Więc ja chciałabym Twoje Serce ocalić od zapomnienia.

Mojej Żonie… w zaduszki
Czy można tak kochać , że tęsknota fizycznie boli ? ……Można ! Życzę wam młodzi przyjaciele byście też znaleźli taką miłość. Piszę to by ocalić  moją  miłość dla was co się kochać będziecie i dla mnie co kocham aż do zatracenia …..
Poznanie….
Brązowe oczy na tle niesamowicie białego tła  , opalona cera , biała sukienka z zielonymi wstawkami , nimfa  płynąca  po chodniku . Wtedy gdy ją ujrzałem  jechałem autobusem na swoja pierwsza randkę, właśnie z nią gdy szła na umówione miejsce spotkania . Po prostu anioł . Śliczność nad ślicznościami . Szczerze mówiąc wiedziałem , że mam marne szanse ale raz kozie śmierć. Kibol , pijak , łobuz ….. Aż się chciało zapytać , po co ty tam jedziesz???
Jest moja i tylko MOJA. Szczęście.
Pierwsze rozmowy , spotkania , oczekiwanie na pocałunek . Muśnięcie ręki , przytulenie , spacery ze splecionymi naszymi dłońmi. Stan przedzawałowy. ONA mnie uważnie słucha , ONA na mnie patrzy. ONA pozwala mi siebie całować .Ja uciekam na wagary by być razem z nią . W tle Niemen , gitara i radio Luksemburg. Setki godzin dyskusji  i zero znudzenia . Mam szansę , by znaleźć swoją kobietę na całe życie………….. . Spory , dyskusje , przekomarzanie , gniew , pocałunki i przytulenia . Spacery , marzenia , opowieści z rodzinnego kresowego domu. Nie wiedząc kiedy ja już całkiem wyglądam  jakbym wpadł pod pociąg ….miłości  a ona z latającymi motylami w brzuchu . Boże dziękuje ……!!!
Miłość
Jeśli nigdy nie przytulaliście dziewczyny  na przystanku odjeżdżając do domu  , czekając na spojrzenie , muśnięcie , dotyk i pocałunek tęskniąc już w sekundę po wejściu do autobusu to nie zrozumiecie czym jest miłość. Gorąc spojrzeń sprawiał , że na zewnątrz była tylko wiosna . Wiosna majem pachnąca , nic więcej i tylko MY. Tej zimy dane mi było poznać kobietę mojego życia……….
Wojna
13 grudnia Jaruzelski wydał nam wojnę. Moje serduszko pracowało w strukturach Solidarności .. Zajmowała się informacją z regionami Solidarności .Cała moja !!!  Ja antykomunista , narodowiec już działałem . Przyszedł czas aby ZACHOWAĆ SIĘ TAK JAK TRZEBA. Skończyliśmy jak wszyscy patrioci w więzieniu bolszewickim . Przesłuchania , rewizje , szczucie i cała gra bezpieki na skłócenie i zohydzenie patriotyzmu ,wyroki. Daliśmy radę cywilizacji śmierci i z uśmiechem wspominamy chwilę gdy na spacerniaku ONA stukała obcasami a ja się darłem w celi że na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści . Tak , czasy były takie że my , kolejne pokolenie Kolumbów traktowaliśmy serio tą wojnę wypowiedzianą po raz kolejny przez bolszewików z PZPR. To była wojna ,w Wujku i Piaście ginęli nasi . Potem drukowanie bibuły, kolportaż, sądy , grzywny , pomoc kościoła  ……… WIELKIE ZMĘCZENIE i  marzenie by po skończonej walce móc rozprostować palce i żyć normalnie .
Ślub
Piękny , kwietniowy dzień że śniegiem w tle i tylko MY , przysięgający SOBIE i BOGU , że się nie opuścimy aż do śmierci…...Piękny dzień … a od początku MY , do końca tylko MY i płonące serca i ciała .
Razem na zawsze
Setki godzin razem , setki godzin rozmów , setki godzin na spacerze ,mnóstwo  żartów , śmiechów ,wygłupów, setki godzin sporów , dyskusji i rodziło się to coś co pozwala poskromić własne JA by ofiarować całego siebie JEJ i JEJ MNIE. Piękny czas tworzenia wspólnego życia , budowania rodziny . Ona poświęca swoje marzenia , ja swoje , by tworzyć wspólne NASZE. Po kilku latach nie musieliśmy się już  do siebie odzywać , rozumieliśmy się bez słów . W ciszy wiedzieliśmy czego pragnie drugi .My dwoje dla których cały świat był do zdobycia . Tylko miłość sprawiała że nie pozabijaliśmy się dyskutując o różnych sprawach , dyskusje i kłótnie po świt kończone gorącym pocałunkiem na dobranoc . Boże jak myśmy się czasami nienawidzili za różnice w poglądach , byliśmy gotowi do końca udowadniać nasze racje ( łącznie z planowaniem „zabójstwa drugiego” albo decyzją że w poniedziałek się rozwodzimy) ale przychodził moment gdy serca były zmęczone i te nasze spory znikały jak poranna mgła . Najbardziej mi brakuje z nią dyskusji i sporów. Piękne chwile ….. i ciekawe dyskusje zmieniające postrzegania świata , gdzie liczyło się tylko to że MY , ze RAZEM  i że na ZAWSZE…..
