Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dzień Niepodległości - wygrani, przegrani
Wysłane przez foros w 12-11-2013 [20:48]
Najważniejszym wydarzeniem politycznym ostatnich kilku miesięcy jest niewątpliwie spadek poparcia dla partii rządzącej. Z tej perspektywy wydarzenia Dnia Niepodległości były jednym z elementów próby zapobieżenia temu trendowi.
Dochodząc do władzy Bartłomiej Sienkiewicz, jeden z głównych ideologów PO jasno określił podstawową taktykę partii: utrzymanie status quo. Czyli rezygnację z programu zmian politycznych, będącą dotąd podstawową ideą rządów solidarnościowych.. Strategia ta okazała się podstawą sukcesu PO.
W praktyce oznaczało to nie deptanie po odciskach żadnej ważnej grupy nacisku, a także nadzór nad dzieleniem łupów czyli dodatkowych 1300 mld zł z pieniędzy UE i z kredytów na zasadzie: każdemu według potrzeb.
Osobom niezadowolonym, czy też domagającym się zmian systemu politycznego organizowano cykliczne seanse nienawiści, celem upustu emocji, tudzież wskazania szkodnika, który tamuje zmiany. Szkodnikiem był oczywiście prezydent RP Lech Kaczyński i wspierający go PiS, po 10 kwietnia już tylko PiS.
Wydaje się, że Euro 2012, czyli ukoronowanie reform infrastrukturalnych, było przełomem. Zaraz po nim, rząd został zaatakowany przez silną grupę, która dotąd była częścią jego zaplecza. Ten atak medialny + przykręcenie kurka z dodatkową gotówką + dekoniunktura gospodarcza spowodowały spadek notowań PO. Wkrótce też okazało się, że i skuteczność instrumentu "straszenie PiSem" radykalnie spada.
Odpowiedzią PO było wzmocnienie instrumentów dotychczasowych. Przy czym status quo zmieniono na czystkę personalną ewentualnych wrogów i odcinanie ich od kurka, straszak PiS został zaś wzmocniony o elementy nowe czyli kiboli (chuliganerię) i faszyzm (2 główne strachy klasy średniej).
Z tej perspektywy wczorajsze zamieszki doskonale wpisują się rządową strategię. Nieprzypadkowo podstawowy przekaz rządowych szczujni to zestawienie obrazków: piknik Komorowskiego kontra rozróby kibolo-faszystów pod patronatem Kaczyńskiego. Otwartym pozostaje pytanie, na ile czynniki rządowe były tu elementem sprawczym, a na ile wykorzystały sytuację.
Jeśli chodzi o zestawienie zysków i strat postawowych podmiotów to są one, moim zdaniem, następujące:
PO
zyski:
- karma dla lemingów
- upust emocji dla radykałów
- przekazanie światu (w dniu rozpoczęcia kongresu ekologicznego) wzmocnionej informacji: tylko my jesteśmy gwarantem spokoju. Oni (PiS) są straszni
- wsparcie dla zamętu z prawej strony sceny politycznej
straty:
- potwierdzenie opinii o nieskuteczności działania państwa
Narodowcy
zyski:
- potwierdzenie siły, przyciąganie nurtów radykalnych prawicy
straty
- utrwalenie marki chuliganów
podsumowując, ruch uzyskuje coraz więcej szans na przebicie się przez 5% próg, ale jednocześnie buduje dla siebie szklany sufit tamujący możliwość rozrostu ( zmierza w kierunku bycia RuPa prawej strony)
PiS
zyski:
- odcięcie się od radykałów, czyli zachowanie pola do ekspansji w centrum
straty:
- dawnie pola do obejścia z prawej flanki
W związku z brakiem danych trudno określić jakie zyski i straty odniosła druga z podstawowych sił politycznych czyli antytuskowcy z obozu władzy. Póki co liże rany, być może jednak wkrótce będziemy świadkami ciekawych przecieków w mediach.
Jakby nie patrzeć najważniejsze, co pokazał marsz niepodległości to fakt, że w Polsce narasta niezadowolenie społeczne. Jego podstawa to poliytka rządu, ekonomiczna i kwestia wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Metody wyrażania niezadowolenia zaczynają przekraczać ramy politycznych demonstracji.
Komentarze
12-11-2013 [20:58] - dogard | Link: PRAWA FLANKA
jest lewa flanka wprost z kremla--wiec moga sobie do woli zachodzic, najpewniej POlichamkowi odbiora troche bojcow...i tyle.
12-11-2013 [22:37] - lala | Link: przykład
mam nadzieje, ze władza w stolicy pójdzie po rozum do głowy - i - wzorem (bylego juz) burmistrza NY Bloomberga nie tylko zaproponuje program "zero tolerancji", ale tez wprowadzi np. tzw. prewencyjne przeszukania (wrzask byl w USA, ze dyskryminacja, ale przestepczosc spadla) - gdyby np. przeszukano uczestnikow marszu i odebrano im race i petrady (tych oby nie wolno uzywac na demonstracjach wg. polskiego prawa), to moze nie widzialabym z okien na Klonowej jak tzw. patrioci rzucaja race i petardy przez ogrodzenie ambasady rosyjskiej; no, coz wyborazcie sobie demnostrujacy panstwo z marszu, ze tak by potraktowano polska ambasade w Rosji, tez byscie mowili, ze to nie wasze rece , nie wasze pomysly, itd....
coz, Warszawiakom marsz niepodleglosci coraz bardziej bedzie sie kojarzyl z tym, ze strach wyjsc na miasto a i o samochod trzeba wczesniej zadbac, bo kosztu wymienianych szyb nie pokryja organizatorzy tego zacnego marszu