Pinokio z PO

                                                                                          ***Wypiłem wieczorem kieliszek wina, ale telewizję oglądałem już ok. 10 rano, więc to, co widziałem nie mogło być efektem spożytego trunku. Oto bowiem na ekranie królowała facjata posła PO Pawła Grasia, któremu nagle gwałtownie wydłużał się nos niczym książkowemu kłamczuchowi - Pinokio. Polityk Platformy prawił akurat o sukcesach rządu - a nos mu rósł i rósł. Owo wydłużanie Grasiowego nosa osiągnęło apogeum, gdy polityk PO do osiągnięć swojego rządu i partii zaliczył również - zresztą z kamienną twarzą - "profesjonalizacje armii"... To był szczyt! Sam Pinokio mógłby zazdrościć, ba nawet "słońce Peru" - mogłoby uczyć się takiego bajeru... W gruncie rzeczy PO w tej kwestii kłamie w żywe oczy: nie ma żadnej profesjonalizacji armii, są tylko zapowiedzi i do tego mało spójne oraz zupełnie nieprzygotowane pod względem legislacyjnym (co udowodnił już szef BBN Władysław Stasiak). Uznanie "profesjonalizacji armii" - której przecież wciąż nie było i w najbliższych latach nie będzie - za tegoroczny sukces tego rządu jest ewidentnym kłamstwem. Ale pokazuje też mechanizm działania PO: kłamać, kłamać, zawsze coś z tego zostanie... Opowiadanie o sukcesach, których nie było, gadanie o działaniach, które mają być podjęte, jako o rzeczach już zrealizowanych - to typowe dla Platformy. Propaganda zamiast rzeczywistości, bajer zamiast realnego życia - oto pomysł na politykę "made in PO". A nosy im rosną... Białe, czerwone, wszystko jedno. Taki Pinokio to był Pikuś przy Grasiach, Palikotach, Nowakach et consortes.

Obserwując propagandowe podsumowania roku rządów PO i równie propagandowe zapowiedzi co do przyszłości, zaczynam domniemywać, że ten chytry plan Platformy w gruncie rzeczy polega na... braku planu. Zamiast programu działań dla Polski w praktyce obserwuję polityczne "odruchy Pawłowa": jak PiS w prawo, to PO w lewo, jak PiS mówi, że coś jest białe, to trzeba od razu stwierdzić, że jest to... czarne jak noc. PO - partia PR-owskich impulsów?