 Rodzina
Zaczynaliśmy w wynajętym mieszkaniu. Remont , materac , ziemniaki ,kwaśne mleko i MIŁOŚĆ zabijająca zapach otaczającej wilgoci i smrodu grzyba .Pierwsze wspólne obiady , przypalone kotlety połykane przeze mnie z zachwytem . Kisielowaty sos pochłaniany przeze mnie z wielkim smakiem i  radością . Książki sprzedawane w antykwariacie na chleb . Grzywny płacone za Polskę sowieckim najeźdźcom .Potem dzieci , mieszkanie wyżebrane w magistracie . Prywatna firma by uniknąć nękania bezpieki w pracy na państwowym  i DZIECI…..
Samo życie
Dzieci , pragnie się ich a jak już przychodzą to zmieniają świat człowiekowi o 180 stopni . Cały czas , cała energia , cała siła idzie w maleństwa będące owocem miłości . Pieluchy z tetry prane we frani z tym wszechogarniającym zapachem amoniaku ( najlepszy środek na katar ,lepszy niż gaz zomowców ) , mleko co dwie godziny, ogólnie rzecz mówiąc trzęsawka nad małymi istotkami . Roczek ,potem drugi , szkoła podstawowa .Chrzest , pierwsza komunia święta, bierzmowanie….. Tysiące minut zabaw , nauk , wprowadzanie w życie . To najpiękniejszy okres życia gdy jest się współsprawcą nowego życia mając możliwość kształtowania charakteru człowieka . To dobry znak na przyszłość , na przyszłość naszej Polski .Potem problemy z urzędasami wszelkiej maści , którzy posiedli możliwość decydowania o ludzkim życiu . Odkąd pamiętam walczymy z systemem i jego zapędami totalitarystycznymi . Ja płace za swój jęzor i zdecydowanie , Ona za radykalne rozwiązywanie problemów z okupantem. Takie czasy i trzeba się umieć zachować.
Choroba
Spadła na nas niespodzianie , ot organizm nie wytrzymał . Długie i smutne chwile gdy patrzy się na swoje serduszko gasnące jak płomyk świecy. Nigdy się nie poskarżyła , nie zbuntowała ciągle UFAJĄC JEMU . Przygotowywała  nas na ten dzień …… a ja nie miałem z kim zawalczyć ….. przeciwnik nie był zmaterializowany….. cichy zabójca . Całe szczęście że był ON i jej ręka trzymana dla otuchy i mojej i jej . Potem standard , wizyta w USC , papierek o zgonie , trumna , pogrzeb i……. PUSTKA …..lecz słowo żegnaj nie jest tu adekwatne  , tu właściwe jest tylko jedno słowo…… DO ZOBACZENIA!!!
Ocalić
Kochani publikuje ten osobisty bardzo wpis by młodzi ludzie zaufali sobie i Bogu , by szli na kompromisy z druga polówką , by kochali  i by byli kochani . Nie bójcie się rzeczywistości bo CHCIEĆ TO MÓC i to w moim życiu i mojego serduszka się sprawdziło .Życzę wam byście moi młodzi przyjaciele znaleźli swoją miłość i razem z nią zdobywali swój świat , wasz świat . Nie bójcie się miłości , ona jest solą wszystkiego . Kochajcie się ….. na zabój i aż do śmierci walcząc z przeciwnościami a  choćby i z całym tym światem,  by na koniec móc powiedzieć jedno słowo BYŁEM / BYŁAM SZCZĘŚLIWY/A z nią/m
Walczcie
Walka o wszystko a w szczególności o godne życie wypełnione miłością  jest nam przypisana. Zdajemy w naszym życiu egzaminy w szkołach , zdajemy egzaminy z polskości , egzaminy z taty i mamy , egzaminy z życia , miłości…… i ja wam z całego serca życzę młodzi  przyjaciele byście zawsze ZACHOWYWALI SIĘ JAK TRZEBA ….. pozdrówka i 3MAJCIE SIĘ CIEPŁO i bądźcie szczęśliwymi tak jak ja mimo tego całego smutku rozstania ….
 
