GRA O UKRAINĘ

(Tekst z 25.02.2014 r.)
Jaki będzie dalszy przebieg wydarzeń na Ukrainie? Nie wiem.
Chciałbym, aby obywatele Ukrainy mieli szansę na taką przebudowę swego kraju, aby to oni faktycznie o nim – wspólnie – decydowali.
Wątpię jednak, że akurat taki „scenariusz” będzie realizowany. Raczej powtórzy się (oczywiście zmutowana) sytuacja zaistniała po Pomarańczowej Rewolucji. Pisałem o tym ponad dwa miesiące temu w artykule: „Czyja jest Ukraina”? ( (http://grudziecki.salon24.pl/554798,czyja-jest-ukraina) Ukształtuje się nowo-stara oligarchia partyjno-biznesowa, która będzie właścicielem tego kraju. Obywatele będą głosować, ale nie będą decydować. Owszem, będą mogli zastąpić jedną taką oligarchiczną „grupę” inną „grupą”. I tyle.
Majątki będzie robić wąska „elyta”, reszta będzie mogła pracować za grosze. Lub będzie mogła wyjechać. Czy nam się to z czymś kojarzy?

Z tej perspektywy słucham wszelakich „mędrców” - speców od „polityki wschodniej”. Bądź to polityków, bądź to różnej maści „doktoruf” z przeróżnych jednoosobowych „Centróf” o strasznie globalnych nazwach - snujących przeróżne prognozy, dających „strasznie” mądre rady, a przy tym opowiadających wielce naukowym językiem o „układach sił” i „grach interesów”. I zastanawiam się nad dwiema sprawami.

Po pierwsze, dlaczego dostrzegając tak wiele patologii na Ukrainie, nie dostrzegają podobnych (paralelnych) patologii w naszej rzeczywistości? Z daleka lepiej widać?
I dlaczego te same zjawiska zupełnie odmiennie wartościują? Naród ukraiński upominający się na Majdanie o swoje elementarne prawa polityczne, ale jednocześnie totalnie demolujący swą stolicę, jest „OK”, ale sto tysięcy Polaków pod biało-czerwonymi sztandarami to bandy chuliganów? Bo spłonęła „ruska budka” (a w rzeczywistości wcale nie „ruska”, tylko nasza)? Jak widać, „pomroczność jasna” stała się wielce zaraźliwym zjawiskiem.

Po drugie próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie, kto, czyim interesom służy. Najłatwiej zauważyć tych, którzy działają w interesie Rosji. W momencie, kiedy sytuacja na Majdanie przybrała taki obrót, że realną stała się utrata władzy przez ekipę Janukowycza, musieli zostać chyba uruchomieni wszyscy rosyjscy „agenci wpływu”, ulokowani zarówno na Ukrainie, jak i u nas (mam nadzieję, że nasze służby kontrwywiadowcze ”naszych” już „katalogują”).
Lawinowo pojawiły się informacje mające jeden cel: wywołanie niechęci do Ukraińców. Pojawiło się mnóstwo informacji, że wszyscy Ukraińcy – jak leci - to: nacjonaliści, szowiniści, banderowcy. No wprost – faszyści, niczym się nie różniący od hitlerowskich hord. Trzeba się ich bać!
No bo, jak to? Jeszcze nie uporządkowali swego kraju, ale już wszyscy marzą tylko o jednym: o zabieraniu Polsce jakichś tam powiatów!

Rzecz jasna, wiele tego typu „przekazów” powstało i jest rozpowszechnianych z głupoty. Jednak ci, którzy powtarzają te same slogany, które „wyprodukowano” na Kremlu, robią to raczej z innych pobudek.

Oczywiście, nacjonalizm ukraiński jest faktem. Byłoby to dziwne, gdyby przy takiej historii, jak Ukraińców, zjawisko to nie istniało. Poza tym, w sytuacji ciągłego „kiwania” przez wszystkich (obcych i „swoich”), w czym Ukraińcy mają szukać oparcia? Co może ich łączyć poza „wartościami narodowymi”? W takiej sytuacji niezmiernie łatwo wywołać przemianę tego, co pozytywne, w to, co patologiczne.
To samo zjawisko – choć chyba jednak w mniejszej skali – ma teraz miejsce w Polsce. A agresja pewnej części mediów wobec „wartości narodowych” dodatkowo je nasila.

Warto obserwować to, co się dzieje na Ukrainie. A jeszcze bardziej to, co się dzieje „wokół” Ukrainy.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika leslavus

08-03-2014 [16:09] - leslavus | Link:

Strzał w dziesiątkę innymi słowy, dobrze że poruszyłeś temat dywersji ideologicznej jaką FR prowadzi w Polsce i innych krajach które uważa za strefę swoich wpływów. Uśpieni agenci zostali obudzeni i robią co im wołodia nakazał.
Włączając nasze mózgi bez trudu ogarniemy kto jest kim:)
Cześć i chwała bohaterom!
Putin na księżyc!
....albo lepiej na marsa:))))

Obrazek użytkownika Jan Własnowolny

08-03-2014 [16:28] - Jan Własnowolny | Link:

Nie trzeba aż tak daleko

Wystarczy dołączyć

żeby

proletariuszy włączyć

Obrazek użytkownika wiskla61

08-03-2014 [19:43] - wiskla61 | Link:

Autor trafia w sedno pytając: Czyja jest Polska? Czyja jest Ukraina?...Władze i policja twierdzili, że "sto tysięcy Polaków pod biało-czerwonymi sztandarami, to bandy chuliganów". Pamiętamy ataki na "antyfaszystów" na "faszystów", przebierańca kopiącego Niepodległego po twarzy i festiwal kłamliwych "wycinanek" w rządowych mediach. To był sprawdzian, do kogo należy Polska... To wszystko stało mi przed oczami, gdy oglądałam Majdan, bez tłumaczeń. I bez komentarzy, często przeciwnych do transmisji: gdy Ciosek, Oleksy, Miller powtarzali swoje komunały i hasła, podczas gdy ludzie na Majdanie wołali o lustrację i o nowe, sprawiedliwe prawa...To o co walczą Ukraińcy, jest aktualne i potrzebne u nas, w Polsce...Czy Tusk i opozycja gotowa jest pójść w ślady Majdanu? Czy partie w Polsce gotowe są do zgody w sprawach żywotnych dla Polaków tak, jak gotowi są teraz zgodnie poprzeć dążenia Ukraińców na Majdanie?. Pytajmy ich o to przed wyborami...Na tym polega solidarność z Ukrainą, by nie zmarnować ich wysiłku, entuzjazmu, cierpienia i ofiar.