Dwa zniknięcia Ziemkiewicza

Od czasu konwencji  promującej nową partię Gowina  trwa zdziwienie zachowaniem publicysty, którego błyskotliwość do niedawna zachwycała. Słówko „sekta” wypowiedziane pod adresem Prawa i Sprawiedliwości rykoszetem uderzyło we wszystkich, którzy tę partię popierają. Sprowadziło nasze świadome wybory, nasze zaufanie, nasze domaganie się ideowości tam, gdzie dziś panuje  degeneracja – do bezmyślnego owczego pędu jakiejś hołoty, która nie wie co robi i którą jej własna głupota prowadzi prostą drogą do quasi-religijnego  szału. To słówko podsumowało też nasze najcenniejsze emocje, czysto ludzkie emocje związane z tragedią smoleńską.  I pokazało, że takie emocje są absolutnie niedostępne prostakom.

Redaktor Ziemkiewicz lubi prowokować, ale tym razem był chyba szczery. Pośród wielu uproszczeń, jakie stosuje dla wzmocnienia przekazu, nośny komunikat „mamy wybór między mafią a sektą”  jest wręcz kluczowy.
Po pierwsze – wokół tej wypowiedzi zrobiło się głośno. O to chodziło. Po drugie – w ten sposób można  uprościć wszystko, co jest zbyt skomplikowane dla umysłu przywykłego do uproszczeń. Każdy, kto nie potrafi sobie poradzić z mnogością sprzecznych opinii, kto odrzuca analizę jako etap pośredni pomiędzy niewiedzą a wiedzą, uzurpując sobie jednocześnie prawo do posiadania wyrazistych poglądów  -  sięga do uproszczeń.
 To nic, że się w tym miota i co chwila sobie samemu przeczy. To nic, że buduje kolejne barykady, z których wzywa do walki ze zdrowym rozsądkiem i w zastraszającym tempie zmienia własne wizje kolejnych mutacji III RP.  Twardy liberalizm? - proszę bardzo. Radykalny odłam narodowy, dziwnie spolegliwy wobec Rosji? -  jak najbardziej.  Zielone jabłuszko, którego kształt niepotrzebnie zdeformował zarys granic Polski? - to jest to, wreszcie znaleźliśmy lekarstwo na Kaczyńskiego!  
Z samym diabłem, byle nie z PiS, bo to „sekta”…
 Logika godna zakutego leminga, postawa charakterystyczna dla ogłupiałego polactwa, argumentacja na poziomie michnikowszczyzny.

Wizerunek „jestem prześmiewczy” do dnia nieszczęsnej konwencji  partii Gowina jakoś to wszystko klecił w atrakcyjną całość (wicie - rozumicie, inteligencja człowieka ponosi, te głupoty to z wysokiego IQ się biorą). I nagle padło o jedno słówko za dużo. O jedno uproszczenie za dużo. Na forach internetowych ludzie domagają się usunięcia Ziemkiewicza z TV Republika. Nie słuchają. Nie chcą oglądać. Dla nich już zniknął.
Mainstream przyczaił się i czeka. Nie wybucha entuzjazmem, nie fetuje, nie czyni autorytetem.
W TV Republika „Chłodnym okiem”  z Ziemkiewiczem. A on jest, ale jakby go nie było. Zniknął. Gdzieś się zapodział  pewny siebie prześmiewca. Pojawił się człowiek wyczekujący i na wszelki wypadek parujący ciosy, które – co za pech! - nie padają.  

Mainstream czeka na męczennika, ukrzyżowanego przez pisowską sektę. Ziemkiewicz czeka na to ukrzyżowanie jak na zbawienie, bo to jest jedyna szansa na  tryumfalny powrót na salony. I nic… Podwójne zniknięcie tylko.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kelo

15-12-2013 [04:52] - kelo | Link:

Ziemkiewicz odwalił kawał dobrej roboty dla Pis, niestety mało ludzi chce to zrozumieć :) Dzięki jednemu słówku (znanemu od lat epitetowi, na który, jak mi się naiwnie wydawało, wszyscy się uodpornili…) oświadczył sympatykom PiS: nie chcemy was tu, zostańcie u siebie. Zabezpieczył przepływ elektoratu mniej radyklanego. Jasne, że mógłby zrobić to zręczniej, ale wówczas nie odniosłoby to takiego efektu — policzek jest zawsze efektowny; może nawet byłby oskarżany przez mejnstrim o budowanie koalicji z nowym „Pisem” w wersji Smoleńsk FREE.
Mam 2 dowody tej pokrętnej teorii :) O pierwszym napisałaś sama: reakcja mejnstrimu. Nie dziwi Cię to? Dowód drugi: rosnące notowania partii i jednoczesny spadek sprzedaży prasy związanej z Pis.