Mojej kobiecie ,kochance ,przyjacielowi ,żonie , mojemu serduszkowi…..pozdrowienia do NIEBA z podziękowaniem za wszystko .Za miłość ,za pocałunki , za wspólne chwile, za dzieci , za szczęście bycia z Tobą . Dziękuję.

Ile razem dróg przebytych,
ile ścieżek przedeptanych,
ile deszczów, ile śniegów,
wiszących nad latarniami,
ile listów, ile rozstań,
ciężkich godzin w miastach wielu,
i znów upór żeby powstać,
i znów iść i dojść do celu.
Ile w trudzie nieustannym,
wspólnych zmartwień,
wspólnych dążeń,
ile chlebów rozkrajanych,
pocałunków, schodów,książek,
oczy Twe jak piękne świece,
a w sercu źródło promienia,
więc ja chciałabym
Twoje serce ocalić od zapomnienia!
U Twych ramion płaszcz powisa,
krzykliwy,z leśnego ptactwa,
długi przez cały korytarz,
przez podwórze aż gdzie gwiazda Wenus,
a Tyś lot i górność chmurną,
blask wody i kamienia,
chciałabym oczu Twoich chmurność
ocalić od zapomnienia!
Ocalić od zapomnienia  - Konstanty Ildefons Gałczyński w wykonaniu ś.p. Pana Marka Grechuty

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika bolesław

01-11-2014 [22:34] - bolesław | Link:

Witaj Drogi Kacie!
Czytam w zasadzie wszystkie Twe notki. Choć nie zawsze komentuję.
Ten dzisiejszy wpis stawiam na pierwszym miejscu.
Myślę, że jestem twardy ale tekst mnie wzruszył.
Od zapomnienia SERCE ocaliłeś.

Listopad.

"W pierwszy dzień listopada
Zbiera się ludzi gromada
Liście z drzew opadają
Do zadumy zapraszają

Przychodzą wspomnienia
Ulatują zmartwienia
Groby zdobią chryzantemy
A w grobie „człek” niemy

Niekiedy przemówi
Na spotkanie się umówi
Będzie co opowiadać
A może się spowiadać?

Światła groby rozjaśniły
Ale są i ciemne mogiły
Nikt lampki nie zapali
Światła nie widać z oddali

Zmarłych wspominamy
Wspomnienia odnawiamy
Zdrowaśkę odmówimy
Znicze i świeczkę zapalimy

Bliscy tu mieszkają
Z grobów spoglądają
Nikt się nie spieszy
Czasem pocieszy

Wszyscy tu zamieszkamy
Do wieczności się zbliżamy
Dobro ziemskie przemija
Śmierć nikogo nie omija

Biedny czy bogaty tu zawita
Czasem przyjdzie cała świta
Nikt się przed tym nie uchroni
Człowiek śmierci nie przegoni

Dokąd tak się spieszysz i gonisz
A może do czyśćca dzwonisz
Aby miejsce tam zarezerwować
Za swoje grzechy odpokutować"

Serdecznie pozdrawiam,
bolesław

Obrazek użytkownika kat

02-11-2014 [08:35] - kat | Link:

Witaj Bolesławie
mam nadzieje , że nie tylko Ciebie wzruszył i może na chwilę starszym czytelnikom przypomniał ich "gorącą młodosć"  a byc może i młodzi czytając zdecydują sie na miłość.....pozdrówka

Obrazek użytkownika andzia

01-11-2014 [22:42] - andzia | Link:

Kacie,wiem,że tak jak ja lubisz Okudżawę.
Dla mnie jego najpiękniejszą balladą jest - https://www.youtube.com/watch?...
Jeśli zechcesz to posłuchaj i powspominaj szczęśliwy czas ...
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika kat

02-11-2014 [08:36] - kat | Link:

