Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Ibi patria ubi money
Wysłane przez foros w 13-12-2013 [20:49]
Swego czasu red. Ziemkiewicz zwórcił uwagę, że od dłuższego czasu redakcja Gazety Wyborczej czciła rocznicę wprowadzenia stanu wojennego prezentując racje jego twórców.
Podobnie jest i dziś. GW czci rocznicę wywiadem z mjr SB Domskim.
Pytanie, czy jest jakieś racjonalne uzasadnienie takiego postępowania?
Można oczywiście spekulować, że przyczyną tą jest szlachetność ludzi GW, wydodzących się przecież z opozycji wobec swoich przeciwników. Trudno jednak brać takie wyjaśnienie poważnie. Człowiek szlachetny nie jest szlachetnym wybiórczo. A wszak wobec swoich aktualnych przeciwników ludzie GW szlachetni nie są. Przykładem ogłupianie łatwowiernych czytelników sugestiami, że o klasie naukowej eksperta decyduje nie jego dorobek naukowy, lecz wspomnienia z dzieciństwa. Tudzież szczucie m.in. celem reaktywacji antysemityzmu.
Przypuszczam, że, zgodnie ze starym porzekadłem, jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Decydenci PRL są wpływowi i bogaci. Bardziej wpływowi i bardziej bogaci niż ludzie dawnej opozycji. A ludzie koncernu muszą z czegoś żyć.
Być może też wchodzi tutaj w grę coś w rodzaju szacunku, dla członków swoich rodzin, zaangażowanych przecież w obronę systemu.
Swoją zaś drogą, czekam niecierpliwie kiedy mistrz Wajda nakręci film o dramacie młodych chłopaków z kopalni Wujek, których wichry historii zmusiły do zabijania górników. Jak potoczyły się ich dalsze losy? W jaki sposób ta straszna trauma odbijała się na ich dalszym życiu? Czy może zmagali się z prześladowaniami? Może lżono ich dzieci?
Temat czeka na swojego reżysera. Mam nadzieję, że reżyser ten znajdzie rolę dla wspaniałego Daniela Olbrychskiego. Może jako rozdzieranego sprzecznymi racjami generała Czesława Kiszczaka?
Piękną sceną kończącą taki film byłaby np. scena ofiary byłego funkcjonariusza, który tworzy w swojej firmie fikcyjny etat po to tylko by dać pracę byłemu górnikowi z kopalni Wujek. Ich dzieci zaś razem budowałyby naszą wspólną europejską ojczyznę. Tę bez złogów i bez zaszłości...
Scena znacznie bardziej budująca, niż Bogusław Linda, który jako prucznik Kroll broni prostytutki przed plutonem ZOMO, a jako Franz Maurer zabija ze snajperki swojego przyjaciela, szefa Solidarności, który wcześniej zabił swoją żonę.
Tak z perspektywy czasu, jedno wydaje się coraz bardziej frapujące. O co właściwie tym strajkującym chodziło? Mieli mieszkania, pracę, jakieś perspektywy, kościoły były pełne, kolejki do szpitali niewielkie, produkcja szła pełną parą. I co....
Komentarze
13-12-2013 [22:12] - antykrytyka | Link: Nieustannie
domagam się ukazania cierpiętnictwa Nadredaktora podczas pobytu w pierdlu. Ile to już książek opowiedziało nam o największym opozycjoniście wszystkich czasów? 100? 200?300? czy tylko kilka wyyypierdaaaasów i dlaczego tylko kilka wyyypierdaaasów? Wszak ten tyytaan antykomunizmu zasłużył na tysiąc biografii. 1000! aa tuu d***aaa...