Resortowe dzieci wybierają Ludzi Wolności

Zastanawiałam się, kim powinien być współczesny człowiek, zasługujący na miano Człowieka Wolności.  Na pewno musi traktować wolność jako właściwość i jako dar, nadrzędne dobro człowieka, społeczeństwa i narodu, musi być osobowością, posiadać szacunek społeczny z uwagi na swoje walory duchowe, moralne czy też dokonania i zasługi dla Polski. A ponieważ z wolnością kojarzy się też godność i odpowiedzialność, musi być człowiekiem nieugiętym, silnym i niezłomnym, niepodatnym na żadne naciski i odpowiedzialnym, zwłaszcza w kategorii moralnej.
 
Czy to nie chichot historii, że „Gazeta Wyborcza”, która od 25 lat obraża i poniża Polaków, którzy  walczyli o wolność, a poetom wytacza procesy za wolność myśli, wpadła na pomysł, by z okazji 25-lecia częściowo wolnych wyborów, zorganizować razem z TVN plebiscyt pt. Ludzie Wolności? GW, która powstała zgodnie z uzgodnieniami Okrągłego Stołu jako dziennik mający reprezentować solidarnościową
opozycję w czasie kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi, szybko zdradziła ideały Solidarności opowiadając się za wyborem prezydenta z rekomendacji PZPR, a Adam Michnik -  redaktor naczelny GW, prowadził równolegle rozmowy polityczno-organizacyjne w Wydziale Zagranicznym KC KPZR w Moskwie z jego szefem, Jurijem Graczowem. Dlatego we wrześniu 1990 roku Komisja Krajowa „Solidarności” podjęła uchwałę o odebraniu „Gazecie Wyborczej” prawa do zamieszczania przy winiecie znaczka „Solidarności” za tendencyjne artykuły, ośmieszające przewodniczącego NSZZ oraz dlatego, że Gazeta nie jest organem informacyjnym „S”, tylko spółka prywatną. Dzisiaj Wyborcza łamie ten zakaz, posługując się w reklamie plebiscytu „Ludzie Wolności” plakatem zaprojektowanym przez Tomasza Sarneckiego, który przetworzył czarno-biały plakat Mariana Stachurskiego z roku 1959 do filmu „W samo południe” w baner „Solidarności”.
 
Głównym celem plebiscytu ma być wyłonienie tych bohaterów, którzy są dla Polaków symbolem niepodległości, rozwoju, demokracji. „W 25. rocznicę wolnej Polski wybieramy ludzi, którzy stali się symbolami zmian – piszą organizatorzy. Takich, bez których dzisiejsza Polska byłaby gorsza. Którzy pomogli zagospodarować zdobytą wolność, potrafili nas poderwać do długotrwałego lotu, zamienić heroizm czasu walki na heroizm pracy”. Dla mnie brzmi ta deklaracja jak ulotka propagandowa PZPR z 1945 roku.  I dalej piszą: „Nie szukamy wyłącznie ludzi znanych, zależy nam też na cichych bohaterach drugiego czy trzeciego szeregu, którzy swoją żmudną, codzienną pracą pomagają innym. Chcemy uhonorować osoby żyjące, które wciąż mogą być przykładem do naśladowania dla innych, choć wiemy, jak wielu ludzi, którzy już odeszli, przyczyniło się do zbudowania naszej Polski”. Dzisiaj widać, że cisi bohaterowie drugiego i trzeciego szeregu przegrali, jak choćby Anna Dymna, ale kto wierzyłby w dobre intencje  „wielkiej gazety”?
 
Oficjalnym sponsorem plebiscytu jest Bank Zachodni WBK, a  honorowy patronat objął Prezydent RP Bronisław Komorowski, który z oryginalnego plakatu wyborczego Solidarności z 1989 roku uczynił w marcu 2012 roku prezent dla prezydenta Niemiec Joachima Gaucka. Dziś użyczył Pałacu Prezydenckiego na obrady specjalnie powołanej Kapituły Konkursu „GW”. I tu kolejne nadużycie, dalekie od wolności i demokracji - trzystopniowa formuła plebiscytu. Czytelnicy i widzowie zgłaszają swoich kandydatów, ale laureatów wybiera Kapituła. Wśród niej prof. Michał Kleiber, Jacek Michałowski - szef Kancelarii Premiera RP, Waldemar Dąbrowski - b. minister kultury, Katarzyna Kolenda-Zaleska a także: Andrzej Klesyk, były prezes PZU, Wojciecha Szpila, obecny  prezes Totalizatora Sportowego, kilku bankowców, reżyser Robert Gliński oraz pisarz, scenarzysta i dramaturg, Paweł Huelle. Kapituła, mocno „branżowa” i wyjątkowo tendencyjna, wybrała spośród zgłoszonych kandydatur 25 laureatów w pięciu kategoriach: sport, społeczeństwo, nauka, kultura i biznes. Nieobecność kategorii: „Polityka” tłumaczona jest oficjalnie, że bycie politykiem to praca dla kraju (czyżby organizatorzy zapomnieli, o czym pisali w założeniach plebiscytu?), a mniej oficjalnie, ustami  Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, że konkurs jest dla żyjących, a przecież główni twórcy polskiej wolności: T.Mazowiecki i B.Geremek nie żyją. Inni, żyjący twórcy wolności, nie są targetem dla Gazety Wyborczej.
 