Andziu
dzięki za Okudżawę......pozdrówka i 3MAJ SIĘ CIEPŁO

Obrazek użytkownika skipol

02-11-2014 [00:38] - skipol | Link:

Smutne i zarazem piękne!
Zdrowaśka za Was
Z poważaniem
Skipol

Obrazek użytkownika kat

02-11-2014 [08:38] - kat | Link:

Skipol
dzięki za zdrowaśke  chociaż ja jak to mawiał Pawlak w administracji i w Niebie  ja wszystko pozałatwiał.... pozdrówka przesylam

Obrazek użytkownika jazgdyni

02-11-2014 [09:01] - jazgdyni | Link:

Witaj

Pięknie to opisałeś...
Ktoś, kto prawdziwej miłości nie zaznał i tak nie zrozumie, a ktoś, szczęśliwiec, tak jak ja, wie co to wielka miłość, jednoczy się z tobą.
Jesteśmy już prawie 40 lat razem... W tym kontekście napisałem kiedyś, że prawdziwa miłość zawsze skończy się cierpieniem. Bo albo ty pierwszy odejdziesz, unieszczęśliwiając ją, albo ona, niszcząc twoje życie.

Pozdrawiam, a może kiedyś napiszesz, jak potrafiłeś się pocieszyć.

Obrazek użytkownika jazgdyni

02-11-2014 [09:16] - jazgdyni | Link:

A tak to opowiedział Kraszewski:

Był sobie dziad i baba,
Bardzo starzy oboje,
Ona kaszląca i słaba,
On skurczony we dwoje.

Mieli chatkę maleńką,
Taką starą jak oni,
Jedno miała okienko
I jeden był wchód do niej.

Żyli bardzo szczęśliwie
I spokojnie jak w niebie,
Czemu ja się nie dziwię,
Bo przywykli do siebie.

Tylko smutno im było,
Że umierać musieli,
Że się kiedyś mogiłą
Długie życie rozdzieli.

I modlili się szczerze,
Aby Bożym rozkazem,
Kiedy śmierć ich zabierze,
Zabrała dwoje razem.

– Razem? To być nie może,
Ktoś choć chwilę wprzód skona!
– Byle nie ty, nieboże!
– Byle tylko nie ona!

– Wprzód umrę! – woła baba.
– Jestem starsza od ciebie,
Co chwilę bardziej słaba,
Zapłaczesz na pogrzebie.

– Ja wprzódy, moja miła.
Ja kaszlę bez ustanku
I zimna mnie mogiła
Przykryje lada ranku.

– Mnie wprzódy! – Mnie, kochanie!
– Mnie, mówię! Dość że tego,
Dla ciebie płacz zostanie!
– A tobie nic, dlaczego?

I tak dalej, i dalej
Jak zaczęli się kłócić,
Jak się z miejsca porwali,
Chatkę chcieli porzucić.

Aż do drzwi, puk, powoli:
– Kto tam? – Otwórzcie, proszę,
Posłuszna waszej woli,
Śmierć jestem, zgon przynoszę!

– Idź, babo, drzwi otworzyć!
– Ot to, idź sam, jam słaba,
Ja pójdę się położyć –
Odpowiedziała baba.

– Fi! Śmierć na słocie stoi
I czeka tam nieboga!
Idź, otwórz z łaski swojej!
– Ty otwórz, moja droga.

Baba za piecem z cicha
Kryjówki sobie szuka,
Dziad pod ławę się wpycha…
A śmierć stoi i puka.

I byłaby lat dwieście
Pode drzwiami tak stała,
Lecz znudzona, nareszcie
Kominem wejść musiała.

Obrazek użytkownika kat

02-11-2014 [09:24] - kat | Link:

Jazgdyni
dzieki za wiersz .... na czasie....pozdrówka

Obrazek użytkownika kat

02-11-2014 [09:22] - kat | Link:

Jazgdyni
dzięki za komentarz. Jest dokładnie tak jak piszesz...... pocieszenia sie nie znajdzie tylko dziura po wyrwanym sercu się zrasta .....pozdrówka

Obrazek użytkownika Danuta Charlassier

02-11-2014 [16:16] - Danuta Charlassier | Link:

Witaj Kacie,
Cudownie to opisales, splakalam sie jak bobr. I jak tu pocieszyc tak zranione serce?

