Kury szczac prowadzac a nie referendum robic! czyli OBŁĘD 2

(Wytłumaczę się z użytego tytułu, ponieważ, jak wiele mądrości naszych przodków i to powiedzenie nie jest do końca zrozumiałe. Otóż kury, jako ptaki nie szczają, stąd określenie Piłsudskiego było i dowcipne i dosadne - otóż proponował dla dobra ogółu by pewni "politycy" (chyba nawet z jego otoczenia) zamiast zajmować się polityką zabrali się do jakiejś aktywności z sferze fikcji) Cóż... Niestety sprawdził się już wcześniej opisany w poprzednim wpisie scenariusz: http://naszeblogi.pl/41554-zno....

Od wczorajszego wieczoru, dzięki radosnej twórczości agentów lub bezmózgowców z otoczenia kierownictwa (o ile takowe istnieje nie na papierze) narażeni jesteśmy kolejny raz na zmarnotrawienie naszych wysiłków: Okazuje się, że:

1. Nikt nie przygotował systemu równoległego zliczania głosów;

2. Nikt nie przypilnował związanej z danym glosowaniem/referendum konkretnej ordynacji wyborczej i jej wykonywania krok po kroku od obwieszczeń począwszy, poprzez listy UPRAWNIONYCH i na finale skończywszy (nie chodzi mi o nas, zwykłych głosujących histerycznie alarmujących o zaobserwowanych przekrętach i przerażonych, co się dzieje to tu to tam!)

NIKT nie pilnuje szczególnie ZMIAN jakie są wprowadzane w ostatnim roku/miesiącu - NIKT tego nie śledzi i nie melduje i nie analizuje ORAZ na czas nie oprotestowuje (vide najważniejsza zmiana, jaka miała miejsce parę lat temu - chodzi o korzystanie z prawa do głosowania w innym miejscu pobytu - dawniej wymagało to każdorazowego dzwonienia szefa komisji wyborczej do miejsca stałego zameldowania osoby zgłaszającej się z upoważniającym papierem, dziś tego sprawdzania nie ma i taka osoba może sobie nakserować tych upoważnień bez liku (nie ma nawet jednolitego wzoru takiego dokumentu, który też nie jest dokumentem ścisłego zarachowania). Tak jest już od kilku głosowań); (pozostałe punkty wynikają z tych fundamentalnych dwóch błędów)

3. ŻADNE zgłaszane nadużycie, przekręty, fałszerstwa wyborcze nie są przez Szanowne Kierownictwo w jakikolwiek sposób kierowane później do rozpatrzenia w Kraju i ew. do Strasburga, nie jest oprotestowywane, zaskarżane do sądu, czy zgłaszane do prokuratury - PO PROSTU KAMIEŃ W WODĘ, jakby to nie miało żadnego znaczenia. Jedyne protesty kierowane do rozpatrzenia to są protesty pojedynczych osób, jakby to była nasza prywatna histeria, coś tam "nasza" prasa postęka i NIC DALEJ SIĘ Z TYM NIE DZIEJE!;

4. To co powiedzą media wieczorem (a więc narzucą z góry ustaloną narrację) jest - z braku własnych narzędzi kontroli - przez bezradnych polityków i zwykłych wyborców przyjmowane jako wyrocznia. Wprost przerażające są te miny "naszych", którzy jak z jakiegoś orwellowskiego ujęcia planu filmowego nie są w stanie się oderwać od tej medialnej papki i narracji, ich zdrętwiałe zaskoczeniem i bezmyślne twarze najlepiej świadczą o ich bezradności i ich kolejnym zapędzeniu do narożnika;

5. Od samego początku jesteśmy już tylko przedmiotem i widzem rozgrywającego się spektaklu, nie ma ŻADNEGO własnego scenariusza, reżyserii, wykonania czegokolwiek alternatywnego - wykorzystania czasu antenowego na głoszenie, iż mamy własne dane i też podliczamy te wyniki;

6. Stać nas już tylko na celebrowanie klęski lub narzekanie na "okrutnych przeciwników" (którzy jak widać jednak się przygotowali do starcia, po bolszewicku ale przecież my wiemy że to bolszewicy, więc skąd to zdziwienie?)