Tak więc plebiscyt mający wyłonić ludzi zasłużonych dla wolności w każdym wymiarze,  stał się kolejną promocja „swojaków”, bynajmniej nie z drugiego szeregu, ale  ludzi ze świecznika, najbardziej medialnych, w większości pojmujących wolność w kategorii własnej kariery czy  lokaty w rankingu bogaczy „Wprost”. Są wprawdzie kategorie najmniej kontrowersyjne, jak NAUKA, w której nominowano Henryka Skarzyńskiego, światowej sławy otochirurga i twórcę Światowego Centrum Słuchu, grupę studentów Politechniki Wrocławskiej, twórców Space is More, konstruktorów robota Księżycowego Husar z Poltechniki Warszawskiej, dr. Adama Maciejewskiego,  szefa zespołu, który przeprowadził pierwszy w kraju przeszczep twarzy, Włodzimierza Strupińskiego, autora nowatorskiej, przemysłowej technologii produkcji grafenu oraz prof. Marię Janion, która upatruje kryzys polskiej kultury w  „jednolitości patriarchalnego "polakokatolicyzmu" (...) niechęci do różnorodności, nieumiejętność rozluźnienia megalomańskiego pancerza megalomańskiej, próżnej polskości”. W kategorii SPORT próżno szukać osobowości z drugiego szeregu wśród Adama Małysza, Justyny Kowalczyk, Agnieszki Radwańskiej, Renaty Mauer-Różańskiej czy Roberta Korzeniowskiego, który pracując w TVP miał jednocześnie niemiłą przygodę z Komisją Etyki z powodu udziału w reklamach. Wszyscy z nich są ludźmi sportu (i biznesu), a nie wolności i mają własne plebiscyty i konkursy. W kategorii KULTURA nominowani zostali: – Rafał Blechacz, Leszek Możdżer, Janusz Głowacki, Krystyna Janda oraz Agnieszka Holland, z niezwykle ciekawym podejściem do wolności:  „Myślę, że człowiek tak naprawdę nie jest stworzony do wolności. Wygodniej jest nam w jakiejś formie niewoli, bo wtedy możemy pozbyć się odpowiedzialności i scedować winę czy zło na kogoś innego” - powiedziała w programie "Piaskiem po oczach". Podobna konwencja towarzyszyła Kapitule przy wyborze nominowanych w kolejnej kategorii: BIZNES. To „elity” III RP, które robią swoje dla siebie, a nie dla wolności: Wiesław Rozłucki, pierwszy prezes Giełdy Papierów Wartościowych, którą zakładał ją na polecenie ówczesnego ministra Janusza Lewandowskiego, Jan Kulczyk, polski oligarcha, specjalista jedynie od „wolności” podatkowej, który dorobił się kupując firmy od państwa i sprzedając je zagranicznym koncernom, Solange i Krzysztof Olszewscy - założyciele Solaris Bus & Coach, Tomasz Zaboklicki - prezes i współudziałowiec PESA Bydgoszcz SA oraz Irena Eris, która swą  firmę założyła w stanie wojennym, a pracownikom daje „wolność” wyceniając ją na 1 tys. zł miesięcznie na umowy śmieciowe. I ostatnia kategoria: SPOŁECZEŃSTWO, w której poszukiwani są również ludzie szerzej nieznani, którzy zmienili polską rzeczywistość. Nominowano zaś znanych, zasłużonych jak Siostra Małgorzata Chmielewska,   Janina Ochojska,  Ewa Błaszczyk, Jan Ołdakowski, ale też i Jerzy Owsiak, pupilek „salonu”, obecnie z wielkimi kłopotami z prawem. Jaki sens ma ten plebiscyt, nachalnie reklamowany w GW i TVN?  Ma  wykreować pozorną wspólnotę samozwańczych elit, związać „salon” więzami wdzięczności, które wkrótce zostaną wykorzystane w wyborczym wyścigu o utrzymanie III RP. Brawo, Marcin Świetlicki, który nie chce nominacji do „Nike”.  Uczciwi ludzie nie powinni brać udziału w żadnym plebiscycie organu Michnika.

Opublikowano w "Warszawskiej Gazecie"

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

31-05-2014 [08:08] - NASZ_HENRY | Link:

... ani podawać ręki czytelnikom GieWu ;-)

Obrazek użytkownika goral

31-05-2014 [12:49] - goral | Link:

"ludzie wolnosci"= "Czlowiek z Marmuru"..
Tak w 1982 roku spiewal o nich J.Kaczmarski:

..."Zaszczytami zaszczuci, obarczeni sławą
Nie poznaliśmy strachu o skórę,
Na paryskich parkietach salonowy gawot
Jeszcze jedną ma dla nas figurę.
Niewidoczny fortepian gra z taktem Szopena
A narody współczują do wtóru
Ustawiając na biurku, w requiemach i trenach
Statuetki Człowieka z Marmuru......"

Obrazek użytkownika Magdalena Figurska

31-05-2014 [13:21] - Magdalena Figurska | Link:

Chyba jutro gala i wyniki. Jestem pewna, że Owsiak będzie jednym z laureatów.

Obrazek użytkownika kptnemo

31-05-2014 [13:41] - kptnemo | Link:

Jak słusznie zauważył red. Warzecha tytułem "człowieka wolności" powinien pośmiertnie uhonorowany zostać Wojciech Jaruzelski. To byłoby piękne podsumowanie 25-lecia III RP.