickich”. Były to: Młodzież Wszechpolska,  Stowarzyszenie Młodzieży Syndykalistycznej, Legion Młodych i Związek Narodowo-Radykalny. Jednocześnie zawieszono działalność „Bratniaki” na UJP, Politechnice Warszawskiej oraz SGGW „ponieważ stały się one terenem niedopuszczalnych rozgrywek o podłożu politycznym”.

   Wedle prasy narodowej powyższe zarządzenie podyktowane było „zarówno pragnieniem złamania środkami mechanicznymi opozycyjnej postawy młodzieży, jak i niechęcią do jej wytrwałej walki o odżydzenie wyższych uczelni”.

   W połowie maja 1937 roku marszałek Rydz-Śmigły wziął udział w komersie korporacji „Arkonia” z okazji 58. rocznicy jej założenia. Ten gest powszechnie odczytano jako sygnał zmiany polityki obozu sanacyjnego wobec środowiska młodzieży narodowej.
 
 
Wybrana literatura:

T. Manteuffel – Uniwersytet warszawski w latach 1915/16-1934/35
Dzieje Uniwersytetu Warszawskiego 1915-1939
M. Natkowska – Numerus clausus, getto ławkowe, numerus nullus, „paragraf aryjski”
T.  Pilch – Rzeczpospolita Akademicka. Studenci i polityka 1918-1933
W. Wasiutyński – Prawą stroną labiryntu. Fragmenty wspomnień

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Deidara

17-12-2014 [10:08] - Deidara | Link:

Zupełnie jak nasze, dzisiejsze kibolstwo... Widać, że pewne rzeczy się nie zmieniają.