Jeżeli obalisz tę teorię, to jeszcze bardziej w mocy pozostanie moje, nic nie znaczące i nie nowe, twierdzenie: Ziemkiewicz jest przeceniany.

Miłej niedzieli.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

15-12-2013 [11:53] - Teresa Bochwic | Link:

Kawał dobrej roboty dla PiS? Zawsze zwalczał PiS. W "Czasie wrzeszczących staruszkow" ogłosil koniec Kaczyńskiego. Ogłaszal go wielokrotnie. Kto umiał czytac, nie mógł tego nie widzieć, choć przeszkadzały nieco trafne i zgrabne krytyki rzeczywistości i komuny.

Obrazek użytkownika danuta

15-12-2013 [15:03] - danuta | Link:

Serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika danuta

15-12-2013 [15:02] - danuta | Link:

...Bo ja nie. I jestem przekonana, że ogromna większość wyborców PiS także nie. Przechodzenie do porządku dziennego nad wyzwiskami nie dla każdego jest sprawą naturalną. Co do "dobrej roboty dla PiS" i "zabezpieczania przepływu elektoratu" - to nie jest elektorat pływający. To jest elektorat, na który zawsze można liczyć i nie ma p[otrzeby stawiać mu jakichś sztucznych zapór. Ale napiętnowanie go słówkiem "sekta" może uniemożliwić przypływ niezdecydowanych. To im, chwiejnym i rozważającym głosowanie na PiS Ziemkiewicz postawił na drodze tamę. "Poprzesz PiS. będziesz sekciarzem" - taki komunikat zawiera jego wypowiedź. Nie muszę chyba tlumaczyć, jak takie schematy działają w środowisku zakompleksionych MWzWM.
Posądzanie Ziemkiewicza o to, że kiedykolwiek mógłby wykonać "dobrą robotę dla PiS" jest nieuprawnione - co najwyżej jego samego może doprowadzić do czarnej rozpaczy. Od lat robi wszystko co może, żeby PiS zdeprecjonować Proszę uważnie przeczytać wpis Pani Teresy Bochwic.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

20-02-2014 [17:58] - Teresa Bochwic | Link:

Pozdrawiam Panią

Obrazek użytkownika Steve

15-12-2013 [08:22] - Steve | Link:

Na brak argumentów, najlepszym argumentem jest epitet, głośno wykrzyczany.

Obrazek użytkownika adriano

15-12-2013 [10:11] - adriano | Link:

cichy powrót do Presspubliki?

http://naszeblogi.pl/36122-zie...

Obrazek użytkownika Grisza

15-12-2013 [10:24] - Grisza | Link:

taka właśnie wrażliwość i wyczulenie dziennikarskie jest potrzebne prawdziwym dziennikarzom.
Bardzo dokładnie opisany RAZ i jego akcja powrotu na salony (lub raczej utrzymania się w strefie okrakiem między salonem a prawicą).
"o jedno słówko za dużo": "sekta"- tu Ziemkiewicz, jak pisze Danuta, obnażył się i szczerze pokazał siebie takiego jakim jest, tym razem bez osłon, dymów, mgieł i gabinetu krzywych zwierciadeł..

Obrazek użytkownika xena2012

15-12-2013 [10:55] - xena2012 | Link:

trzymac wiele srok za ogon.Widocznie grill u Giertycha okazał się tak smakowity,a towarzystwo, nazwiska i rozmowy uczestników tak przekonujące,że oczekiwane przez mainstream słowo ,,sekta''jakoś wyrwało się samo.No cóż wejście na salony wymaga poświęceń,tylko czy partia Gowina mu to ułatwi ?

Obrazek użytkownika BazyliMD

15-12-2013 [16:53] - BazyliMD | Link:

że Ten go nie opluwa.
Pani diagnoza jest jak najbardziej słuszna.

