Życzenia dla Wałęsy, prezesura dla Bońka…

Zwykle symbole jednoczą społeczeństwo. Albo więc Wałęsa nie jest symbolem - bo Polaków ostro dzieli, albo jest wyjątkiem od reguły. Kiedyś ortodoksyjni marksiści kłócili się czy ważniejszy był tzw. młody Marks, czy może tzw. stary Marks. A ja powiem krótko: wolę młodego Wałęsę, tego z obozu internowania niż starego - pieszczocha mediów, poklepywanego po ramieniu przez tych samych ludzi, którzy 18 lat temu, w kampanii prezydenckiej zrobili z niego półinteligenta i radykała z nożem w zębach.

 

                                   

           ***

 

 

Po co minister sportu wprowadził kuratora do PZPN? Robert Zawłocki jest uczciwym człowiekiem chcącym rzeczywiście walczyć z korupcją w polskiej piłce, co udowodnił będąc szefem Wydziału Dyscypliny PZPN. Ale on jest tylko - przy całym szacunku - elementem politycznej rozgrywki ministra sportu. Drzewieckiemu chodzi o to, aby PZPN pod kuratorem "skruszał" i pokornie zgodził się na forsowaną przez rząd kandydaturą Bońka na prezesa. Przy okazji minister sportu chce ugrać trochę propagandowych punktów, jako że PZPN-u nie lubią i kibice i media, a wprowadzenie kuratora do tego związku może wywołać tylko pozytywne reakcje w tzw. elektoracie i środkach masowego przekazu. Rząd chce więc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Rzecz w tym, że nie jest to pierwszy rząd, który chce to zrobić…

Dziś Lech Wałęsa świętował 25-lecie otrzymania Pokojowej Nagrody Nobla oraz 65. rocznicę urodzin. Do życzeń dołączam się i ja. Życzę Panu Prezydentowi, aby:

 

1) nie łamał prawa - bo przecież walczył o Polskę praworządną - a teraz, dopiero co, przegrał dwa procesy o zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych,

 

2) nie wyzywał przeciwników politycznych od ostatnich (np. debil itp.), bo tak się nie godzi Głowie Państwa Polskiego - takie obyczaje zostawmy dyktatorom afrykańskim (co prawda oni dodatkowo czasami zjadają przeciwników…),

 

3) zostawił swój młotek i przestał w końcu rozbijać własny pomnik - budowany przez lata przez miliony Polaków: pomnik Wałęsy - jednego z nas - lidera "Solidarności", człowieka, który "nie kłaniał się okolicznościom". Rzecz w tym, że Wałęsa od dłuższego czasu kłania się okolicznościom, a swój własny pomnik niszczy z uporem godnym lepszej sprawy. Młotek na śmietnik!