Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

KORWIN, JUREK – KOMU SŁUŻĄ?

Paweł Chojecki, 16.04.2011
Komuniści wiedzieli, że gdyby postawili przed Polakami prosty wybór my/opozycja, nie mieliby żadnych szans. Komuniści wiedzieli, że gdyby postawili przed Polakami prosty wybór my/opozycja, nie mieliby żadnych szans. Przekonali się o tym w wyborach do Sejmu kontraktowego, gdzie arbitralnie zapewnili sobie 65% miejsc. Resztę poddali wolnej konkurencji. Przegrali wszystkie. W Senacie również klęska – w wolnej elekcji komunistom udało się zdobyć tylko jedno miejsce w stuosobowym ciele. Gdyby ta sytuacja się utrzymała, jak wyglądałby pierwszy wolny Sejm?



By nie dopuścić po ’89 do zwycięstwa sił patriotycznych używano przeróżnych metod. Inwigilacja i stada agentów w szeregach partii prawicowych, oddanie jedynej opozycyjnej gazety w „dobre ręce”, monopol telewizyjny czy życzliwość części hierarchów (przy ogólnym milczeniu kościoła w sprawach drażliwych). Cel był jasny: siły patriotyczne muszą być rozdrobnione i sukcesywnie kompromitowane, by w końcu skończyć na „śmietniku historii”. Jako, że zjednoczona lewica pomimo tych protez nie mogła zdobyć większości parlamentarnej, stworzono partię pseudoopozycyjną, która miała za zadanie zagospodarować umiarkowany elektorat starannie obrabiany intelektualnie przez odpowiednie organa prasowe. Unia Demokratyczna, a później Unia Wolności, zdobywały stosunkowo niewielkie poparcie, ale zawsze wystarczające do współtworzenia „właściwego” rządu. Gdy ta formuła się wyczerpała (2001 r.), generałowie pomyśleli o nowym/starym ugrupowaniu – już teraz naprawdę spontanicznym i konserwatywno-liberalnym. (Do kreowania Platformy Obywatelskiej przyznał się po latach gen. Czempiński i jakoś nie słyszałem, by Tusk włóczył go po sądach). Do umacniania nowego bytu włączyły się dziarsko partie bardzo prawicowe. Pierwszą okazało się Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe Rokity i Komorowskiego, a drugą Unia Polityki Realnej będąca wtedy pod dominującym wpływem panów Janusza Korwin-Mikkego i Stanisława Michalkiewicza. Za cenę ostatnich miejsc na listach do Sejmu UPR wsparła PO w tym trudnym, startowym momencie jej istnienia. Oto, jak opisuje to jeden ze starych działaczy UPR, Marian Kowalski:


„Na spotkanie lubelskiej UPR przybył zaproszony przez Zbigniewa Bagińskiego (ówczesnego szefa wojewódzkich struktur partii) pełnomocnik PO, Włodzimierz Wysocki. Po ciepłym przywitaniu przez Bagińskiego, Wysocki bez ogródek zaproponował członkom UPR podpisywanie deklaracji wstąpienia do PO. Otwarcie się temu przeciwstawiłem, ale część kolegów wzięła deklaracje.”


Choć do powstania PO użyto znacznych sił i środków, to nie gwarantowało to większości sejmowej. Oczywiście obrotowe PSL zawsze było gotowe do świadczenia swoich usług, ale nie zapomniano także o „prawicowym odwodzie”. Gdy w potęgę rosło Prawo i Sprawiedliwość braci Kaczyńskich, jednocześnie po drodze powstawały nowe prawicowe byty. Niby była za Polską, za patriotyzmem, za prawicą, ale w chwili próby zachowywały się w sposób zdyscyplinowany – jak opiłki po przyłożeniu magnesu. Pierwszy ogromnej wolty dokonał Roman Giertych ze swoją Ligą Polskich Rodzin. Gdy ważyły się losy lustracji i powodzenia rządu Jarosława Kaczyńskiego, Giertych zainicjował nagle temat aborcji. Poparł go Jurek. Aborcji nie zaszkodzili, ale Polsce tak – w niedługim czasie rząd PiS upadł, władzę przejęła PO.


W kolejnych elekcjach sytuacja się powtarza: oprócz PiS startują małe, prawicowe ugrupowania Jurka, Giertycha, Korwina i innych, które szans nie mają żadnych, ale zawsze te kilka procent Kaczyńskiemu odbiorą – wspierając de facto linię generałów. Jaskrawo widać to było w ostatniej elekcji prezydenckiej – gdyby wszystkie siły patriotyczne połączyły się już w pierwszej turze, to Kaczyński miałby realne szanse na zwycięstwo nawet pomimo palikociej dywersji w swoim obozie. Przyczyny tego stanu rzeczy nie tkwią tylko po stronie chorych z ambicji (czy też uwiązanych) kacyków prawicowych partyjek. Po stronie PiS za dialog z potencjalnymi koalicjantami odpowiada wiceprezes Adam Lipiński, którego kunszt cała Polska mogła podziwiać w pokoju posłanki Beger. Gdyby Kaczyński choć trochę otworzył PiS na nowe środowiska i przekształcił partię w wielonutrową formację na wzór amerykańskich republikanów, nie musiałby się już nigdy martwić o swoje nogawki ciągle podgryzane przez generalskich wysłanników. A tak już się buduje „prawicowe” wsparcie dla niszczącego Polskę od lat układu. Już stara gwardia – Jurek, Korwin, Janowski (Giertych przeszedł do zadania nękania Kaczyńskiego sądami) i paru innych – montują porozumienie „najprawdziwszej prawicy”, która pośrednio wesprze oplatającą nas swym pełnym miłości uściskiem POśmiornicę…