7. Następuje w naszych szeregach jedynie krótka szarpanina, frustracja i... śpiew upojny "Polacy, nic się nie stało, la la la la, Polacy, nic się nie stało"

8. Durnie, którzy są odpowiedzialni za takie a nie inne doradzanie "kierownictwu cyrku w budowie" dalej sobie funkcjonuje, awansuje - po prostu okazuje się, że wszyscy są zasłużeni i NIE MA KOMU kur szczać prowadzać! Chciałbym na tacy zobaczyć dymiące głowy tych głupich doradców, wtedy przynajmniej będę miał może ochotę rozważyć, czy kierownictwo w ogóle się jeszcze do czegoś nadaje. Inaczej nie ma mowy - DOŚĆ NAIWNIACTWA! Albo, albo! Albo robienie polityki albo drobiarstwo!

9. tu sobie proszę dopisywać, kto co chce................................................. Jeśli w najbliższym czasie nie dowiemy się, kto taki odpowiadał za ten pasztet, kto do niego doprowadził i kto w związku z tym odesłany został by Kury szczać prowadzał a do polityki się już nie mieszał, to znaczy, że NIC się nie zmieniło i nie zmieni W związku z czym, na mnie i na moje popieranie takiego wyniszczania narodu, proszę W OGÓLE już nie liczyć!!!

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika PS

14-10-2013 [14:48] - PS | Link:

i tak nie mieliśmy kandydata - prof. Gliński jakoś niekoniecznie mnie przekonywał.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

14-10-2013 [22:40] - Teresa Bochwic | Link:

Ale przecież nie było wyborów! Po co Panu kandydat juz dziś?

Obrazek użytkownika Józef Darski

14-10-2013 [15:23] - Józef Darski | Link:

Aparat partyjny i jego znajomi już walczą o przyszłe stanowiska, i starają się dopchać do Prezesa, by uzyskać obietnicę dostania czegoś po wygranych wyborach. Nie mają więc czasu na wybory. To chyba zrozumiałe!

Gdybym był płk. SB i ruskim agentem przypilnowałbym by PiS jednak wygrał wybory parlamentarne, bo jego kadry są gwarancją całkowitego bezpieczeństwa systemu i takiej kompromitacji w sytuacji katastrofy gospodarczej, że żadnej już partii antysystemowej nie będzie NIGDY.

Obrazek użytkownika Janko Walski

14-10-2013 [17:56] - Janko Walski | Link:

Można było spodziewać się, ze pojawią się zaraz "mądrale" co to będą pomstować na 'nieudaczników". Tak świetnie, niszczmy siebie nawzajem. Oni mają media, gospodarkę, kasę, służby, ruską agenturę, sądy, administrację, a my garstkę niezłomnych, którzy robią już bokami, bo gdzie nie spojrzeć to bagno, a większość tylko kibicuje. Wyżej własnej d. nie da się podskoczyć. Jednego im tylko brakuje (czasami), byśmy się jeszcze bardziej pożarli. PJN, SP, Dorn, ilu tych mądrali będzie jeszcze?

Coś nie tak? Zakasać rękawy i do roboty. Każdy może się wykazać. Jest co orać. Robota czeka.

Obrazek użytkownika dogard

14-10-2013 [18:50] - dogard | Link:

idz na grzyby, tam tez sa kurki!Naucz je czegos!

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

14-10-2013 [22:39] - Teresa Bochwic | Link:

Rozumiem Pana rozczarowanie i podzielam wściekłość. Jednakze każdy ogląda się na innych, mało kto coś robi. Tzw. ludnośc nie kiwa palcem - nie alarmuje, nie wystaje pod lokalami wyborczymi, ządając wywieszenia wyników, nie fotografuje kartek z wynikami. W Niemczech udalo się uratowac przed spaleniem akta Stasi w 1989 roku, bo ludzie stali dzien i noc, skandujac, żeby wydac im te akta.
Tak jakby PiS, źle działający, do reszty paralizował ludzi.

Obrazek użytkownika Grzegorz Kniaziewicz

15-10-2013 [01:08] - Grzegorz Kniaziewicz | Link:

W odroznieniu od nas, ktorych w roznego rodzaju manifestacjach w latach dziewiecdziesiatych (gdy jeszcze tak wiele bylo do ocalenia i takie slabe srodki inwigilacji) prowadzono w rozne nic nie znaczace miejsca, byle tylko nie tam gdzie trzeba - a przeciez, Ci na przedzie pochodow wiedzieli dobrze gdzie sa te nasze archiwa. Pisze o tym ze smutkiem bo sam sie wielokroc do nich (tych z poczatku pochodow palacych kukly) zwracalem "nie prowadzcie nas pod Belweder, czy URM bo to nic nie znaczy - poprowadzcie nas tam gdzie sa teczki i wejdzmy tam szturmem tak jak zrobili to niemcy)
Niestety, tak sie nie stalo....i w tej i wielu innych waznych sprawach.
Byli ludzie, ktorzy ciezko pracowali by stoczniowcy przychodzili pod sejm protestowac w srode, a hutnicy w piatek, oszukiwani plantatorzy i rolnicy w niedziele, a gornicy w jakis inny dzien. BYLE NIE RAZEM w tym samym dniu...

