Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Słów odkrywanie: Intencje

tsole, 15.07.2013
Cykl „Słów odkrywanie” to moje antidotum na „słów rozmywanie”. Dziś, po latach kłamstw komunizmu zalewa nas trucizna relatywizmu. Gdy zapanowała moda na pogląd „jest wiele prawd, to zależy od punktu widzenia, a prawdy te są równoważne”, wiele słów straciło swoje pierwotne znaczenie, pierwotny blask. Trzeba im je przywrócić. To zadanie dla wszystkich, którzy czują odpowiedzialność za słowo. Każdy może i powinien dołożyć cegiełkę do budowanego gmachu Prawdy. Choćby tak małą jak moja.

Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane - poucza przysłowie. Co chce nam przez to powiedzieć? Że w naszych działaniach nie powinniśmy się martwić o szczerość naszych intencji? Skądże. Ono mówi, że na samych intencjach nie można skończyć.
Intencja (łac. intentio) to motyw działania, ale także chęć, pragnienie. Dlatego mówimy o modłach w intencji kogoś, czegoś - aby się urzeczywistniło, udało.
Intencja jako motyw, zamiar, towarzyszy każdym twoim działaniom, choć nie zawsze jesteś tego świadom. Jest czasem równie ważna, co owoce tego działania. Zwłaszcza, jeśli są to złe owoce. Dostrzeżesz to bez trudu w sądach, gdzie mówią o nieumyślnym przestępstwie. Dostrzeżesz też w codzienności:
„Pilnuj się jej, podejrzewam, że jej intencje nie są czyste.”
Albo:
„To nieudacznik, ale myślę, że ma zacne intencje.”
Zatem osądzasz czyjeś działanie według intencji. Czy jednak są ci one znane? Skoro używasz zwrotów „podejrzewam”, „myślę, że”...
Niestety, niczego pewnego nie możesz powiedzieć o ludzkich intencjach. Jedynie Bóg ma wgląd w duszę bliźniego. Dlatego Chrystus mówi: nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni (Łk 6,37). Nigdy nie będziesz pewien, na ile odpowiedzialność za czyn (nieważne - zły, dobry) spada na sprawcę, na ile zaś - na tzw. „czynniki obiektywne”.
Powiesz: jak to? Przecież są przykłady ewidentnej winy! Choćby taki Hitler! Jak tu można mieć wątpliwości?
Nie chciałbym bawić się w adwokata Hitlera, bo rola to niewdzięczna, ale... naprawdę jesteś pewien, że nie był on - przynajmniej w jakimś stopniu - niewolnikiem własnych genów, wychowania, Bóg wie, czego tam jeszcze... (no właśnie: Bóg wie!)
Niestety, nie mam też pewności, ile zasługi własnej jest w owocach czynów wielkich tego świata. Czy Einstein sam sobie sprezentował genialny umysł? Czy altruizm Matki Teresy to wyłącznie wypracowana przez Nią wartość, czy też tkwi tam jakaś cząstka Bożej Łaski? Czy charyzmat Karola Wojtyły to wyłączny wynik Jego tytanicznej pracy nad sobą, czy też zawdzięczamy go jakiemuś szczególnemu Boskiemu błogosławieństwu?
A może ty umiesz odpowiedzieć na te pytania?
Nie umiem - odpowiesz. - Ale jednego jestem pewien: dobrze znam własne intencje.
Naprawdę? Pomyśl nad tym chwilę. A jeśli nie umiesz, pokażę ci jak ja, to robię. Tak rozmawiam ze sobą:
- Po co właściwie piszesz te teksty?
- Na chwałę Panu i pożytek ludziom...
- Naprawdę? A może dla zaspokojenia własnej próżności, ot, żeby się popisać?
- No nie, przecież ukrywam się za pseudonimem...
- To lipa, twoi znajomi i tak wiedzą, kto to pisze. A nawet jeśli twój zamiar ukrywania się jest szczery, to może masz nieuświadomione pragnienie popisania się przed samym sobą? Jest w tobie taka sportowa żyłka...
- Może... Sam już nie wiem...
Bywa więc, że nie jesteśmy pewni nawet własnych intencji. Ale może nie powinniśmy się tym tak bardzo przejmować? Jest taka przypowieść w Ewangelii, w której Pan Jezus zdaje się sugerować, że intencje nie są najważniejsze. To przypowieść o wdowie nękającej cynicznego sędziego, który ulega natrętnej kobiecie, wyraźnie dla świętego spokoju: Jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę. (Łk 18,5). Pan Jezus zdaje się mówić, że i takie uczynki są dobre, mimo niezbyt czystych intencji. Lecz mówi także, że Bóg - jakże nieporównywalny z cynicznym sędzią - tym bardziej weźmie nas w obronę, skoro wołamy doń dniem i nocą.
Intencji Boga możesz być pewny.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4212
Domyślny avatar

