Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Leszek, Bartek, Czesiek - trzy refleksje
Wysłane przez foros w 22-06-2014 [22:59]
Leszku Ratuj
Ciekawe, czy czerwony telefon Leszka Millera już się grzeje do czerwoności czy jeszcze nie? Cóż, złodziejski układ biznesowo - urzędniczy zarządzający polskim państwem (przypuszczam, że o nim myślał Zdradek mówiąc o murzyńskości) musi sobie znaleźć nowego patrona. I może to być tylko Leszek. Bo Leszek ma struktury i umie zrobić tak, żeby można było kraść i nie nagrywali. Wielkie chwile będzie teraz przeżywał Leszek, niczym Mietek Moczar w '68.
Schadenfreude po Smoleńsku
Logicznie rzecz biorąc jakie wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej było najgorsze dla państwa polskiego? Wypadek. Bo to oznacza, że państwa nie ma. A najlepsze? Zamach. Bo to powinno zjednoczyć społeczeństwo wokół władzy i zapewnić ją premierowi na dłuższy czas. A jak się skończyło?
A w aferze podsłuchowej jaki jest najlepszy scenariusz dla państwa polskiego? Logicznie rzecz biorąc podobnie: zamach obcych służb. Bo to znaczy, ze państwo istnieje, skoro jest się na co zamachnąć. A jaki najgorszy? Spisek kelnerów. Bo to znaczy, że państwa nie ma. Jeśli jednak minister Sienkiewicz miał rację i państwo polskie istnieje tylko teoretycznie, to najlepszym efektem tej afery powinno być wycięcie zgnilizny i syfu i wyrzucenie na śmietnik, by z nową nadzieją i świeżymi siłami zbudować nowe, które wkrótce znów stanie się syfem.
Kto za tym stoi?
Dlaczego tak nie doceniamy Czesława? Przecież to człowiek, który zbudował to państwo. A parę tygodni temu musiał się przyglądać jak pętaki pozwoliły, by inny wielki budowniczy, Wojtek, był żegnany na cmentarzu w atmosferze skandalu. Panie Czesiu, jeśli to Pan, to большое спасибо, oby dalej w tym stylu.
Komentarze
23-06-2014 [04:21] - emilian58 | Link: Namnożyło się już tych teorii
Namnożyło się już tych teorii bez liku.Teraz Cesiu czyli czas na czesia.Ale nawet jak Cesiu stał przy sterze obok tego drugiego to państwa polskiego i tak nie BYŁO.Jakieś dwieście lat (z małą przerwą) NIE MA.Jak słusznie zauważył jeden z blogerów (bardzo trzeźwo) była tylko POLSKA ale BEZ polskiego państwa.To też nie jest ICH państwo tak do końca bo wspólników mnogo,much,viel (to chyba dlatego te nasze wiele) i być może wiele jeszcze PO drodze.Teraz to jest POprostu kiepsko zorganizowane żerowisko i teren do POlowań w piątki.I jak znowu (bardzo trzeźwo) zauważył wspomniany przeze mnie bloger to państwo trzeba odtworzyć.Przy POmocy tych taśm właśnie.Jedyną realną instytucją,która mogła by poderwać NARÓD jest kościół ale ten jest zajęty odmawianiem "indiańskich" paciorków.Więc zostaje sobie sam NARÓD,który powinien odtworzyć SWOJE państwo.Ale narodowi albo się nie chce albo już go nie ma tak samo jak i państwa polskiego.Więc wychodzi na to że my tubylcy (bo nie naród) tego terytorium jesteśmy skazani na OBCY DESANT.