I w tym tez nie bylo ZADNEJ SPONTANICZNOSCI...
Ci ktorzy nami pomiataja/rzadza nie dzialaja w sposob spontaniczny lecz zorganizowany i przemyslany NA LATA przed lub jesli w pospiechu to tez NIE SPONTANICZNIE
Ci, ktorzy "chca" (a tak naprawde "nie chca chciec") odebrac tym rzadzacym wladze mysla, ze sie uda to zrobic SPONTANICZNIE i robia to tak wlasnie BEZ PRZYGOTOWANIA, od czapy... i nas w to wciagaja, krzyczac "na barykady", hurrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaa, jakos to bedzie
Tymczasem polityk nie jest od tego, ze jakos tam bedzie (od tego jest babcia klozetowa, lub jak napisalem "wyprowadzacz kur na szczanie", polityk jest od tego by wybrac, przygotowac, wprowadzic w zycie najlepszy dla narodu wariant w danej sytuacji (biorac pod uwage, ze byc moze drugiej szansy nie bedzie)

Przestanmy sie oszukiwac, jako ludzie starego podziemia, przestanmy sie oszukiwac...
Ja wiem, ze ci panowie, gdyby ich Pani wziela za raczke i posadzila za biurkiem (i to w dodatku w demokratycznym panstwie o jakichs standardach minimalnych) to oni pieknie by rzadzili
PROBLEM jest jednak INNY, ONI NIE MAJA KONCEPCJI jak w sytuacji nowoczesnego totalitaryzmu ZDOBYC TE WLADZE...
Zeby uzyc ich ukochanego zargonu - nie maja (poprawnie i zrozumiale byloby dla nich nie majom) MAPY DROGOWEJ, jak do tych biurek sie doczolgac, gdy zewszat leca pociski i trwa prawdziwa wojna...

Obrazek użytkownika Grzegorz Kniaziewicz

15-10-2013 [01:07] - Grzegorz Kniaziewicz | Link:

Szanowna Pani (komentarz wdwoch czesciach bo sie nie miesci) cz. 1
Jestem gleboko przekonany, ze niemcy nie stawiali tu na zadne "oddolne" inicjatywy. Takie stawianie sprawy to jest typowe nasze, Polskie myslenie o polityce, ktore koniec koncow ZAWSZE prowadzi do kleski.
niemcy przygotowywali sie do operacji polaczenia/wykupienia wschodnich niemiec dziesiatki lat. A jak sie przygotowywali to wiedzieli od czego zaczac jako warunkow SINE QUA NON by operacja sie udala i zeby ich to polaczenie z komunistycznym gownem nie zatopilo. Tu ludnosc nie mial nic do gadania, byla tylko zaproszona do dobrze przygotowanego show) Niewielu wie, ze w tym samym czasie, na dachu tego samego gmachu wyladowaly smiglowce RFN, czyli jeszcze obcego panstwa i wysoko wykwalifikowana ekipa udala sie w doskonale sobie znane miejsca by w tym samym gmachu zabezpieczyc te pokoje, ktore nalezalo natychmiast zabezpieczyc i opanowac. W tym samym czasie, gdy na dole ludzie "spontanicznie" otwierali teczki (raptem ile tam ich otworzyli, gdyby nie bylo woli politycznej by nastapilo ujawnienie reszty, to tych kilkadziesiat metrow biezacych akt, ktore dostalo sie w "niepowolane rece" byloby przemilczanym pryszczem w porownaniu z tymi setkami kilometrow akt STASI, ktore koniec koncow zostalo w sposob usystematyzowany udostepnione WOLNYM niemcom)
Tylko nam sie tak wydaje, ze to byly jakies "oddolne" dzialania". Tak sami tak bysmy robili, czekajac na niewiadomo co. Tymczasem nie bylo tu zadnej "spontany" gdy na dole "ludnosc" stala pod archiwum i skandowala(jacyz oni byli domyslni, wiedzieli gdzie stac i gdzie skandowac, wiedzieli gdzie sie archiwa znajduja i tam poszli???)
Byli tak sami z siebie domyslni?