jozef

15.07.2013 12:45

W ramach słów odkrywania dodam coś od siebie. Podrzuca mnie, a słyszałem to już wielokrotnie takie zdanie: Każdy dobry uczynek musi być ukarany. czasami staram się tłumaczyć i pytam dlaczego liczyłeś na nagrodę? Dla nagrody uczyniłeś coś a świat tego nie dostrzegł. No popatrz, oklasków nie dali i nie pochwalili, albo co więcej.
tsole

tsole

15.07.2013 13:25

Dodane przez jozef w odpowiedzi na słowa

Przyznam, że pierwsze słyszę!
Domyślny avatar

ość

16.07.2013 01:45

Dodane przez tsole w odpowiedzi na Każdy dobry uczynek musi być ukarany?

a to: "cóż ci dobrego uczyniłem, że mnie nienawidzisz?" Pokrętne? Też tak kiedyś myślałem, niestety - prawdziwe.
goral

goral

16.07.2013 03:58

Dodane przez ość w odpowiedzi na pierwsze slyszę?

"Też tak kiedyś myślałem, niestety - prawdziwe".. Moze prawdziwe dla ciebie..Oceniajac semantycznie to sarkazm..
goral

goral

15.07.2013 15:11

Drogi bracie..Kto podpowiedzial ci takie zdanie?..Nie zawsze Jego Duch Swiety kieruje nasza dusza i zmyslami..
Domyślny avatar

jozef

15.07.2013 15:48

Dodane przez goral w odpowiedzi na ...Każdy dobry uczynek musi być ukarany..."

Nie zdołał ani podpowiedzieć, ani tym bardziej przekonać do takiego poglądu. Zdarzyło się słyszeć z ust innych ludzi. Jak też takie zdanie. "Jaka czarna niewdzięczność". Na takie rozczarowania mam swój monolog wewnętrzny i wniosek. Za dobre uczynki nie oczekuj nagrody. Dobroczynność daje większą satysfakcję gdy jest anonimowa. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

ość

16.07.2013 01:54

Eksponaty honor uczciwość prawdomówność szczerość sprawiedliwość bezinteresowność nieprzekupność wierność lojalność rzetelność odpowiedzialność dobroć życzliwość serdeczność poświęcenie współczucie wyrozumiałość szacunek przyjaźń koleżeństwo braterstwo z Muzeum Zaginionych Słów i Pojęć
goral

goral

16.07.2013 04:42

Dodane przez ość w odpowiedzi na Słowa

Ty pamietasz i stosujesz,ja rowniez tak jak i wielu innych.Nie wyobrazam sobie Ziemskiego Swiata zbudowanego tylko i wylacznie na tych zasadach.Hipokryzja jest po to tak obrzydliwa aby uwypuklala piekno Cnoty..etc. Kiedy Mistrz Eckhart uczyl aby blogoslawic Grzech,jego koledzy oskarzyli go o Herezje.Zapytany o wytlumaczenie "blednych nauk" skromnie odpowiedzial: "gdyby nie bylo Grzechu Dobry Bog nie mialby mozliwosci okazywania nam wlasnego Milosierdzia i swojej Milosci" Duzo Boskiej Madrosci jest zawarte w tej nauce.Zlo w naszej ludzkiej rzeczywistosci jest miara czlowieczenstwa w nas i dla kazdego z nas.Miara i wzorem Dobra stala nadzieja w pokonywaniu Zla w nas samych i otaczajacym nas Swiecie..Serdecznie pozdrawiam
goral