P.S.
Retransmisja wczorajszego spotkania z posłem Macierewiczem dziś o godzinie 19.30 w Radiu Detox.
Konferencja Prasowa dostępna tu: "UCHOD" powinien działać"

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 11053
Domyślny avatar

Marek z Krakowa

17.04.2011 11:39

Dziwna to postać. Kilka procent obywateli jest nim zachwycona za jego luźne wypowiedzi na każdy temat. Niektóre dzienniki udostępniają mu swoje łamy na których wypisuje dziwne rzeczy. Z mojego podwórka. Kilka tygodni temu w Dzienniku Polskim wydrukowano jego krótki felietonik w którym napisał, że w okresie przedwojennym, w wielu zawodach, stowarzyszeniach osób itd istniał piękny obyczaj czystości w swoich szeregach. Jeśli ktoś był o cokolwiek podejrzany (bez określenia winy) był usuwany z towarzystwa, objęty anatemą. A wszystko napisał w kontekście zmasowanego ataku mediów rosyjskich i polskich na temat winy polskich pilotów w Smoleńsku. Nawet redakcja DzP to wydrukowała. Dziwny ten świat.
Domyślny avatar

Gość

18.04.2011 15:50

Jakby pan chociaż troszeczkę zaznajomił się z badaniami to by pan wiedział, że Korwin odbiera znacznie więcej głosów złodziejom z PO niż wariatom z PiS-u. Z pańskiego, skrajnie pisofilnego punktu widzenia JKM jest więc bardzo pożyteczny. Ale najwyraźniej ma pan jakieś osobiste urazy i z jakiegoś powodu lubi pan uprawiać głupią tanią demagogię. Pewnie zreszta łatwiej jest pisać głupoty niż trochę pomysleć.
Domyślny avatar

Piotr Lisiecki

20.04.2011 11:19

Chcę sprostować: Jedynym Senatorem spoza obozu opozycyjnego był kandydat niezależny Henryk Stokłosa, który wówczas uchodził za rzutkiego prywatnego przedsiębiorcę z branży paszowej. Jego firma PASZUTIL robiła na przełomie lat 80-90 konkurencję państwowym Bacutilom, więc choć nie był z Solidarności, jawił się jako kontrpropozycja dla socjalistów z PZPR.
Paweł Chojecki

Paweł Chojecki

26.04.2011 21:13

Dodane przez Piotr Lisiecki w odpowiedzi na Jeden Senator spoza opozycji nie - ale nie komunista!

A więc przegrali w sposób 100%!
Pozdrowienia
Paweł
Domyślny avatar

Gośćstanislaw

11.09.2011 04:21

Jurek to palant nie pracuje a zyje z czego??? P.O . mu pomorze.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 603
Liczba wyświetleń: 2,918,993
Liczba komentarzy: 6,456

Ostatnie wpisy blogera

  • MARIAN KOWALSKI: Ukraina, Owsiak i CIA
  • ARCHITEKT, PATRIOTA, ANTYKOMUNISTA - IMRE MAKOVECZ
  • MARSZ ANTYKOMUNISTYCZNY Lublin 2013

Moje ostatnie komentarze

  • Mieli tego pełną świadomość np. budowniczowie gotyckich katedr, ale także twórcy "popularnego" na wschodzie stylu radzieckiego... Pozdrawiam, Paweł Chojecki
  • To tylko zdjęcia - wrażenie robi rzeczywistość! Pozdrawiam, ​Paweł Chojecki
  • Kultura narodowa? "To straszne"... Pozdrawiam, ​Paweł Chojecki

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • BROŃ PALNA - JAK ZDOBYĆ POZWOLENIE? KROK PO KROKU!
  • KATOLICYZM KONTRA PROTESTANTYZM
  • ALEKSANDER ŚCIOS O NIEZALEŻNEJ.PL

Ostatnio komentowane

  • WitKacz, Gdybym wierzył w to, że ludzie są rozsądni i racjonalni - to jak najbardziej. Na szczęście nie wierzę.
  • , Ale panowie za to nie będą już mieli odtąd takich wspaniałych okazji do napominania błądzącego i zwiedzionego pastora. Komóż to teraz panowie będą mogli dawać przykład prawdziwej miłości…
  • , "niech tylko wybiorą rząd nie pilnujący interesów pasożytów". Skąd wziąć Ludzi do takiego rządu? Dyskutanci widzą tu duży problem.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności