Naprzód - do przepaści...

                                                                                         ***

Cytat weekendu - fragment wypowiedzi barda Przemysława Gintrowskiego z wywiadu, który dla "Rzeczpospolitej" przeprowadziła Joanna Lichocka: "obecne rządy są nieprawdziwe, wirtualne (trafnie to ujął jeden z blogerów -  "Nie żyjemy w RP, tylko w PR"). Wszystko jest PR, dzięki któremu o rozczochranym  facecie, mówi się, że ma tak piękną fryzurę, gdy tak naprawdę woła ona o pomstę do nieba. Ta platformerska ekipa to właśnie taki rozczochrany facet, nad którym jednak cmoka się w zachwycie, bo umie wmówić, że jest modnie uczesany. Ciekaw jestem tylko, jak długo na tym pojedzie. Za chwilę gospodarka zacznie się sypać. Teraz mamy jeszcze rozpęd i na tym chwilkę jeszcze pojedziemy. A potem zaczną się schody... (...). Gdyby było tak, że Polska jest rządzona uczciwie, praworządnie i dobrze i wszystko miałoby się ku temu, żebyśmy żyli coraz bardziej dostatnio, polityka nie interesowałaby mnie w ogóle. Interesuję się nią tylko dlatego, że to, co się dzieje w kraju wywołuje mój sprzeciw".

Byli politycy LPR, stojąc nad przepaścią, krzyknęli: "Naprzód, Polsko!" - i skoczyli. Na szczęście Polska, która nie przejawia tendencji samobójczych, nie posłuchała apelu i nie skoczyła wraz z nimi... To najkrótszy komentarz odnośnie narodzin nowej prawicowej partyjki.