Antypolski skandal na Ukrainie

***Kijów od wielu miesięcy nie chce zgodzić się na odkrycie grobów 3 000 Polaków zamordowanych przez władze ZSRR wiosna 1940 roku. Mordu dokonano w miejscowości Bykownia w pobliżu stolicy Ukrainy. Nie, to nie sen - mara. Nie żyjemy już w czasach Związku Radzieckiego. Ten sabotaż jest dziełem władz Niepodległej Ukrainy. Widocznie zapomniał wół, że cielęciem był. Ukraińcy szybko zapomnieli, że cierpieli pod rosyjsko-sowieckim butem, marli setkami tysięcy w czasie tzw. Wielkiego Głodu w lalach 30 i ich też wywożono na Syberię. Dostali amnezji i juz nie pamiętają, że to Polska był krajem, który jako pierwszy uznał ich niepodległość. To co w sprawie godnego pochówku i uczczenia 3000 naszych rodaków, zamordowanych z rozkazu Stalina robi dziś Kijów jest żenadą i obciachem. Widocznie ukraińscy politykierzy mają pamięć dobrą ale krótką.Co ciekawe robią sobie z gęby cholewę, ponieważ jeszcze nie tak dawno zgodzili się na rozpoczęcie przez Polaków odpowiednich prac. Cóż twarz traci się raz i pewnie można żyć zamiast twarzy mając siedzenie. Szczególnie złowieszczą rolę w tej skandalicznej aferze odgrywa UINP, czyli ukraiński IPN. Jego szef, Igor Juchnowski ostatnio był łaskaw chyba w zamroczeniu, "po paru głębszych", powiedzieć, że w Polsce nie brakuje szowinistów i awanturników, którzy chcą zarobić na tragedii ofiar. Słysząc takie teksty z jednej strony otwiera się nóż w kieszeni, a z drugiej strony ogarnia człowieka litość nad takim "rabem" - niewolnikiem, który już jest na wolności, ale dalej ma niewolnicza mentalność.Ukraińcy! Opamiętajcie się! Nie bądźcie bardziej rosyjscy od Rosjan: uszanujcie polskich poległych

Ktoś, kto układał dzisiejsze informacje w mediach o 69 rocznicy napaści "Związku Radzieckiego" na Polskę kompletnie nie zna historii. Otóż 17.09.1939 na II RP napadła Rosja Sowiecka, a nie ZSRR. Nazwy "Związek Radziecki" zaczęto używać po 1945 roku. Czyli 6 lat po sowieckiej agresji na nasz kraj.