Obrazek użytkownika kat

02-11-2014 [18:21] - kat | Link:

Danusiu
dzięki za miłe słowa.... cieszę się że Ci sie spodobało i mam nadzieje że mojemu serduszkowi się też spodobało i mnie nie owrzeszczy że pisze o nas......pozdrówka

Obrazek użytkownika ba.a

02-11-2014 [18:36] - ba.a | Link:

Piękne bo szczere,piękne bo prawdziwe i niesamolubne.

"Nie bójcie się miłości , ona jest solą wszystkiego . Kochajcie się ….. na zabój i aż do śmierci walcząc z przeciwnościami a choćby i z całym tym światem, by na koniec móc powiedzieć jedno słowo BYŁEM / BYŁAM SZCZĘŚLIWY/A z nią/m"
To słowa tylko dla nielicznych.Oni dzisiaj miłość pojmują inaczej.Szczęśliwi są z zupełnie innych powodów niż my kiedyś.
Bądź szczęśliwy kacie,wielu radosnych chwil.

Obrazek użytkownika kat

02-11-2014 [19:02] - kat | Link:

ba.a
kłaniam sie nisko .......i dziękuję za życzenia.....pozdrówka

Obrazek użytkownika haha

02-11-2014 [18:54] - haha | Link:

Witaj Kacie
Piękne i wzruszające,
Serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika kat

02-11-2014 [19:03] - kat | Link:

Witaj HaHa
dzięki i pozdrówka ..... miło Cie widzieć i czytać

Obrazek użytkownika danuta

02-11-2014 [19:28] - danuta | Link:

W pierwszym odruchu chciałam napisać, że mialeś ogromne szczęście. Ale to nieprawda. Ty je MASZ.

Pozdrawiam Cię serdecznie, Kacie.
I placzę - jak to baba. 

Obrazek użytkownika kat

02-11-2014 [19:34] - kat | Link:

Danusiu
masz racje.....MAM SZCZĘŚCIE ..... dzięki za miłe słowa i przesyłam pozdrówka

Obrazek użytkownika arab

10-11-2014 [16:18] - arab | Link:

Bardzo Panu dziękuję za te piękne słowa. Moje uszanowanie.

Obrazek użytkownika kat

10-11-2014 [16:22] - kat | Link:

Arab
a ja panu za miłe słowo dziękuje i przesyłam pozdrówka

Obrazek użytkownika gość z drogi

19-11-2014 [18:45] - gość z drogi | Link:

w tym zwariowanym świecie,takie cudne wyznanie Miłości,to Cud..."Mojej kobiecie ,kochance ,przyjacielowi ,żonie , mojemu serduszkowi…..pozdrowienia do NIEBA z podziękowaniem za wszystko .Za miłość ,za pocałunki , za wspólne chwile, za dzieci , za szczęście bycia z Tobą . Dziękuję."

Rok temu mój mąż też znalazł się w szpitalu...ciężka operacja serca...i już od tej chwili ciągły Strach o Niego...o Przyjaciela,który był opoką ,Skałą w każdej chwili
i naraz blady,słabiutki na szpitalnym łożku...wtedy zrozumiałam,co naprawdę znaczy Miłość ,Przyjażn i Odpowiedzialność...
serdeczne pozdrowienia i ukłony dla Wspaniałego Męża i Cudownej Dziewczyny,Jego Żony,która jest już po drugiej stronie tęczy...

Obrazek użytkownika gość z drogi

19-11-2014 [18:48] - gość z drogi | Link:

w tym zwariowanym świecie,takie cudne wyznanie Miłości,to Cud..."Mojej kobiecie ,kochance ,przyjacielowi ,żonie , mojemu serduszkowi…..pozdrowienia do NIEBA z podziękowaniem za wszystko .Za miłość ,za pocałunki , za wspólne chwile, za dzieci , za szczęście bycia z Tobą . Dziękuję."

Rok temu mój mąż też znalazł się w szpitalu...ciężka operacja serca...i już od tej chwili ciągły Strach o Niego...o Przyjaciela,który był opoką ,Skałą w każdej chwili
i naraz blady,słabiutki na szpitalnym łożku...wtedy zrozumiałam,co naprawdę znaczy Miłość ,Przyjażn i Odpowiedzialność...
serdeczne pozdrowienia i ukłony dla Wspaniałego Męża i Cudownej Dziewczyny,Jego Żony,która jest już po drugiej stronie tęczy...

Obrazek użytkownika kat

20-11-2014 [20:44] - kat | Link:

Gość z drogi
dziękuje , wspaniale to napisałaś....pozdrówka