goral

16.07.2013 04:54

Dodane przez ość w odpowiedzi na Słowa

Ty pamietasz i stosujesz,ja rowniez tak jak i wielu innych.Nie wyobrazam sobie Ziemskiego Swiata zbudowanego tylko i wylacznie na tych zasadach.Hipokryzja jest po to tak obrzydliwa aby uwypuklala piekno Cnoty..etc. Kiedy Mistrz Eckhart uczyl aby blogoslawic Grzech,jego koledzy oskarzyli go o Herezje.Zapytany o wytlumaczenie "blednych nauk" skromnie odpowiedzial: "gdyby nie bylo Grzechu Dobry Bog nie mialby mozliwosci okazywania nam wlasnego Milosierdzia i swojej Milosci" Duzo Boskiej Madrosci jest zawarte w tej nauce.Zlo w naszej ludzkiej rzeczywistosci jest miara czlowieczenstwa w nas i dla kazdego z nas.Miara i wzorem Dobra stala nadzieja w pokonywaniu Zla w nas samych i otaczajacym nas Swiecie..Serdecznie pozdrawiam
tsole

tsole

16.07.2013 06:44

Dodane przez ość w odpowiedzi na Słowa

Wiele z tych "eksponatów" jest na mojej liście w tym cyklu :)
goral

goral

16.07.2013 04:12

Ja to nazywam "Terorem Relatywizmu"..Jak wiesz od zawsze na przestrzeni dziejow istnialy takie postawy spoleczne. Tutaj nie widze nic nowego.Nowym jest powiazanie tego "nihilizmu" z Hedonizmem.. Efektem nowa religia Demiurgow.A to jest juz przerazajace..
tsole

tsole

16.07.2013 06:49

Dodane przez goral w odpowiedzi na "trucizma relatywizmu"...

relatywizm jest stary jak świat, lecz na przestrzeni dziejów był ledwie marginesem. Lecz dopiero od czasów postmodernizmu rozpleniwszy się zaczął być trucizną rozmiękczającą fundamenty zdrowej aksjologii.
goral

goral

16.07.2013 15:47

http://www.youtube.com/w…
tsole
Nazwa bloga:
Zależny od Cienia
Zawód:
PR
Miasto:
Toruń

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 384
Liczba wyświetleń: 1,166,891
Liczba komentarzy: 1,822

Ostatnie wpisy blogera

  • Dlaczego wątpliwość?
  • Rozmowy z Cieniem-Dlaczego tolerancja
  • Dlaczego pamięć?

Moje ostatnie komentarze

  • Ponieważ mój rozmówca jest Cieniem, to znaczy że ja jestem tchnieniem :-)
  • Mnie w zupełności wystarczy definicja św. JP2, którą zamieszczam w tekście.
  • Błogosławionych Świąt!

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Apolityczne" motywacje wybitnego fizyka
  • Parówki i puszki na służbie lemingów
  • Lewica-prawica: rzut aksjologiczny

Ostatnio komentowane

  • Jan1797, Przepraszam Tsole, Że tu, bo lżej i łatwiej. Nie jestem aniołem, separatyzm określam wprost... "Bóg toleruje błądzących". -Lecz czy po to by przewodzili?, Być może? Nie stawia warunków. -Gdyby…
  • Edeldreda z Ely, @u2 Niech Tatko wraca do zdrowia i nabiera sił! Trzymaj się.
  • u2, ***najlepszym antidotum na zwątpienia jest wiara*** Od tygodnia mój tato leży na oddziale chirurgii ogólnej w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach. Ma niedowagę przy wzroście około 180 cm, ma wagę 57…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności