Wydarzenia na Ukrainie, zaskoczyły niejednego analityka czy polityka. Dość powiedzieć, że deal jaki zawarli putin i merkel w sprawie Ukrainy wymyka się z rąk. Putin miał cicho i bez zbytnich kłopotów położyć okrwawione łapsko kagiebisty na Ukrainie, merkel miała udawać, ze wszystko gra...zaś w ramach wdzięczności putin pewnie miał dać zniżkę na gaz dla niemiec rzecz jasna nie dla łuuuujniii... ergo, dwa wielkie narody się dogadały i... gucio z tego.
Najpierw sami Ukraińcy podnieśli głowy...zaś potem ten przebrzydły Kaczyński pojechał judzić za hamerykańskie pieniądze obrzydliwiec jeden...
Pytanie brzmi, czy putin sie tego spodziewał ? Czy w ogóle brał pod uwagę sprzeciw samych Ukraińców ? Wygląda na to, że on sam jest tak samo zaskoczony jak (kon)donek czy (zd)radek ...
Inna sprawa, że wplątał się w nie lada problem.
Długie lata propagowania braterstwa rosjan i ukraińców, wywołuje niechęć do jakijkolwiek interwencji militarnej...choć sowiecki sołdat, potrafi nieźle wkurzony potraktować niewdzięczników czy to bagnetem, kulą (w potylicę) etc tak samo a może jeszcze gorzej jak faszystę... Można jednak przyjąć, ze jednostki krasnoj armii specjalnego entuzjazmu nie wykażą kiedy będą musieli "wyzwalać" Ukrainę z faszystowskich szponów...
za to Ukraińcy będą bronić zajadle swojej niepodległości... odnoszę wrażenie, że pamiętają "wielki głód" i wiedzą dobrze kto był jego sprawcą.
Inna sprawa, że wojskowi ukraińscy maja świadomość, że z chwilą aneksji Ukrainy to mogą nawet stracić życie...
Krótko mówiąc, sprawa się rypła... miało być cicho i spokojnie...a stało sie głośno...co więcej, może być nawet hucznie. Mam na myśli huk, gąsiennic na brukach ukraińskich ulic... tyle, że... Rosja, dzisiaj to nie jest ten mocarny niedźwiedź zsrr co pacnięciem łapy potrafił położyć Węgry czy Czechosłowację. To przeżarte korpupcją państwo którego wierchuszka, myśli wyłącznie jak się nachapać...najlepiej czyimś kosztem. Czyli kradzież bolsze wsiech... Ukraina to nie malutka Gruzja, która na czołgu czy transporterze można przejechać w jeden/dwa dni. To rozległe państwo, wysłanie czołgów nie załtwi sprawy...bo Ukraina wyśle swoje... ponieważ możliwości gospodarcze obydwu państw są ograniczone, pójdą w ruch kałachy, pałki, dzidy, noże... cokolwei by nie mówić, obydwie nacje maja dużą wprawę w w/w dyscyplinach. Putin musiałby użyć poważnych sił do spacyfikowania Ukrainy. Nie wykluczam wariantu afgańskiego, gdzie użyto jednostek specjalnych... tyle, że kim zastpić obecny rząd w Kijowie ? Ukraińcy nie będą bierni... będą kęsim, kęsim...
Inna sprawa, że putin zdaje sobie sprawę, że odbudowa imperium zsrr bez Ukrainy to iluzja. Jeżeli Ukraina, mu się wywinie. To jego pozycja wcale się nie wzmocni delikatnie mówiąc. Trzeba pamietać, że putin rządzi poprzez siłę... Ukraina już mu gra na nosie...zaś sama rosja składa się z całej masy różnych kacyków, mniejszych, większych...których wkurza to, ze muszą ropę i gaz oddawać za bezdurno...bo moskiewskie kacyki chcą dobrze żyć. Pierwsza lepsza okazja i kacyk wykroi sobie własne państewko albo państwo. Wygląda na to, że stworzył sobie problem na własne życzenie. Czyli machinator zginąć może od własnej machiny. Zresztą, czego się można spodziewać po psychopacie kgbowskiego chowu? Jedyne co potrafi to trzymać za mordę...to dość skuteczne ale kosztowne...chwila nieuwagi i nie żyjesz.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3849
P.S.:Proszę zajrzyj na pocztę wewnętrzną - zostawiłem tam wiadomość.