Powyższa terapia ( gówno omijać z daleka z prostej przyczyny: time is money ) jest również skuteczna w stosunku do innych gwiazd typu Palikot, Niesiołowski.
Każdy polityk-praktyk sprawę ową rozumie. W sprawach oczywistych należy zaufać wyborcy.

Na temat Pana Ziemkiewicza wypowiadałem się w kontekscie jego wiary/niewiary w "zamach". Dodam tylko tyle, że wysokie IQ Pana Ziemkiewicza wymaga głębokiej wiary od ludzi o owym IQ przekonanych. Problemem Pana Ziemkiewicza jest zbyt odważne wchodzenie w tematy leżące zdecydowanie poza zasięgiem percepcji Pana redaktora i nie jest to już wina IQ; chodzi po prostu o brak wykształcenia. Dziennikarz powinien znać swoje granice. Pan RAZ jak gdyby o tym nie wiedział, że takowe granice istnieją.

Obrazek użytkownika Magdalena

15-12-2013 [21:56] - Magdalena | Link:

Zdążyłam zostać sekciarą i moherem na długo przed 40-tką. Prawdziwy wyczyn.
Teraz mogę obśmiewać innych MWzWM za chodzenie na pasku telewizji przy każdej okazji- co tez czynię z przyjemnością :)
Analiza RAZowego przypadku słuszna ;)

Obrazek użytkownika plastuś

15-12-2013 [22:10] - plastuś | Link:

Moje ręce klasnęły odruchowo po przeczytaniu tego tekstu. Znakomite ujęcie sytuacji, zaistniałej po wypowiedzi Ziemkiewicza. Tak powinniśmy reagować. Po prostu to olać. Niech sam się zaatakuje, głośno krzyczy i pomocy woła:-)))) Gratulacje dla autorki. Rzadko zdarza mi się czytać takie perełki.

Obrazek użytkownika kolarz

22-01-2014 [07:56] - kolarz | Link:

Oczywiście, coś jest na rzeczy, ale jeszcze jest DUŻO za wcześnie, żeby wyciągać tak daleko idące wnioski.
Ja mam tylko jedno zastrzeżenie: z całego wpisu i większości komentarzy wynika pośrednio przekonanie autorów, że tzw. "lemingi" są tylko po stronie... jak by to określić... przeciwnika. A to nieprawda. Lemingi są wszędzie, tyle, że strona lewacko - antypolsko - politpoprawna pięknie zagospodarowała politycznie swoją część, a odmiana (by tak rzec) prawicowa chodziła sobie luzem. Od dłuższego czasu widzę wyraźne starania prawicy o zagospodarowanie prawicowych lemingów, ale to trudny problem i wymaga subtelnej i pomysłowej gry.
Proszę zauważyć, że typowy leming jest dobrodziejstwem dla wszelkich nurtów w polityce skłaniających się do jakichś form totalitaryzmu, monopartyjniactwa (zarówno instytucjonalnego jak i faktycznego), przekaziorowego zamordyzmu itp. Strona prawicowa a więc w istocie zwalczająca wyżej nazwane cechy życia społecznego ma z lemingami kłopot, powiedziałbym nawet, że jest to niewygodny bagaż.
Taki leming jest po pierwsze - niepewny, jako masowy sojusznik z kartką wyborczą w ręku. Po drugie oddziaływać na niego można tylko metodami, które krytykuje się u przeciwnika, co jest niewygodne i niebezpieczne w warunkach prawie-monopolu informacyjnego. Po trzecie - skutkiem tego oddziaływania może być krótkotrwały efekt skołowacenia leminga poprzez obietnice lub zastraszenie lub długotrwały efekt kupienia lub sterroryzowania biedą. Kłopotliwy wybór, nieprawdaż?
Oczywiście istnieje jeszcze metoda zmniejszenia populacji lemingów poprzez danie im takiego kopa intelektualnego (nie bójmy się tego słowa), który wytrąci ich ze stuporu i pozwoli krytycznie spojrzeć na siebie, na swoje miejsce w społeczeństwie i na skutki własnej aktywności politycznej (względnie jej braku). To są chwalebne próby, i trzeba je wykonywać, ale efekt jest i musi być marginalny, bo dotyczy niewielkiego odsetka populacji.
Z dużą satysfakcją odnotowuję postępy we wszystkich wymienionych przeze mnie sprawach. Nie wiem, czy postępowanie RAZ-a wpisuje się w ten nurt, ale na razie nie mogę tego wykluczyć.