Narzekanie to też jakaś część naszego życia. Dlatego zacznę od niego. Pracuję fizycznie od 15 roku życia, przepracowałem już 45 lat. Do emerytury wieku 66 lat i 9 miesięcy, mogę mieć przepracowane 51 lat. Nie piszę tego, żeby użalać się nad sobą, ponieważ jeżeli jest w tym jakiś głębszy sens, np. w imię rodziny lub kraju, to mógłbym to zrozumieć. Ale ja tu nie widzę takiego sensu. Z danych ZUS moja przyszła emerytura już przewyższa znacznie moje niewielkie zarobki. Gdybym nie doczekał emerytury, ponad 400 tys.zł zgromadzonych na moim funduszu przepadnie, bo niemożliwe jest w tym kraju, aby potomek na "śmieciówce" mógł choć część odziedziczyć. A te niby rządowe elity dla mojego (naszego) dobra chcieliby starszych pracujących zaharatać na śmierć. A młodych zdegradować poprzez wyjazd za chlebem i normalnością, pozostałych przymusić, aby żyli ze spuszczonymi głowami. Jestem bardzo krytyczny wobec zmian po 1989 r. Nie tak to sobie wyobrażałem. Zdaję sobie sprawę, jak potworne nastąpiło wyjałowienie Polskiego Ducha z narodu w przeciągu tych 50 lat okupacji faszystowsko-bolszewickiej i spustoszenie obecnego człowieczeństwa, gdzie kat i jego propagandowi następcy nie odpuszczają swoim ofiarom. Dziś władza o moralności parobków lub raczej wyrosłych z nich karbowych pętających naród zakazami i nakazami, nie chce wiedzieć kto jest ich suwerenem. Prawdę oddaje przysłowie "Złapał Turek Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma". Trzeba być bardzo sprzedajnym lub nienawidzić własnego państwa (narodu), aby wmówić, że 2 mln wypędzonych za pracą i ponad 2 mln bez pracy, wyprzedany majątek narodowy przez te same "twarze" od ponad 20 lat za wielki, niepodważalny sukces, którego nam podobno wszyscy zazdroszczą. Co uczynić, aby państwo miało prawdziwego gospodarza, oto jest pytanie? A na nie miliony odpowiedzi. A ważna jest jedna, za którą poszłyby miliony.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4358
VIPowskie miejsce, można by powiedzieć.
Jak Pan chce coś jeszcze ocalić, niech Pan próbuje przekonać, kogo tylko się da, do głosowania na polską partię polityczną. Żeby tylko wybór Pana nie oszołomił.
A ponieważ II Wojna Światowa nadal trwa, tylko stosuje się w niej chwilowo(?) (głównie) niewojskowe metody walki, a Pan żyje w Generalnej Guberni, to ma prawo wątpić, czy RSHA i sam(a) Führer pozwolą, by w głosowaniu ludność wybrała sobie AKowski rząd. Ostatnia próba została zakończona w Smoleńsku (w końcu mamy dwóch okupantów), ale może kolejna już się nam powiedzie? Będziemy wiedzieć tylko, kiedy spróbujemy; ONI zawsze nam powiedzą, że nie.
No, i najważniejsze: IGNOROWAĆ SZCZEKACZKI i Nowy Kurier Warszawski. Kiedy Pan już wie, kto do Pana mówi, wie Pan, na ile im wierzyć.
Pozdrawiam
Będzie to jedynie zmiana optyki: Porzucamy pijar, przerzucamy się z narracją na neutralną, zważamy tylko na fakty i wyciągamy wnioski... i jak te wnioski wyglądają? Następująco:
Druga Wojna Światowa nie skończyła się. III Rzesza skapitulowała, ale strony nie były w stanie się porozumieć i nie podpisały układu pokojowego. Problem niemieckiego państwa zamrożono przez jego podział i poddanie obcej administracji. Układ ten z czasem znikł, za omówienie przyczyn zabierzemy się kiedy indziej. Teraz dość będzie stwierdzić, że Rzesza odzyskała samodzielność, nieco tylko ograniczoną niejawnymi traktatami. Działania wojenne zostały na nowo podjęte. Niech się Pan nie da zwieść ich charakterem: polityczne to nie znaczy pokojowe.
Co to ma do Polski? Wszystko.
Po pierwsze – jakiej znowu Polski??? Przed III RP funkcjonowała jedynie PRL, satelitarne quasipaństwo pod sowieckim zarządem. Po 1989 – po pewnym przekształceniu – mamy do czynienia z niesuwerennym tworem pod zarządem wspólnym; twory tego typu noszą tradycyjnie nazwę kondominium, w tym przypadku – niemiecko-sowieckie kondominium.
Kondominium ma z państwem tyle wspólnego, ile Burek na łańcuchu z wilkiem.
Nie jest przewidziane tworzenie kapitału zakumulowanego w kondominium, kapitał jest sukcesywnie transferowany do macierzy: czy to jako opłaty za prawo do korzystania z logo, czy to składki na IV. Rzesz... tj. oczywiście na UE, czy też – niech się nazywa, że za gaz.
Kapitał i aktywa wytworzone w poprzednim, PRL okresie są rówież transferowane i przejmowane.
To samo dotyczy Pańskiego kapitału emerytalnego: Pan się daje łudzić jakimiś abstrakcyjnymi numerkami, a powinien Pan wiedzieć, że los przewidziany dla niewolnika to harowanie do samej śmierci. NIE ma Pan emerytury, to i nie ma Pan też czego komukolwiek przekazywać... no...! chyba żeby się okazało, że ma Pan legalnego potomka z niemieckim obywatelstwem. (Wężykiem, panie Majster.)