zważywszy na madame daf
nie jestem tym specjalnie zdziwiony... w każdym razie kiedy będę w niemczech czy austrii, za nic nie wezmę baraniego kotlecika do ust... jakoś dziwnie bym się czuł przeżuwając miłość życia jakiegoś członka rasy panów... no nic tylko podziwiać dobrze zarządzaną i stabilna demokrację niemiecką która pozwala kopulować stada owieczek i innych zwierzątek... madame daf, mam nadzieję, że nie przystawiasz się do świstaka co to zawija sreberka...
http://www.pch24.pl/w-niemczech-szerzy-sie-zoofilia-,16129,i.html
Obrońcy zwierząt alarmują, że w Niemczech szerzy się „nowy styl życia”, polegający na wykorzystywaniu seksualnym zwierząt. Liczba kontaktów zoofilskich wzrasta w zawrotnym tempie. Zoofilia od 1969 r. jest za Odrą dozwolona. Zakazane jest jedynie propagowanie materiałów pornograficznych ze zwierzętami. Rząd od roku przygotowuje nową ustawę.
O nowym, „modnym stylu życia” poinformowała niedawno Madeleine Martin na łamach „Frankfurter Rundschau”. Przywołała przypadek rolnika z regionu Gross-Gerau w południowo- zachodnich Niemczech, któremu udowodniono wykorzystywanie seksualne… stada owiec.
Martin twierdzi, że w całym kraju tworzy się coś w rodzaju „domów publicznych”, do których mogą przybywać zoofile. Ubolewa, że władza bagatelizuje tą sprawę. Dziennikarka zaapelowała do rządu by kategorycznie zakazał tego typu kontaktów w całym kraju.
W listopadzie ubiegłego roku – w związku z gwałtownym wzrostem liczby przypadków aktów zoofilskich – przedstawiciele rządu zapowiadali uchwalenie ustawy, zakazującej wykorzystywania zwierząt.
Parlament rozpoczął już debatę w kwestii zmiany ustawy o ochronie zwierząt. Komisja rolnictwa rekomenduje, by za tego typu przestępstwa karać jedyne grzywnami. Zoofile z organizacji ZETA już zapowiadają, że zaskarżą przyszłą ustawę.
Wg obrońców zwierząt, w Niemczech istnieją nawet „erotyczne zoo”. Zoofilia przestała być przestępstwem w Niemczech w 1969 r.
Źródło: The Daily Mail, AS.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 13605
coś jak codzienna defekacja z eleganckim użyciem papieru higienicznego...czy mycie rąk po oddaniu moczu... proszę sobie niepochlebiać...
co do merkel... ona słucha kogoś innego, prosto z moskwy...więc moja pisanina nic nie da...
co do odwagi...podziwiam pani odwagę w lataniu na miotle...wszystko jedno czy w majteczkach czy bez...